Zacznijmy od czynnika ludzkiego ;-) Potwierdziły się powtarzane od kilku tygodni plotki o zaangażowaniu przez Renault pierwszego Rosjanina w Formule 1. Drugim kierowcą teamu został Witalij Aleksandrowicz Pietrow, utalentowany 25-latek, ubiegłoroczny wicemistrz GP2 Series. W efekcie Renault przeciera pewne szlaki – jako pierwszy w historii zespół ma dwóch kierowców pochodzących z dawnego bloku wschodniego. Co ciekawe, Renault ma teraz dwóch wysokich kierowców – Pietrow ma 185 cm wzrostu, zaś Kubica – 184. Z ciekawostek dodajmy jeszcze, że Pietrow jest o trzy miesiące (bez jednego dnia) starszy od Kubicy.
Główna prezentacja bolidu R30 odbyła się, zgodnie z zapowiedziami, na Circuit Ricardo Tormo pod Walencją. Oczywiście byli na niej obecni obaj kierowcy – Robert Kubica i Witalij Pietrow. Obydwaj są niesamowicie zakręceni na punkcie wyścigów, ale jednocześnie obaj pasjonują się rajdami, wygląda więc na to, że chłopaki szybko znajdą wspólny język. Robert podobno optował za wyborem właśnie Pietrowa na zespołowego kolegę.
Media, które spekulowały o przyjęciu Witalija do Renault, skupiały się głównie na tym, że z kierowcą pojawił się duży sponsor gotów wyłożyć 15milionów euro. Owszem, to prawda, ale podejrzewam, że dla Renault ważniejszy był medialny wydźwięk zaangażowania Pietrowa w jego ojczystej Rosji. To wielki rynek, na którym Renault gra ze sporymi sukcesami. Zaangażowanie Rosjanina spowoduje ogromne zainteresowanie Formułą 1 w kraju Pietrowa, i właśnie w tym Carlos Ghosn zapewne dostrzega zalety takiego posunięcia. Zwróćmy uwagę, że przecież w Polsce też wybuchła „kubicomania” i zainteresowanie F1, gdy Robert trafił do BMW-Sauber F1 Team. Co więc musi się dziś dziać w Rosji? ;-)
Witalij Piterow doskonale radzi sobie na śliskich nawierzchniach, co jest o tyle oczywiste, że karierę zaczynał w rallysprintach i wyścigach na lodzie. Doświadczenie pozostało i jest spora szansa, że Rosjanin powalczy zwłaszcza w deszczowych wyścigach. A że jest ambitny i pracowity, więc pewnie szybko dojdzie do co najmniej średniego poziomu w całej stawce F1.
Poświęćmy teraz kilka słów bolidowi R30. Samochód jest dłuższy od poprzednika, co wymusiło zainstalowanie większego baku. Obecnie ma on około 150 litrów pojemności – wszak musi pomieścić paliwo na cały wyścig, bo w sezonie 2010 zabronione będzie tankowanie samochodów podczas wyścigu.
Auto na chwilę obecną wymalowane jest w barwy żółto-czarne i ma oklejenie dwóch sponsorów: Totala i TW Steel, pomijając oczywiście Renault i Bridgestone’a. Samochód ma wysoką płetwę w tylnej części nadwozia – to przedłużona obudowa silnika. Podobne rozwiązanie pokazały już McLaren i Sauber.
Renault podkreśla, że zmiany w konstrukcji samochodu są efektem prac rozwojowych w tunelu aerodynamicznym. Trudno w tej chwili jeszcze cokolwiek przewidzieć, ale obecny samochód powinien być znacznie bardziej konkurencyjny od swojego poprzednika. Powinien być też równie niezawodny.
Jaka będzie rzeczywistość? Będziemy się o tym przekonywać podczas kolejnych wyścigów nadchodzącego sezonu. Będzie ich 19, a pierwszy zaplanowany jest na 14.03.2010 w Bahrajnie.
KG
Najnowsze komentarze