Czyż na premierę nowego Renault Fluence, obszernego sedana plasującego się de facto na granicy segmentów C i D, można było wybrać lepsze miejsce, niż Turcja? Wczoraj na Salonie Samochodowym w Stambule zadebiutował nie tylko nowy Renault Symbol, znany na niektórych rynkach pod nazwą Thalia, ale także samochód większy, bardziej prestiżowy, no i oczywiście odrobinę droższy – Renault Fluence w nowej wersji.
To, co rzuca się w oczy od razu, to przede wszystkim nowy przedni pas unifikujący Fluence’a z nowymi wersjami Clio, czy Thalii, a zapoczątkowany przez koncepcyjnego DeZira. Fluence zyskał dzięki temu zabiegowi o wiele wyrazistszą stylistykę i moim zdaniem wygląda teraz dużo lepiej. Ma więcej charakteru.
Ale zmiana designu, to oczywiście nie wszystko. Dodanie świateł LED do jazdy dziennej, to dziś również standardowy zabieg przy każdym liftingu modelu, który takich lamp jeszcze nie miał. We Fluence jednak projektanci poszli zauważalnie dalej.
We wnętrzu oferowany będzie teraz system R-Link, karta hands free, automatyczny hamulec ręczny i parę innych drobiazgów ułatwiających kierowcy życie. A pod maską coś, czego nie widać, ale co na pewno zainteresuje przynajmniej niektórych klientów: nowy 115-konny silnik 1.6 16v zasilany benzyną oraz nowa automatyczna skrzynia X-Tronic CVT, którą z pewnością z entuzjazmem powitają klienci dużo jeżdżący po takich metropoliach, jak wspomniane miejsce debiutu odświeżonego Fluence’a, czyli Stambuł.
Nowe auto trafi do sprzedaży najpierw w Turcji, już w styczniu 2013 roku, a potem do kolejnych 55 krajów, m.in. do Rosji, ale też na nasz rynek. To prawdziwie światowy model Grupy Renault.
Do niektórych krajów Fluence trafi z nowym silnikiem wysokoprężnym 1.6 dCi o mocy 130 KM. To motor uznany za jeden z najlepszych w swojej klasie, który łączy sporą moc z bardzo oszczędnym gospodarowaniem oleju napędowego – średnio zużywa go jedynie 4,6 l/100 km, co przekłada się na niewielką emisję dwutlenku węgla – jedynie 119 g/km.
W mieście z pewnością przydadzą się także czujniki parkowania, co w tym sporym sedanie zdaje się być wyposażeniem wręcz niezbędnym. Już w standardzie system audio wyposażony będzie w łączność przewodową (USB, Jack) oraz bezprzewodową (Bluetooth®) pozwalającą na podłączenie zewnętrznych źródeł dźwięku. System multimedialny R-Link (wyglądający zupełnie inaczej, niż w Clio IV), dostępny w najwyższej specyfikacji wyposażenia (zależnie od rynku) pozwoli na obsługę dotykową, bądź głosową, a wśród jego możliwości są oczywiście nawigacja satelitarna i – w późniejszym okresie – również dostęp do przydatnych dla kierowców aplikacji zgromadzonych w R-Link Store, które będzie się pobierać analogicznie, jak w smartphone’ach.
Auto produkowane jest w zakładach Oyak-Renault w tureckiej Bursie.
KG
zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze