Gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcia DS 9 pomyślałam sobie: „naprawdę”? Ten osobliwy samochód o lekko zaciętej, trochę groźnej twarzy ma być nowym luksusowym sedanem? Niemożliwe… A jednak. Potem spojrzałam na zdjęcia oficjalne i samochód naprawdę mi się spodobał. Jedno trzeba DS 9 przyznać: ten model będzie wyróżniał się na drodze i będzie oryginalną alternatywą dla konkurentów premium takich jak Audi, BMW czy Mercedes.
Nowy flagowiec mierzy 4,93 m długości i 1,85 m szerokości a jego rozstaw osi wynosi 2,9 m. Wymiary są więc zbliżone do Audi A6. Samochód powstał na tej samej platformie co Peugeot 508L, czyli chińska wersja nowego 508. Sylwetką może przypominać kuzyna spod znaku lwa, ale elementy takie jak osłona chłodnicy, reflektory, czy światła do jazdy dziennej są już charakterystyczne dla DS Automobiles. Model postawiono na dużych kołach o średnicy 690 milimetrów. Wewnątrz czeka na nas niewiele niespodzianek. DS 9 zaczerpnął większość detali z DS 7 Crossback wraz z dużym ekranem i zegarkiem na środku deski rozdzielczej.
Podobnie jak DS 7 Crossback, flagowy sedan będzie oferowany w wersji E-Tense, czyli jako hybryda. Napęd połączy jednostkę 1.6 PureTech oraz silnik elektryczny. Łączna moc pojazdu wynosi 225 KM. Samochód posiada akumulator o pojemności 11,9 kWh, który pozwala na pokonanie od 40 do 50 kilometrów w trybie elektrycznym (zgodnie z cyklem WLTP). Maksymalna prędkość bez udziału silnika spalinowego wynosi 135 km/h. Ładowarka o mocy 7,4 kW pozwoli naładować baterię w ciągu 1 godziny i 30 minut.
W późniejszym czasie do oferty dołączy wersja E-Tense o mocy 250 KM oraz najmocniejszy, 360-konny model z napędem na wszystkie koła. W katalogu znajdzie się również silnik benzynowy PureTech o mocy 225 KM. Wszystkie modele otrzymają ośmiobiegową automatyczną skrzynię biegów.
DS 9 zostanie zaprezentowany podczas salonu samochodowego w Genewie i trafi do sprzedaży w połowie 2020 roku. Model będzie produkowany w Chinach.
Najnowsze komentarze