Renault wraca pamięcią do przeszłości, by ożywić samochody, które wyjeżdżały z salonów dealerskich przed laty. Szef działu projektowego Renault powiedział magazynowi Autocar, że trudno było się oprzeć pokusie skorzystania z dotychczasowego dorobku marki. W przygotowaniu są już R5 i R4.
Dlaczego Renault powraca do korzeni? Marka nie chce godzić się na to, że samochody elektryczne są mało wyraziste i nijakie. „Myślę, że istnieje ciche oczekiwanie, że pojazdy elektryczne powinny wyglądać trochę anonimowo, spokojnie i bardzo chłodno” – powiedział Laurens van den Acker w wywiadzie dla portalu motoryzacyjnego Autocar.
„Mam nadzieję, że w przyszłości pojawi się więcej różnorodności w ofercie samochodów elektrycznych, a my staramy się zrobić w tym kierunku wszystko, co w naszej mocy. Renault 5 i Renault 4 będą nie tylko pojazdami w pełni elektrycznymi, ale także legendarnymi ikonami” – dodał.
Zobacz także: Nowe Renault 5 EV testowane przez szefa marki. „Daje ogromną radość z jazdy„
Renault 5 zadebiutowało w wersji koncepcyjnej w 2021 roku jako pomysł na nowy samochód elektryczny i następca Zoe. Zarówno nazwa, jak i design pojazdu nawiązują do Piątki, którą marka wprowadziła na rynek w 1972 roku. Seryjną wersję modelu zobaczymy już w przyszłym roku. Grupa Renault planuje również bardziej emocjonujący wariant, który będzie produkowany pod marką Alpine.
Nie jest to jedyny model spod znaku rombu, który wraca do korzeni. W ubiegłym roku zobaczyliśmy prototyp 4Ever Trophy, który choć nieco mniej niż R5 przypomina oryginał, ale wyraźnie widać, gdzie styliści czerpali inspirację. Linia nadwozia, przedni pas oraz reflektory oddają kształty Czwórki.
Projektowanie przyszłości z udziałem przeszłości
Dyrektor designu marki początkowo sceptycznie odnosił się do pomysłu. „Kiedy przyszedłem do Renault w 2009 roku, zapytali mnie: Kiedy zamierzasz zaprojektować Alpine lub Renault 4? Odpowiedziałem: Słuchajcie, jestem zatrudniony do projektowania przyszłości, nie przeszłości”. Odnowienie takich ikon jak Renault 5 i Renault 4 ma przywoływać wspomnienia. Pojazdy budzą pozytywne emocje i przypominają dawne dobre czasy. Poza tym korzystają ze sprawdzonego pomysłu stylistyki retro w nowoczesnym wydaniu. Van der Acker powiedział brytyjskiemu magazynowi, że Luca de Meo, który ma na swoim koncie ożywienie Fiata 500 nie mógł się oprzeć pokusie skorzystania z dotychczasowego portfolio marki.
„Spotkałem wiele osób, które mówiły: Och, Renault 5 to był mój pierwszy samochód, lub nauczyłem się jeździć w Renault 4 mojej ciotki” – mówi van der Acker.
„Myślę, że warto ożywić te dobre wspomnienia. Są to produkty poprawiające samopoczucie, a to bardzo rzadko się zdarza. To jest karta, którą możemy grać, a którą nikt inny zagrać nie może”.
Źródło: Autocar.co.uk
Najnowsze komentarze