Omawiana hybryda będzie samochodem o tyle nowatorskim, że po raz pierwszy stanowić będzie połączenie silnika elektrycznego z motorem wysokoprężnym. Oszczędne i wyjątkowo jedwabiście pracujące diesla PSA z pewnością idealnie będą współpracować z jednostkami elektrycznymi. Należy podejrzewać, że będzie to pełna harmonia, skoro tyle czasu koncern zwlekał z wprowadzeniem wersji produkcyjnej. Wszak hybrydy te na targach motoryzacyjnych można było oglądać już od paru lat.
To, że Peugeot pokaże produkcyjne wersje w Paryżu nie jest równoznaczne z tym, że już można je zamawiać. Auto trafi na wybrane rynki dopiero wiosną przyszłego roku. Czy wśród nich będzie rynek polski? Pewnie nie od razu. Osobiście spodziewam się u nas hybrydowego Peugeota nie wcześniej, niż u progu przyszłorocznych wakacji.
Ale przyjrzyjmy się samemu Peugeotowi 3008 w nowej wersji. Auto napędzane jest wysokoprężnym silnikiem o mocy 163 KM, z którego napęd przekazywany jest na koła przednie, oraz 37-konnym silnikiem elektrycznym napędzającym koła tylne. Jak łatwo się domyślić, jednostki napędowe są niezależne, nie mają mechanicznego połączenia i działają każda na swój rachunek.
Silnik wysokoprężny dostarczy przednim kołom 300 Nm momentu obrotowego, jednostka elektryczna przekaże na tylną oś 200 Nm. Z uwagi na najnowszej generacji system Stop&Start nawet ze zautomatyzowaną sześciobiegową przekładnią auto powinno się zadowolić średnio niespełna czterema litrami oleju napędowego (3,8 l/100 km).
Jak odbywa się sterowanie napędem, podwójnym przecież? Konstruktorzy przewidzieli cztery tryby pracy:
– automatyczny, w którym komputer decyduje, kiedy silnik wysokoprężny ma być wspomagany przez jednostkę elektryczną i w jakim zakresie, a priorytetem będzie minimalizacja zużycia paliwa przy zachowaniu odpowiedniej dynamiki jazdy;
– Zero Emission Vehicle, w którym auto napędza jedynie silnik elektryczny; naturalnie samochód jedzie z niewielką prędkością, a gdy kierowca mocniej wciśnie pedał gazu, uruchomi się jednostka spalinowa;
– 4WD, w którym napędzane są wszystkie cztery koła, czyli pracują oba silniki; możliwe to jest oczywiście tylko w przypadku naładowanych baterii jednostki elektrycznej, zlokalizowanych również w okolicach tylnej osi;
– Sport, w którym pracuje silnik wysokoprężny, ale podczas przyspieszania wspomagany jest przez jednostkę elektryczną; przy okazji biegi wrzucane są przy wyższych prędkościach obrotowych, a auto zyskuje na dynamice.
O to, by akumulatory, z których czerpać ma energię silnik elektryczny, były stale naładowane, dbać będzie układ odzyskujący energię kinetyczną np. podczas hamowania. Zastosowano baterie niklowo-metalowe, które udało się zmieścić pod podłogą bagażnika. Co ważne – nie ograniczyło to niemal zupełnie pojemności kufra – w hybrydzie zmieści on 420 litrów, czyli tylko o 12 dm³ mniej, niż w wersji z klasycznym napędem.
Samochód różni się detalami od wersji napędzanych tylko silnikami spalinowymi. Na zewnątrz Peugeota 3008 HYbrid4 odróżniają przede wszystkim diodowe reflektory do jazdy dziennej. Tylny spojler jest częściowo lakierowany na czarno, nadwozie ozdobiono nieco większą ilością chromowanych dodatków, a całość zdobi oczywiście nowe logo.
W środku również zaszły drobne zmiany. W miejscu pokrętła opcjonalnego systemu Grip Control znanego z wersji standardowych, zlokalizowano również okrągły przełącznik trybów pracy, o którym wspominałem wyżej. Na kierownicy, w dolnej części, pojawił się symbol HY, a na pokładzie pojawią się między innym ekrany 7-calowe LCD w zagłówkach (podobne, jak w Peugeotach 5008 testowanych przez nas w Turcji). Będzie też można zamówić dwukolorową tapicerkę skórzaną.
Zmieniły się także zegary w kokpicie. Prędkościomierz po prawej oraz wskaźniki temperatury i ilości oleju napędowego w baku pozostały praktycznie bez zmian, ale po lewej stronie pojawił się duży, przypominający obrotomierz, zegar obrazujący stan wykorzystania baterii. W swym dolnym zakresie obrazuje ładowanie akumulatorów, wyżej mamy do czynienia z zakresem eko, zaś wyższe wskazania prezentują stan wykorzystania energii przez silnik elektryczny.
Pomiędzy zegarami zlokalizowano wyświetlacz prezentujący wybrany tryb jazdy, aktualne przełożenie skrzyni biegów i inne informacje związane z napędem.
Nie są jeszcze znane ceny hybrydowego Peugeota 3008, ale pojawiły się już spekulacje, że auto powinno być tańsze, niż pierwsza seryjna hybryda świata, czyli Toyota Prius, a to z uwagi na mniejsze skomplikowanie techniczne francuskiego rozwiązania. Czy jednak rzeczywiście będziemy mogli kupić w naszym kraju Peugeota 3008 HYbrid4 za mniej, niż 100 tys. złotych? Wydaje się to mało realne, ale gdyby rzeczywiście tak było – zapewne to auto sprzedawałoby się nadzwyczaj dobrze!
KG
zdjęcia: Peugeot
Najnowsze komentarze