Dacia Lodgy Stepway zagościła na jednym z najmniejszych zdjęć na okładce aktualnego „Auto Świata”. Ale co tam Dacia, skoro Volkswagen pokazuje w Genewie koncepcyjnego CC GTE, co podobno oznacza, że jest to hybryda. Pewnie z rosyjskiego, bo tam czasem używa się G zamiast H ;-)
„Auto Świat” nr 10 (1011) z 2.III.2015
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,2 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C5, DS4, 208, 307, Laguna, Scenic, Twingo, Lodgy
Owego spłaszczonego Passata zresztą nobilitowano w poświęconym mu artykule pisząc np. „Wymagających klientów, zorientowanych na design i luksus, o dziwo nie odstraszał znaczek na masce”. Zwłaszcza ci klienci zorientowany na design porzucali Mercedesy i kupowali Volkswagena… ;-) O luksusie nie wspominając ;-)
Wśród genewskich nowości wymieniono też poddane lekkim liftingom Peugeota 208 i Citroëna Berlingo (strona 7.).
Renault Twingo R.S. wspomniano w krótkiej notatce będącej spekulacją na temat tego, czy Volkswagen wypuści up!a GTI. Znajdziecie to na stronie 11.
Test Dacii Lodgy Stepway, to pierwszy artykuł w obecnym „Auto Świecie”, który może naprawdę zainteresować miłośników francuskiej motoryzacji, choć na stronach 20-21 opisano auto rumuńskie. Ale Rumunia, to przecież bliski sąsiad Francji, jak wie każde dziecko, które nie uczy się geografii ;-) A poważniej – konotacje pomiędzy tymi krajami nie są niczym nowym, więc dla Dacii Renault było partnerem wręcz oczywistym. W efekcie w ciągu dekady rumuńska marka rozkwitła i stała się ważnym graczem na europejskim rynku. I nie tylko.
Redaktor Kamiński ocenił tego minivana na cztery gwiazdki, a do dyspozycji miał pięć. To dobra nota, sprawiedliwa. Dacia nie aspiruje do maksymalnych not, co rekompensuje odbiorcom rozsądnymi cenami i dobrą jakością popartą trzyletnią gwarancją. A wielu miłośników marki na Lodgy popatrywało trochę z niechęcią. Fakt, nie wszystkie proporcje tego nadwozia muszą się podobać, choć ja akurat w przypadku minivanów nie styl stawiam na pierwszym miejscu. A Lodgy jest przestronna, pakowna i funkcjonalna. Nie musi być ładna, choć pewnie prędzej bym się sfotografował właśnie z nią, niż z Volkswagenem Touranem ;-)
Zresztą stylistyka Stepwaya została przez Autora testu pochwalona. To prawda – ta wersja wygląda korzystniej od zwykłego Lodgy. Funkcjonalności też trudno cokolwiek zarzucić, za to Redaktor Kamiński pomarudził trochę na wyjmowanie foteli trzeciego rzędu, za to szybko przytomnie przyznał, że to w zasadzie normalna cecha także u konkurentów. Dostrzegł wprawdzie parę innych funkcjonalnych niedogodności, jak kanapa w drugim rzędzie zamiast indywidualnych foteli, w dodatku nieprzesuwana i bez regulacji kąta pochylenia oparcia, ale przy tej cenie można to zaakceptować. Tak jak i to, że fotele trzeciego rzędu nie chowają się w podłodze, lecz trzeba je wyjąć, bądź złożyć. To samo mam w swoim samochodzie i jakoś nie mam z tym problemu. Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy – skonstruowanie chowanych w podłodze foteli sprawia, że nie szorują one po asfalcie, tylko też trzeba dla nich wygospodarować miejsce. Zmniejsza się więc przestrzeń bagażową. Przy fotelach demontowanych tej przestrzeni jest więc więcej. No chyba, że ma się Volkswagena – tam składane fotele się dematerializują i to w taki sposób, że miejsca jest jeszcze więcej, niż w przypadku ich wymontowania ;-)
Autor docenił też znakomity silnik 1.5 dCi 110, który jest oszczędny, dobrze wyciszony, zapewnia przyzwoite i bezpieczne osiągi, a do tego współpracuje z niezłą skrzynią biegów, która nie ma tendencji do haczenia. Niesamowite…
Zawieszenie zestrojono z myślą o komforcie (i bardzo dobrze, to w końcu samochód rodzinny!) – świetnie „tłumi wszelkie nierówności”, co dobrze współgra z kolejnym elementem – „niedostatecznie precyzyjnym układem kierowniczym”. Ale powiedzcie – czy ktoś normalny kupi Lodgy po to, by walczyć o ułamki sekund, czy nawet całe sekundy na torze wyścigowym? ;-)
W artykule poświęconym układowi hamulcowemu (strony 28-31) podano przykładowe ceny klocków i tarcz dla sześciu samochodów, w tym dla aż dwóch francuskich – Citroëna C5 oraz Peugeota 307. Pojawiła się w tym gronie także Škoda Octavia, ale jakoś „zapomniano” o Volkswagenach. Czyżby miało się okazać, że np. w ASO tej marki są to cholernie drogie elementy?
Opis zachowania instalacji gazowej założonej do Citroëna DS4 1.6 THP znajdziecie na stronie 42. Instalacja spisuje się dobrze, więc nie ma potrzeby kupowania rozwiązań z 8-10 tys. zł.
Renault Lagunę wspomniano w opisie Forda Mondeo (strony 46-59) w dziale Z drugiej ręki.
Wśród „hitów z importu”, również w dziale Z drugiej ręki, wspomniano Renault Scenic’a (strona 52.). Napisano, że to „jeden z tańszych sposobów na kompaktowego vana”. W minionym roku prywatni „importerzy” ;-) sprowadzili do Polski ok. 17.150 Scenic’ów!
I to już wszystko o naszych ulubionych samochodach w aktualnym numerze „Auto Świata”.
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze