Koniec tanich elektryków z Chin? Komisja Europejska potwierdziła, że chiński rząd dotował eksport pojazdów do Europy. Chodzi m.in. o dopłaty, zniżki podatkowe a także finansowanie logistyki.
Komisja Europejska stwierdziła w tym tygodniu, że znalazła wystarczające dowody na to, iż eksport pojazdów elektrycznych przez Chiny otrzymał subsydia, w tym płatności gotówkowe oraz ulgi podatkowe, które spowodowały, że ceny tych aut są poniżej wartości rynkowej.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Europa rozpoczęła równocześnie rejestrację celną importu chińskich pojazdów elektrycznych, co otwiera drogę do ceł z mocą wsteczną. Chociaż dochodzenie oficjalnie zakończy się w listopadzie, UE może nałożyć środki tymczasowe już w lipcu. To może oznaczać, że import tanich samochodów stanie się niemożliwy – staną się one bowiem podobne kosztowo do produktów europejskich.
Działania Komisji Europejskiej są elementem walki z nieuczciwą konkurencją, o którą oskarżane są Chiny. Dotyczy to nie tylko zaniżania cen przez subsydia, ale także podrabiania kluczowych produktów europejskich, jak choćby samochodów – co ilustruje zdjęcie tytułowe, na którym widać wnętrze chińskiej, elektrycznej kopii Citroëna C4 Picasso.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
To nie jedyne ograniczenia, jakie nakłada Europa na import – Bruksela chce również wprowadzić system pomiaru emisji CO2 przy produkcji, który byłby dodatkowym ograniczeniem możliwości sprowadzania wyrobów z krajów, w których nie jest to mierzone ani nie są przestrzegane normy tej emisji.
Najnowsze komentarze