Dwa samochody francuskie można dostrzec na okładce aktualnego wydania tygodnika „Auto Świat”. To Citroën C4 Cactus i Renault Captur, które porównano z dwoma innymi autami, ale o doborze tych aut wypowiem się nieco dalej. A że dziś już piątek, w dodatku znowu świąteczny, więc czas najwyższy na przegląd prasy, bo przecież za trzy dni w sprzedaży pojawią się kolejne numery motoryzacyjnych tygodników.
„Auto Świat” nr 25 (975) z 16.VI.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C4 Cactus, Saxo, Xsara, 406, Captur, Laguna, Megane, Scenic, sportowe
Najpierw jednak mała, niefrancuska dygresja. Nowego Mercedesa klasy A porównano do Audi TT w tytule artykułu poświęconego nowym wersjom auta z gwiazdą. Mi osobiście ten samochód za cholerę nie przypomina Audi TT poza typem nadwozia, ale dla „Auto Świata” Audi i Volkswagen, a czasem także Škoda, są punktami odniesienia dla całej pozostałem motoryzacji – porównuje się do nich wszystko, jak do wzorców przechowywanych w podparyskim Sèvres.
Podobnie Francję zignorowano na schemacie, który pojawił się na stronach 12-13 ilustrującym artykuł o tym, ile samochodów było i będzie na świecie w różnych latach i w jakich krajach produkuje się najwięcej aut. Zgoda, Francuzki mają sporo fabryk poza Francją, ale jakoś trudno mi uwierzyć, żeby wspólny wolumen produkcji PSA Peugeot Citroën i Renault nie osiągnął we Francji 1,7 miliona sztuk i dzięki temu wyprzedził Hiszpanię. Ale może i tak jest, jak napisał „Auto Świat”.
Wspomniane porównanie czterech stylowych crossoverów znajdziecie na stronach 16-21. Citroën C4 Cactus i Renault Captur stanęły w szranki z Kią Soul i Nissanem Juke’iem. Dość odważny dobór aut, bo choć Cactusa faktycznie posadowiono na zmodernizowanej płycie Citroëna C3, to jednak zdaje się on grać w nieco inne lidze, niż azjatyccy. Zwłaszcza Juke mający o 6,5 cm mniejszy rozstaw osi wydaje się być sporo za Citroënem. Ale OK – niech będzie tak, jak chciał „Auto Świat”. To oni wybrali te auta. Ale czy od razu Citroën znowu musiał przegrać???
Nie wiem, ale czasem się zastanawiam nad różnymi pozamotoryzacyjnymi aspektami pojawiającymi się w fotogazetkach. Czy samochód można nazwać ekstrawertycznym, czy raczej ekstrawaganckim? To pierwsze pojęcie zarezerwowane jest raczej dla psychologii, osobowości, a tej przedmioty nieożywione, a więc i samochody, nie posiadają. A taką właśnie cechę – ekstrawertyczność – przypisał Redaktor Krasnodębski Nissanowi Juke.
Skoro więc nie do końca rozumiemy słowa, których używamy, to i testy mogą się okazać jakieś dziwne? C4 Cactus uzyskał tylko 402 punkty, co wystarczyło na czwartą, ostatnią lokatę w porównaniu. Dlaczego? Bo Autor ma problem z obsługą większości urządzeń pokładowych za pomocą jednego, dotykowego ekranu. A w kieszeni pewnie nosi jeszcze starą, ale skądinąd dobrą Nokię 6310i – niezawodną, ale i bez polotu. Telefon, który służył do telefonowania, co samo w sobie pochwalam, ale jeśli ktoś nie lubi gadżetów, to może nie powinien oceniać designerskich i nowatorskich crossoverów?
Zarzuty co do tylko uchylnych szyb w tylnej parze drzwi, to porażka – takie są w wielu samochodach trzydrzwiowych i wówczas nikt nie rozdziera szat, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach niewielu decyduje się na zakup auta bez klimatyzacji. Brak obrotomierza owszem, może być wadą dla wielu osób, ale dla wielu innych i tak jest to wskaźnik niepotrzebny. W kwestii szklanego dachu nigdy nie rozumiałem tego motogazetkowego marudzenia – czy blaszane dachy izolują wnętrze samochodu termicznie?
Podobnie wkurza mnie tekst o rzekomo haczącej skrzyni biegów. To jakaś paranoja, obsesja w redakcjach pism motoryzacyjnych. Co im tam haczy???
Kolejny zarzut dotyczy podobno ciasnego wnętrza, ale nie opublikowano żadnych diagramów ani danych liczbowych na ten temat. Aż trudno mi uwierzyć, by najdłuższe auto w zestawieniu, o niemal największym rozstawie osi, było takie ciasne!
Lepiej, bo na 421 punktów, został oceniony Renault Captur. Drugie z francuskich aut zdobyło pozycję wicelidera zestawienia. Krytyce poddano wprawdzie za miękkie – zdaniem Autora – zawieszenie, jak i układ kierowniczy. Nie spodobały się też tworzywa wykończeniowe, ale ergonomię kokpitu generalnie pochwalono. Generalnie, bo skrytykowano wysuwany schowek przed pasażerem, z czym nie sposób się nie zgodzić.
Pomiędzy francuskimi autami zmieścił się w teście Nissan Juke, najwyraźniej też uznany za „skundlony” z Francuzami (poprzez Alians RenaultNissan), a zwyciężyła Kia Soul zdobywając aż 434 punkty.
Wśród aut używanych dostępnych na rynku wtórnym za 2.000-4.000 zł polecono – na stronach 36-39 – Renault Megane Grandtour 1.6 z 1999 roku (w cenie 2.350 zł), Renault Lagunę 2.0 z 1996 r. (za 2.900 zł), Renault Scenic’a 1.6 z 1999 r. (za 3.150 zł), Citroëna Saxo 1.5 D z 2000 r. (za 3.400 zł), Peugeota 406 1.8 z 1996 r. (za 3.800 zł) i Citroëna Xsarę 1.9D z 2000 r. (za 4.000 zł). Swoją drogą, to ciekawe, że w tym dziwnym kraju trzy lata od wspomnianej Meganki Škoda Felicia 1.3 Combi kosztuje tylko 150 zł mniej od francuskiego kompaktu, a 19-letni Golf III 1.4 wyceniany jest o 100 zł drożej od Megane…
Uwielbienie dla Volkswagena widać wyraźnie w materiale poświęconym używanemu Tuaregowi. Nie zauważono innych konkurentów dla tego Ludowozu, jak BMW X5, Volvo XC90, Porsche Cayenne, Jeep Grand Chereokee i Mercedes ML. Jakby Volkswagen był marką premium…
Peugeota 408 wspomniano w relacji z Campeonato Brasileiro de Stock Car zamieszczonej na stronie 48. Można takie auto dostrzec na jednym z opublikowanych zdjęć.
Dziwnym ocenom w teście porównawczym kompaktowych aut przyjrzał się Krzysztof, którego list opublikowano na stronie 50. Twierdzi on, że w numerze 31/2014 Hyundaiowi przyznano o połowę więcej punktów za ładowność, niż Renault Megane, choć to francuskie auto ma sporo większą ładowność od koreańskiego. Redakcja, poza wydrukowaniem listu, nie odniosła się do zarzutów. Bo i po co?…
I są była już ostatnia wzmianka o naszych ulubionych samochodach w aktualnym numerze „Auto Świata”.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 33/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze