Receptura DS Automobiles na samochód premium to mieszanka oryginalnego designu, komfortu oraz nowoczesnych rozwiązań. Czy połączenie wszystkich tych składników da nam godny uwagi samochód? Sprawdziliśmy podczas pierwszej jazdy nowym modelem DS 4.
DS 4 korzysta z tej samej podstawy technologicznej co Peugeot 308, ale po pierwszej jeździe zarówno jednym, jak i drugim, muszę przyznać, że to dwa zupełnie różne samochody zarówno pod względem stylistyki, jak i odczuć, jakie towarzyszą podczas prowadzenia. Peugeot z niską pozycją na przednich siedzeniach oraz niewielkim kołem kierowniczym, to krok w kierunku bardziej sportowych doznań, z kolei zajmując miejsce w DS 4 już właściwie nie będzie nam się chciało z niego wysiadać. Jazda francuskim kompaktem to czysty relaks i nie chodzi tylko o to, że zamykając za sobą drzwi odizolowaliśmy się od zimnej, wietrznej i wyjątkowo nieprzyjemnej aury, która panowała w dniu testu. Tu chodzi o coś znacznie więcej.
Zobacz także: Nowy luksusowy DS 4 z silnikiem 1.5 BlueHDi 130. Czy warto wybrać wersję z dieslem?
Genialne fotele
Jeśli miałabym wybrać jeden element, który cudownym trafem mógłby zostać przeniesiony z DS 4 do 308 byłby to fotel kierowcy i nie dlatego, że w Peugeocie jest z nim coś nie tak. Po prostu kuzyn premium podniósł poprzeczkę w tej kategorii wyjątkowo wysoko. Pozycja w DS-ie jest nieco bardziej wyprostowana i daje więcej komfortu a same fotele są obszerne i miękkie, ale bez efektu zapadania się. Szybko zapomnimy o nieprzyjaznych warunkach na zewnątrz z pomocą podgrzewania oraz wybranej opcji masażu. Fotele dają poczucie elegancji dzięki skórzanej tapicerce oraz motywie bransolety zegarka, który znamy z DS 7 Crossback.
Jeśli już jesteśmy przy przenoszeniu elementów z jednego kompaktu Stellantis do drugiego, to model DS 4 mógłby otrzymać wirtualne wskaźniki 308, choć jest to tylko pierwsze wrażenie. 7 cali wydaje się dosyć skromnym rozmiarem przy i-Cockpicie z zegarami o przekątnej 10-cali. W dodatku, Peugeot dodał efekt 3D, którego nie znajdziemy w marce DS Automobiles. Przy bliższym poznaniu auta okazuje się, że większe zegary niekończenie są nam aż tak bardzo potrzebne. Braki rekompensuje znakomity ekran Head-Up, który z jednej strony robi duże wrażenie wizualne, a z drugiej powoduje, że na wirtualną tarczę będziemy spoglądać rzadziej, a nawet wcale. Obraz znajdujący się przed kierowcą przekazuje wszystkie niezbędne informacje od aktualnej prędkości, przez ograniczenia, wskazówki komputera pokładowego, czy multimedia aż po dużą i wyraźną nawigację, która zadba o to, by kierowca nie przegapił zbliżającego się skrętu. Wskazówki ustawionej trasy znajdują się więc tam, gdzie powinny być i tam, gdzie są najlepiej widoczne, czyli na drodze, 4 m przed pojazdem.
Zobacz także: Luksusowy DS 7 Crossback 180 KM EAT8 2021: pierwsze 15.000 kilometrów za nami
Na liście ekranów znajdziemy jeszcze dwie pozycje. W centralnej części deski rozdzielczej znalazł się 10-calowy tablet (dostępny w standardzie), który zadowala zarówno szybkością reakcji, jak i możliwościami personalizacji. Podczas komponowania własnego profilu oraz zestawu widżetów spędzimy w samochodzie dłuższą chwilę, ale zaowocuje to później szybszym dostępem do najpotrzebniejszych funkcji.
Marka DS Automobiles dodała jeszcze nie tyle ekran, co ekranik systemu Smart Touch, który początkowo wydawał mi się tylko efektownie wyglądającym i niezbyt potrzebnym gadżetem. Podczas jazdy zyskał w moich oczach. System wywołuje zapamiętane skróty bez konieczności odrywania ręki od podłokietnika oraz wzroku od drogi. Wystarczy przytrzymać palec na gładkiej powierzchni, by dostać się do własnego menu.
Bo fantazja jest od tego…
Wnętrze DS 4 na wielu płaszczyznach różni się od konkurencyjnych samochodów na rynku. Stylistom DS Automobiles zdecydowanie fantazji nie brakowało, o czym przekonamy się spoglądając na gładkie, faliście poprowadzone powierzchnie deski rozdzielczej, czy wymyślny uchwyt do zamykania drzwi, który jednocześnie pełni rolę schowka. Miłośników mało skomplikowanych, odrysowanych od linijki kształtów musimy odesłać do konkurencji.
W DS 4 cieszą przyjemne w dotyku materiały oraz drobiazgi takie jak rzeźbienia przycisków i pokręteł. Marka DS Automobiles pokazuje, że nawet tak banalny element, jak nawiewy można zaprojektować z pomysłem. W DS-ie zostały ukryte w desce rozdzielczej, by nie burzyć harmonii artystycznego wnętrza francuskiego auta.
W kabinie miejsca nie brakuje, nawet wysoki kierowca nie powinien mieć problemu ze znalezieniem właściwej pozycji za kółkiem DS 4. Z tyłu przestrzeń jest przeciętna. Marka DS Automobiles zwiększyła ergonomię w stosunku do innych swoich modeli poprzez przeniesienie przycisków do otwierania szyb z konsoli środkowej na drzwi oraz umieszczenie kontrolek tempomatu na kierownicę. Do gustu przypadła mi także lokalizacja pokrętła do regulacji głośności, który podobnie jak panel Smart Touch znajduje się w zasięgu prawej ręki. W kabinie nie brakuje dużych zamykanych schowków, znajdziemy tu także cztery gniazda USB typu C (dwa z przodu i dwa z tyłu), ładowarkę indukcyjną oraz gniazdo 12V.
Zobacz także: Nowy Peugeot 308: ile pali hybryda o mocy 225 KM?
Bagażnik jest większy niż w Peugeot 308, jego pojemność w wersji hybrydowej wynosi 390 litrów i to jest jak najbardziej w porządku. Tylna klapa jest otwierana bezdotykowo i unosi się nad głowę osoby o przeciętnym wzroście. Jeśli złożymy oparcia tylnych foteli, uzyskamy 1240 litry pojemności oraz regularną powierzchnię.
Jazda nastawiona na komfort
Do testu otrzymaliśmy DS 4 E-Tense w wersji La Premiere z napędem hybrydowym plug-in o mocy 225 KM, który składa się z jednostki benzynowej o pojemności 1,6 litra oraz silnika elektrycznego. Układ łatwo skłonić do dynamicznej jazdy i wystarczy raz docisnąć pedał gazu do podłogi, by zapomnieć o istnieniu wersji z silnikiem benzynowym, czy dieslem. Elektryczny napęd dodaje jeździe zwinności, zwłaszcza przy rozpędzaniu auta a 8-biegowa przekładnia działa poprawnie, z lekkim ociąganiem przy wyczerpanym akumulatorze.
Odczucia za kierownicą są dalekie od sportowej, nawet jeśli włączymy tryb Sport i brzmienie silnika z głośników. Pojazd zapewnia przede wszystkim dużo komfortu poprzez bezgłośne ruszanie, lekkość pracy układu kierowniczego, doskonałe wyciszenie wnętrza, czy łagodne pokonywanie nierówności. Kiedy oddawaliśmy DS 4 do salonu DS Store w Krakowie, pojazdowi przyglądał się zaciekawiony klient, który pytał, czy model ma tę lekkość jazdy starych Citroenów. „Pływania po drodze”, z jakiego znane są modele z hydropneumatyką DS nie uzyskał, ale jest blisko i miłośnicy francuskiej miękkości powinni być zadowoleni.
Aktywne zawieszenie zainstalowane w DS 4 jest sterowane przy pomocy kamery znajdującej się w górnej części przedniej szyby i muszę przyznać, że rozwiązanie zdaje egzamin. Izolowanie od nierówności jest znakomite, nawet w zestawie z 20-calowymi kołami, które dały o sobie znać dopiero na remontowanym odcinku ul. Opolskiej w Krakowie, tuż przy zjeździe do DS Store.
Zobacz także: Wywiad z Beatrice Foucher. DS Automobiles to coś znacznie więcej niż samochód
Ile kosztuje DS 4?
Cenniki DS 4 startują z poziomu 119.900 zł za wersję Bastille napędzaną 130-konnym silnikiem benzynowym 1.2 PureTech. Klient ma do wyboru trzy wersje: DS 4, Performance Line+ oraz Cross a każda z nich jest podzielona na listę poziomów wyposażenia. Można się trochę pogubić w rozbudowanej ofercie DS Automobiles. Nie brakuje oczywiście opcji dodatkowych, które niestety do tanich nie należą. W wyposażeniu oprócz standardów zarezerwowanych dla limitowanej wersji La Premiere znalazł się: system DS Night Vision (5500 zł), lakier metalizowany Lacquered Grey (3000 zł), 20-calowe obręcze aluminiowe Sydney (4000 zł), otwierany szyberdach (4500 zł) oraz system Hi-fi Focal Electra (4500 zł). Demonstracyjny egzemplarz został wyceniony wraz ze wszystkim, co posiada na pokładzie na sumę 250.900 zł.
Czy warto? DS 4 ma w sobie wiele elementów, które sprawiają, że model jest inny niż wszystkie. Z zewnątrz jest to design z reflektorami w kształcie litery L i dużym czarnym grillem, w środku przyjemne, eleganckie wykończenia oraz nietypowo poprowadzone powierzchnie, które dodają pojazdowi klasy. Kompakt powstał dla osób, dla których samochód taki jak inne, to zdecydowanie za mało. DS 4 E-Tense ma wszystko, co jest potrzebne do tego, by zwracać na siebie uwagę, i wszystko, by wpasować się w klasę premium: komfort, nowoczesną technologię i dynamiczny napęd. Całość wyceniono dosyć wysoko, ale nikt nie mówił przecież, że segment premium ma mieć przystępny poziom.
Dziękujemy salonowi DS Store w Krakowie za udostępnienie samochodu do testu.
Najnowsze komentarze