Okładka zaczyna się ciekawie, mamy bowiem na niej wizerunek nowej Renault Laguny, która ma być zaprezentowana w 2007 roku. To oczywiście nie jest jeszcze finalna wersja produkcyjna, tylko retusz komputerowy, który może nieco odbiegać od oryginału. W górnej części okładki jeszcze krzyczy tytuł „ESP Niezbędne – tanie samochody wpadają w poślizg”. I już mamy małą manipulację, bo wymienione jest Renault Kangoo, Citroen C2 i Peugeot 107, chociaż w teście bierze udział wiele innych aut. Nieładnie.
Strony 6 i 7 to ogromne zdjęcie Renault Laguny model 2007. W właściwie komputerowe przybliżenie tego wyglądu. W tym Auto Świat (i wszelkie mutacje światowe) się lubują. Duża fotka, mało tekstu, parę ogólników i już mamy dwie szpalty zajęte. Nic odkrywczego z tekstu się nie dowiemy, ale przynajmniej warto rzucić okiem. Potem na stronie 14 znajdziemy parę słów o sportach samochodowych i Peugeot, jedno malutkie zdjęcie i ze trzy wspomnienia w tekście. To bardzo mało, a więcej relacji znajdziecie jak zwykle u nas. No i dochodzimy do strony 18 a tam już wielki lamet Auto Świata o ESP. Dla niewtajemniczonych, chodzi o układ stabilizujący tor jazdy. Wielki test aut to oczywiście tłumaczenie bodajże z niemieckiego, a na dokładkę wzięto pod uwagę głównie autka francuskie. I mamy kuriozum, bo na samym początku wielkie zdjęcia Renault Kangoo, które przejeżdża tzw. test łosia podnosząc najpierw koło tylne a potem oba z jednej strony. Tutaj pozwole się doczepić – dla osób, które mają mało do czynienia z motoryzacją wygląda to groźnie, o, jedzie samochód i wygląda na niestabilnie zachowujący się na drodze. Tylko kto normalny używa dostawczaka do jazdy terenowej ? Kto jadący z dzieciakami w Kangoo odważyłby się na takie manewry? Nikt! I żadnym innym samochodem. Zastanawia mnie też, czemu Kangoo to jedyny samochód tej klasy testowany tu w taki sposób. Żenujące.
Autorzy testu czepiają się oczywiście jeszcze Citroena C2 a potem Peugeota 107. Brak ESP to według nich poważny problem. Ale o czymś zapomnieli redaktorzy. ESP nie zastąpi myślenia i szkoły jazdy. Elektronika nie może decydować o bezpieczeństwie jako główny element. Wspomagający – owszem. ESP jest być może potrzebne, ale równie dobrze można by zrobić inny test: weźmy 20 ludzi, którzy mało jeżdżą samochodami, dajmy im najnowsze, wyposażone we wszystkie systemy bezpieczeństwa auta. Niech się pomęczą, więc niech to będzie twardy i prymitywny Passat. Pewnie połowa ludzi rozbije te samochody w pierwszej trudniejszej przejażdżce. A potem cały Axel Springer i cała chmara mutacji światowych od Auto Bilda do Auto Świata w Polsce niech trąbią o konieczności lepszego szkolenia kierowców. Ot test ESP wakacyjna zapchajdziura, skrzętnie pomijająca auta niemieckie. Ciekawe czemu.
A teraz mała doczepka do testu… VW Transportera. Gdyby autorzy testowali samochód francuski, to zapewne by się doczepili takiego drobiazgu jak cholernie niewygodna tylna kanapa auta. Tutaj pod zdjęciem tego miejsca tortur mamy dopisek „Kanapa niezbyt wygodna ale za to przestrzeni pod dostatkiem”. Obiektywizm specyficzny. Kiedy jakieś inne niż niemieckie media wejdą na polski rynek prasowy! A tak Francuskie.pl musi walczyć z tymi bzdurami, które czasami aż kłują po oczach.
Doczepmy się więcej – na stronie 27 znajduje się kolejny wakacyjny zapchajdziurowy artykulik o tym, jak to ryzykownie się uczyć jeździć z kimś znajomym. Mamy wielki tytuł Ryzykowna nauka a nad nim zdjęcie… Citroena C4. Jak ktoś nie przeczyta tekstu, to od razu będzie mógł sobie skojarzyć zdjęcie i tytuł. I tak w niewprawnej do myślenia głowie skojarzenie ryzyko i C4 pozostanie. Ach te drobne manipulacje. Czemu nie użyto zdjęcia choćby golfa? Bo to nie wpisuje się w politykę informacyjną gazety? Obok do pary zdjęcie policyjnego Peugeota 307.
Na kolejnych stronach kilka słów o szyberdachach, znowu nic francuskiego i znowu kalka z niemieckiej gazety. Tylko ten artykuł ukazał tam pewnie się tydzień czy dwa wcześniej. Na koniec mamy artykuł Auta którym się nie udało, dość ciekawy, o różnych nieudanych premierach samochodów. Jest tam Renault Avantime, kilka słów historii auta.
Podsumowując, szkoda pieniędzy na Auto Świat w tym tygodniu. Numeru zdecydowanie nie polecam, zdjęcia Laguny 2007 można przejrzeć w kiosku. Pozostałe teksty są mało ciekawe a nachalne promowanie niemieckiej motoryzacji po prostu nudne.
Najnowsze komentarze