Chińczycy mieli już trochę problemów za kopiowanie stylistyki aut koncernów niemieckich i japońskich, teraz więc wzięli się za francuskie. I nie zgadniecie, za jakie. Nie za C5, który, zwłaszcza w swej pierwszej odsłonie był dość koreański ;-) Nie za montowane w Chinach Citroëny C2 wyglądające jak europejski Peugeot 206. Chińczycy, którzy sami przez wiele lat mnożyli się na potęgę, teraz postanowili mieć swojego bliźniaka trojaczków z Kolina.
Na świecie najwyraźniej zapanowała wprowadzona w Polsce moda na bliźniaki… Dlatego również Chińczycy chcą mieć swojego małego brata. Cóż – przebaczmy im, bo nie wiedzą, co czynią. Dopiero jak będą mieli swoje bliźniaki, to zrozumieją, ale to podobnie, jak z małżeństwem – koledzy ostrzegali, ale dopiero jak sam wdepnąłem, to im uwierzyłem… ;-)
Do rzeczy jednak. Wszyscy doskonale znamy Citroëna C1, Peugeota 107 i Toyotę Aygo – określane u nas mianem trojaczków z Kolina. Chińczycy skopiowali stylistykę tych aut na potrzeby najmniejszego samochodu rodzimego koncernu BYD Auto. Warto dodać, że to stała praktyka tej firmy – miała ona już problemy z powodu kopiowania Mercedesa SL, a także samego logo niemieckiego BMW.
Tak oto wygląda „chiński brat”, model F-1. Nawet nazwę wymyślili jakby podobną. Dobrze, że nie od razu F-16, bo polskie władze byłyby w kłopocie ;-) że zapłaciły za samoloty, a Chińczycy po prostu je zrobili sami. U nas tak jest – najpierw się opluwa, a potem sprawdza, czy słusznie ;-)))
Dla porównania – fotka z dwoma francuskimi autkami spośród czeskiej produkcji trojaczków.
Powiem, jak w starym kawale o kochance: „nasze ładniejsze” ;-)))
A co Wy sądzicie o chińskiej podróbce miejskiego autka z TPCA?
KG
Najnowsze komentarze