EuroNCAP twierdzi, że producenci samochodów muszą przywrócić fizyczne elementy sterujące, bo ma to wpływ na bezpieczeństwo. Od 2026 r. organizacja będzie odejmować punkty za ich brak.
Ekrany nie powinny być jedynym sposobem na sterowanie funkcjami samochodu, uważa organizacja EuroNCAP, zajmująca się bezpieczeństwem samochodów w Europie.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Ameryka, Azja, Europa, Nowa Zelandia, Australia
„Nadużywanie ekranów dotykowych jest problemem w całej branży, a prawie każdy producent pojazdów przenosi kluczowe elementy sterujące na centralne ekrany dotykowe, zmuszając kierowców do oderwania wzroku od drogi i zwiększając ryzyko wypadków spowodowanych rozproszeniem uwagi” – powiedział Matthew Avery, dyrektor ds. rozwoju strategicznego Euro NCAP.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
„Nowe testy Euro NCAP, które mają się odbyć w 2026 roku, zachęcą producentów do korzystania z oddzielnych, fizycznych elementów sterujących podstawowymi funkcjami w intuicyjny sposób, ograniczając czas odrywania wzroku od drogi, a tym samym promując bezpieczniejszą jazdę” – dodał.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Pomysł może się podobać części klientów, ale jaki będzie realny efekt tych zmian? Najprawdopodobniej samochody podrożeją, bowiem producenci stosują ekrany głównie z powodu oszczędności. Dużo łatwiej wstawić elementy dotykowe i nimi sterować za pomocą oprogramowania, niż fizyczne przyciski, które są drogie i wymagają oddzielnych połączeń elektrycznych do każdego z nich. Możemy się spodziewać kolejnych wzrostów cen, chociaż będą one nieznaczne.
Przez lata EuroNCAP spowodował, że auta podrożały o kilkadziesiąt procent – od pewnego momentu promując nie tyle pasywne bezpieczeństwo, co instalowanie kolejnych elektronicznych gadżetów i wymuszając ich stosowanie w imię otrzymania wyższej ilości punktów.
A najlepiej byłoby zostawić ocenę klientom, którzy głosują portfelem, prawda?
źródło: The Times, własne
Najnowsze komentarze