Kierowcy, którzy występowali przed tłumem francuskich oraz międzynarodowych dziennikarzy, nie potrzebowali zachęty do jazdy, sporo czasu spędzili też na dyskusji i wymianie doświadczeń, wszystko po to, aby jak najlepiej poznać maszyny i wycisnąć z nich jak najwięcej.
Zarówno Sebastien Loeb, jak i Dani Sordo mogli poczuć smak ogromnej mocy bolidu Formuły 1. Zasiedli oni za kierownicą mistrzowskiego bolidu Renault R26, którym Fernando Alonso wywalczył w 2006 roku tytuł Mistrza Świata. Sebastien Loeb, który ma już za sobą wyścigowe doświadczenia z 24 Godzin Le Mans, był zachwycony możliwością poprowadzenia tego mistrzowskiego bolidu, a kiedy wysiadał z kokpitu, wręcz drżał z radości.
Heikki Kovalainen, jako prawdziwy Fin, ma rajdowanie we krwi, więc dzisiejszy test mistrzowskiego Citroëna C4 WRC był czymś specjalnym dla człowieka z Suomussalmi. Heikki jeździł po zamkniętym odcinku specjalnym na obrzeżach toru Paul Ricard. Co więcej, na siedzeniu pilota siedział nie kto inny, jak Sebastien Loeb, który udzielał mu rad pomocnych przy prowadzeniu auta klasy WRC.
Sebastien Loeb skomentował dzisiejsze wydarzenia takimi oto słowami: „To, co dziś przeżyłem, było dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Szczerze mówiąc, to tak jakbym dostał wcześniej swój prezent gwiazdkowy. Dopiero co zostałem po raz pierwszy w życiu tatą, chwilę potem po raz czwarty zdobyłem tytuł Mistrza Świata, a już następne marzenie stało się rzeczywistością – po raz pierwszy poprowadziłem bolid Formuły 1. Byłem pod wielkim wrażeniem przyczepności wygenerowanej przez aerodynamikę – to jest coś całkowicie innego, niż w samochodzie rajdowym. Znałem tor Paul Ricard z testów przed wyścigiem w Le Mans, więc mogłem skupić się tylko na jak najszybszej jeździe bolidem. Był to dla mnie wyjątkowy dzień”.
W podobnie entuzjastycznym tonie wypowiadał się Heikki Kovalainen: „To był wspaniały dzień. Jazda samochodem Sebastiena sprawiła mi bardzo wiele radości. Już kiedyś jechałem autem WRC, ale jako pilot, jednak nic nie zastąpi możliwości poprowadzenia takiego samochodu. Za kierownicą czułem się raczej komfortowo, mimo, że odczucia są całkowicie inne od tych w bolidzie F1. Długo rozmawiałem z Sebem oraz Danim i jest to bardzo interesujące, w jaki sposób oni kontrolują samochody w wolnych oraz szybkich zakrętach, a ja próbowałem się tego nauczyć. W zamian za ich rady, ja mogłem udzielić im kilku wskazówek na temat bolidu R26 i mam nadzieję, że dobrze się potem bawili jeżdżąc moją wyścigówką”.
ING Renault F1 Team pragnie podziękować firmie Total-Elf za zorganizowanie tego niezwykłego przedsięwzięcia, a zespołowi Citroen Sport za owocną współpracę.
Warto przy okazji podkreślić, że Sebatien Loeb uzyskał po kilkunastu okrążeniach instalacyjnych czas niewiele gorszy od wyniku Heikkiego Kovalainena. Fin zaliczył okrążenie w czasie 1:04,05, zaś Francuz potrzebował do tego 1:05,04.
Na podstawie informacji ING Renault F1 Team
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze