Parkowanie może mieć wpływ na zużycie paliwa. Ciepły garaż może przynieść oszczędności a parking na ulicy, rzeczywistość większości z nas, może powodować wzrost kosztów. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Jeszcze nigdy koszty bieżącej eksploatacji samochodu nie miały tak wielkiego znaczenia dla wielu z nas. Inflacja, rosnące koszty życia robią swoje od miesięcy. W obliczu takich warunków gospodarczych staramy się szukać oszczędności gdzie tylko jest to możliwe. Zużycie paliwa – ta kwestia daje spore pole do generowania oszczędności, zwłaszcza zimą. Jednym z warunków jest posiadanie ogrzewanego miejsca garażowego. Przekonajmy się jakie, jeśli w ogóle są różnice w zużyciu paliwa zimą gdy korzystamy z garażu, lub gdy parkujemy samochód pod chmurką.
Ostatnie mroźne dni pozwoliły to sprawdzić. Użyliśmy Renault Clio trzeciej generacji napędzane ascetycznym dieslem 1.5 dCI o mocy 75 KM z 2010 roku. Aktualny przebieg egzemplarza zbliża się do 200 tysięcy kilometrów. W sezonie letnim codzienna droga do pracy użytkownika mierzy niewiele ponad 20 kilometrów do przemysłowej dzielnicy Łodzi, wówczas spalanie oscyluje wokół 4-4.3 litry oleju napędowego na sto kilometrów – z włączoną klimatyzacją. Trasa jest wprost stworzona dla niewielkiego diesla, powolna podróż przez pod łódzkie miejscowości nie daje szans na rozwinięcie większych prędkości. Zazwyczaj droga do pracy zajmuje 30-40 minut. Wraz z nadejściem prawdziwej zimy czas dojazdu wynosi 35-50 minut. Równie duże zmiany zanotowaliśmy w kwestii spalania.
Cykliczna walka z powierzchowną korozją nadkoli w Peugeocie 508 I generacji wymusiła kilka dni postoju Clio na świeżym powietrzu. Całonocny postój na mrozie i późniejsza droga do pracy i powrót kończyły się za każdym razem wynikiem oscylującym wokół 5-5.2 litra na sto kilometrów. Mały diesel dopiero tuż przed celem osiągał optymalną temperaturę pracy – w kabinie dopiero zaczynało robić się odczuwalnie cieplej. Dodajmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Clio ruszyło w drogę od razu po uruchomieniu silnika, oczywiście uprzednio zostało skrzętnie odśnieżone.
W kolejnych dniach Clio wróciło do ogrzewanego garażu, w którym panuje stała temperatura 10 C. Wówczas temperatura w kabinie już po kilku kilometrach pozwalała na zdjęcie czapki, natomiast zużycie oleju napędowego wynosiło od 4.5 do 4.7 litra na sto kilometrów. Różnica jak widać jest znacząca, zwłaszcza po podliczeniu kosztów po miesiącu użytkowania samochodu w zimowych warunkach.
Warunki w jakich parkujemy samochód mają ogromne znaczenie i wpływ nie tylko na jego kondycję blacharską, ale także na zużycie paliwa. Pamiętajmy, że w silnikach benzynowych różnice będą jeszcze bardziej zauważalne.
Najnowsze komentarze