Nowy Citroën C3 Aircross model 2024, Renault Triber, Kiger oraz Kwid czekać będą na mnie w Indiach, do których właśnie lecę. Zaczynamy misję Indie 2024.
Kraje rozwijające się to miejsce, gdzie można zobaczyć nowe, niedostępne w Europie modele samochodów. Dlatego po tym, jak 11 miesięcy temu byłam w Brazylii, skąd przygotowywałam dla Was relacje i testy, udaje się na tydzień do Indii, do miasta Chennai. Wybór destynacji nie jest przypadkowy, to tutaj znajdują się fabryki marek Citroën oraz Renault. Tej drugiej nie będę mogła odwiedzić, bo firma przygotowuje produkcje nowych modeli i na razie jest zamknięta dla dziennikarzy, ale program pobytu mam tak bogaty, że czasu ledwo starczy na wszystko albo i zabraknie.
To moja pierwsza wizyta w Indiach i kiedy zaczęłam czytać przewodniki oraz relacje ludzi, którzy już tam byli, zaczęłam się zastanawiam jak przetestować dla Was te samochody. Wszyscy zdecydowanie odradzają wsiadanie za kierownicę a powodem są tutejsze zwyczaje drogowe i traktowanie przepisów w sposób mocno dowolny.
Na razie przede mną długa podróż, która zaczyna się w Polsce o szóstej rano – w momencie, gdy czytacie te słowa jestem w drodze do Frankfurtu, gdzie mam przesiadkę do Chennai – lot trwa 9 godzin. Mój docelowy port lotniczy nazywa się Madras, być może pamiętacie jeszcze herbatę o tej nazwie z czasów minionych? Indie są zresztą jednym z większych producentów herbaty a w niektórych regionach, dzięki ciepłemu klimatowi, można ją zbierać nawet 30 razy w ciągu roku.
Na miejscu czekać będą na mnie samochody marek Citroën oraz Renault. Nie mogę się doczekać testu nowego Citroëna C3 Aircrossa, który jest tam oferowany w wersji 7-osobowej. Ostatnie siedzenia też sprawdzę! Renault zaproponowało nam trzy modele: Kwid, Kiger oraz Triber. Ten ostatni jest również 7-osobowy (przy 4 metrach długości) – będzie ciekawie.
Jesteśmy w podróży – misja Indie 2024 – czas start!
W Chennai będziemy po północy lokalnego czasu – lot trwa około 9 godzin.
Najnowsze komentarze