W najbliższą niedzielę zbiera się Rada Dyrektorów Renault, by omówić przyszłość firmy, sojuszu Renault-Nissan-Mistubishi oraz zdecydować o ewentualnym powołaniu nowego prezesa firmy. Na dziennikarskiej giełdzie nazwisk we Francji największe szanse ma Dominque Senard, związany wcześniej z koncernem Michelin. Jednak odwołanie Ghosna nie jest jeszcze przesądzone.
Jean-Dominique Senard urodził się 7 marca 1953 r. Jest francuskim przemysłowcem w branży motoryzacyjnej. W 2012 roku został dyrektorem naczelnym Michelin. Był pierwszym prezesem Michelin niezwiązanym z rodziną Michelin. Senard jest synem dyplomaty, który dorastał w licznych ambasadach na całym świecie. Uczęszczał do Hautes Etudes Commerciales w Paryżu, gdzie ukończył naukę z tytułem magistra prawa, zanim rozpoczął karierę we francuskich korporacjach.
Karierę zawodową rozpoczął od różnych funkcji zarządzania finansami i operacjami w firmie Total w latach 1979-1987. W 1987 roku Jean-Dominique Senard dołączył do kierownictwa Saint-Gobain. Następnie przeniósł się do grupy materiałów budowlanych Saint-Gobain, gdzie pozostawał przez dziewięć lat, zanim dołączył do koncernu metalurgicznego Pechiney w 1996 roku jako dyrektor finansowy i członek jego komitetu wykonawczego.
W marcu 2005 Jean-Dominique Senard dołączył do Michelin jako dyrektor finansowy i członek rady wykonawczej. Później zajmował stanowiska prezesa. Michelin ogłosił w listopadzie 2014 roku, że Senard pozostanie jako główny partner zarządzający spółki, a jego kadencja została przedłużona na cztery lata i wygaśnie w pierwszej połowie 2019 roku, na czas corocznego zgromadzenia akcjonariuszy. Jego nominacja oznaczałaby techniczno-finansowe zarządzanie Renault. Senard nie jest bowiem wizjonerem.
Jednak warto podkreślić, że sytuacja Carlosa Ghosna jest bardzo trudna, a jego odwołanie z funkcji prezesa Renault może pogorszyć jego sytuację w Japonii. Dlatego francuski rząd ostrożnie podchodzi do pomysłów zmiany na tym stanowisku. Jednym z rozważanych scenariuszy jest powołanie tymczasowego zarządu, co pozwoli utrzymać linię obrony Ghosna.
Tymczasem za odwołaniem Ghosna jest szef związków zawodowych Renault, Fabien Gache. W wywiadzie prasowym bardzo surowo ocenił prezesa: „Nie sądzę, że możemy powiedzieć, że Carlos Ghosn był wybawcą Renault, w rzeczywistości było odwrotnie” – powiedział o przywództwie Ghosna. – „W zakładach montażowych Renault we Francji 80% pracowników jest zatrudnionych na czas określony, co oznacza, że nie wiedzą, co przyniesie jutro. Renault nigdy nie miało tak dużego odsetka pracowników czasowych” – skomentował.
Carlos Ghosn został aresztowany 19. listopada 2018 roku w Japonii pod zarzutem niezgłoszenia do opodatkowania niewypłaconych dochodów z tytułu rekompensaty. Niedawno postawiono mu zarzut używania korporacyjnych funduszy do pokrywania prywatnych strat finansowych. Ghosn nie przyznaje się do zarzutów i odmawia podpisania przyznania się do winy. Sprawa wywołała napięcie na linii Japonia-Francja oraz kryzys w relacjach pomiędzy Renault a Nissanem. Do Japonii wybiera się grupa wysokich menadżerów Renault.
Innym scenariuszem dla Renault jest powołanie Thierrego Bollore na stanowisko prezesa a Jean-Dominique Senard mógłby zostać szefem rady nadzorczej koncernu.
Najnowsze komentarze