W 45 dni od zera do samochodu WRC
Nie jest łatwo dostać się do Peugeot Sport w Velizy. Trzeba okazać zaproszenie, identyfikator, dowód tożsamości i wpisać się na specjalną listę. Dopiero po spełnieniu tych surowych wymagań można wejść do świata sportu za zamkniętymi drzwiami. A tam, w ogromnym warsztacie czy wręcz hali produkcyjnej, zawsze jest kilka właśnie składanych 307 WRC. Za stworzenie samochodu odpowiedzialny jest trzyosobowy zespół.
Montaż takiego samochodu to ogromne wyzwanie. Wszystko musi być najwyższej jakości, zgodne z normami a przede wszystkim zmontowane bardzo dokładnie. Choćby taka instalacja elektryczna. W 307 WRC znajduje się ponad 3,6 kilometra (tak, to nie pomyłka!) kabli. Każdy samochód jest bardzo szczegółowo testowany, zanim zostanie wystawiony w zawodach WRC. Jako pierwszy wykonywany jest na wytrzęsarce. Moc turbodoładowanego silnika jest ograniczana do 300 KM. Na szyby nanoszony jest numer samochodu, flaga narodowa oraz nazwisko kierowcy. Zbiornik paliwa posiada pojemność około 90 litrów paliwa. Ze względów bezpieczeństwa jest wykonany ze specjalnych kompozytów, odpornych na przebicie lub inną formę uszkodzenia mechanicznego. W samochodzie znajdują się nawet specjalne uchwyty na hełmy, które musi mieć załoga podczas rajdu.
1. 307 WRC są budowane w warsztacie Peugeot Sport w Velizy. Dostęp do środka jest ściśle kontrolowany. Osoby niepowołane nie mają tam wstępu.
2. W momencie kiedy samochód jest zmontowany, następnym krokiem jest szczegółowa kontrola systemów elektronicznych. To jeden z najważniejszych kroków przez „dziewiczym rejsem” każdego 307 WRC.
3. Zanim 307 WRC wyjedzie z warsztatu na pierwszy test, jest wyposażany w olej i benzynę dostarczaną przez koncert Total.
Najnowsze komentarze