Dacia zaprezentowała nowy model Spring. Nieliczne grono dziennikarzy miało już okazję wsiąść na pokład elektryka. O swoich wrażeniach opowiedział francuski Automobile Magazine.
Dacia przestawia swój nowy model jako trzeci rozdział motoryzacyjnej rewolucji. Pierwszym był Logan, czyli tani samochód dla każdego a drugim Duster – przystępny cenowo SUV. Spring ma być właściwie takim Loganem w świecie aut elektrycznych. Marka chce pokazać, że auto na prąd wcale nie musi być drogie.
Dacia Spring pod względem wymiarów wpisuje się nieco poniżej segmentu B. Pojazd mierzy 3,73 m długości, jest więc krótszy od Clio i Sandero, które mają ponad 4 m. Elektrycznej Dacii bliżej do Twingo Electric (3,61 m), choć model rumuńskiej marki może pochwalić się większym bagażnikiem (300 kontra 219 litrów). Po złożeniu oparć tylnej kanapy Spring powiększa przestrzeń ładunkową do 600 litrów. Dacia powinna pokonać małe Renault nie tylko przestronnością, ale także ceną. Twingo Electric na rynku francuskim zostało wycenione na ponad 21 tys. euro. Spring nie powinien być droższy niż 15 tys. euro.
W kabinie Dacii Spring wygodnie mogą podróżować cztery osoby i według Automobiles Magazine sylwetka SUV-a zapewnia sporo miejsca nad głową, nawet dla wysokich osób. Głównym zarzutem w kierunku modelu są zbyt pionowe oparcia tylnych siedzeń. Na miejscu kierowcy „denerwuje wysoko położony fotel bez możliwości obniżenia pozycji oraz brak regulacji kolumny kierowniczej”.
Ogólny projekt wnętrza został uznany za przyjemny i choć przyciski nie należą do nowoczesnych, wyposażenie nie rozczarowuje. W modelu demonstracyjnym znalazł się ekran dotykowy systemu multimedialnego, klimatyzacja, cztery elektryczne szyby, gniazdko USB. Bezpieczeństwo wspomaga sześć poduszek powietrznych, automatyczny system hamownia oraz system e-Call.
Dacia Spring jest napędzana silnikiem elektrycznym o mocy 33 kW (44 KM), który jest połączony z akumulatorem o pojemności 26,8 kWh. Pojazd potrafi rozpędzić się maksymalnie do 125 km/h a jego zasięg na jednym ładowaniu wynosi 225 km według cyklu WLTP. Ładowanie z Wallboxa o mocy 7,4 kW trwa 5 godzin. Z pomocą terminala o mocy 30 kW naładujemy 80% baterii w mniej niż godzinę. Jeśli skorzystamy z gniazdka domowego musimy poświęcić na ładowanie 14 godzin.
Najnowsze komentarze