Renault Espace VI zadebiutowało w Polsce. Samochód oferuje 7 miejsc, obszerne wnętrze, ogromną dawkę komfortu a nadwozie jest lżejsze od poprzednika o 200 kilogramów, co sprawia że nowy model prowadzi się lekko i przyjemnie.
Wczoraj opublikowaliśmy test Renault Espace VI, który wzbudził mnóstwo Waszych komentarzy. Wybraliśmy te najpopularniejsze i najczęściej się powtarzające oraz najciekawsze.
Szaleństwo! 200KM z 3 cylindrów 1.2. Ile kosztuje przedłużona gwarancja? – pyta Mirek.
200 KM nie jest uzyskiwane z 3 cylindrów z pojemności 1.2, tylko z łącznej pracy silnika spalinowego o mocy 130 KM oraz dwóch silników elektrycznych. Renault oferuje standardowo dwa lata gwarancji w Polsce, które można rozszerzyć do pięciu lat. Dla Espace nie ma jeszcze kalkulatora na stronie Renault, ale dla tego samego silnika w Australu cena przy 5 latach i 150 tysiącach kilometrów to 6 tysięcy zł. Stawkę można policzyć samemu na stronie Renault.
Espace jest 7 osobowy tylko na papierze – pisze Norbert
Espace jest 7-osobowy. Standardowo dostarczany jest w wersji 5+2, natomiast można w opcji wybrać wersję 5-osobową. Komentarz Norberta dotyczy zapewne tego, że fotele z tyłu są mniejsze niż w Espace IV – tak, to prawda. Czy zmieści się tam dorosła osoba? Owszem, nasz testujący rosły i tęgi redaktor jechał na tym ostatnim miejscu. Czy jest to pełnowymiarowe miejsce? Nie, to rzeczywiście miejsce raczej dla dzieci, awaryjnie oczywiście można jechać. Warto zwrócić uwagę na fakt, że kanapa środkowa przesuwa się (w układzie 1/3 i 2/3) co pozwala wygospodarować więcej miejsca na nogi z tyłu.
Przez jaki czas dostępne jest 200KM, zwłaszcza na trasach szybkiego ruchu, gdzie nie ma takich okazji do odzysku energii jak w mieście? – pyta Jakub
Testowaliśmy Espace na trasie z Warszawy do Wrocławia i z powrotem. Nawet pod koniec długiego odcinka, czyli teoretycznie bez żadnego odzysku energii, nie odnotowaliśmy spadku mocy przy przyspieszaniu, czyli w akumulatorze jakaś ilość energii zawsze jest. Oczywiście nie da się używać przyspieszenia w nieskończoność i zapewne kiedyś się to kończy. W praktyce wygląda na to, że samochód sprawnie zarządza energią i zostawia coś na przyspieszanie.
Nie będzie wersji diesel? – pyta Karim
Nie, Espace będzie oferowany tylko z hybrydą 200 KM a w przyszłości 280 KM.
Dla mnie to jest Koleos z napisem rozpoznawanym i historią Espace – oświadczył Pem Jem
Espace jest zupełnie innym samochodem. Przede wszystkim ma więcej miejsca w środku od Koleosa, zdecydowanie jest tu wygodniej. Nowoczesne wnętrze, bardzo praktyczne i wygodne. Nie, to nie jest Koleos.
1.2 w takim klocu? śmieje się Maks
Owszem, napęd hybrydowy bazuje na nowym 3-cylindrowym silniku spalinowym o pojemności 1.2 litra. Jednak łącznie jest tu 200 KM i nie czuje się ani trzech cylindrów ani pojemności 1.2. Działa to zaskakująco sprawnie i gdybyś nie wiedział jaka to pojemnośc, to zakładałbyś że to 1.6 lub więcej.
Fajnie gdyby pod maską było V6 3.0 a nie 1.2 – marzy Dominik
Fajnie dla kogo? Dla ceny? Niekoniecznie. Napęd Espace jest wyjątkowo dynamiczny – ale to też dlatego, że oprócz silników elektrycznych masz odchudzone o ponad 200 kg nadwozie.
Silnik R3 1.2 jest za mały dla tak sporego auta, na wciśnięcie gazu reaguje z jednosekundową zwłoką (co irytuje), podczas przyspieszania słychać jego chrapliwą „trzycylindrowość” i coś nie tak jest z softem, bo napęd czasem poszarpuje – twierdzi Artur Włodarski
W czasie całego naszego testu w obu egzemplarzach, które testowaliśmy, nie wystąpiło żadne z opisywanych zjawisk. W szczególności auto jest znakomicie wyciszone i nie ma żadnej chrapliwości dźwięku, nie ma też wibracji charakterystycznych dla trzycylindrowca. Nie było też poszarpywania, cały układ zaskakuje płynnością. Zaznaczam, że najczęściej jeździliśmy w dwie osoby + bagaże. Przy dłuższym teście zapakujemy siedmiu dorosłych. Uwaga o rzekomej sekundowej zwłoce jest co najmniej nieprawdziwa, tutaj jako pierwszy zaczyna działać elektryk i przyspieszenie jest momentalne.
Espace się skończył w 2015r. Od tego czasu równia pochyła – twierdzi Jakub
Cóż, ludzie chcą SUVy. Nowy Espace VI nigdy nie będzie Espace IV, ale ma to także swoje dobre strony. Przede wszystkim prowadzi się go nie jak autobus a jak osobówkę, jest lekki, zwinny. Przy 4-5 osobach na pokładzie przestrzeni jest ogrom, producent dobrze ją zagospodarował. Tylne siedzenia się chowają w całości, nie trzeba ich wyjmować. Warto też zapytać o to, jak wielu klientów Renault znalazłoby na duże MPV a jak wiele znajdzie na sporego rodzinnego SUVa? Odpowiedź jest oczywista.
Espace VI dla menadżerów? Co oni tam palą w tym Renault? – pyta jeden z Czytelników
Renault twierdzi, że są firmy, w których taki samochód może być przeznaczony dla średniej kadry menadżerskiej. Powód takiego myślenia? Koniec sedanów czy szerzej patrząc podobnych konstrukcji klasy D. Na rynku jest ich coraz mniej. Espace VI jest samochodem klasy D, jest SUVem, spełnia wszelkie kryteria aby być ciekawym rozwiązaniem w firmie – według producenta.
Najnowsze komentarze