W porównaniu hybrydą, DS 4 z silnikiem Diesla charakteryzuje się niższą ceną, rozsądniejszym spalaniem w trasie i lepszym przystosowaniem do podróżowania na dalekich odcinkach. Francuski portal motoryzacyjny L’argus przetestował DS 4 z jednostką 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM pod maską. Jak się spisał?
Diesel nie jest dostępny w podstawowej wersji Bastille. DS 4 z silnikiem 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM i automatyczną skrzynią EAT8 zamówimy od drugiego poziomu wyposażenia Bastille+ za kwotę 132.900 zł. Cena jest o 7 tys. zł wyższa niż modelu napędzanego jednostką benzynową 1.2 PureTech 130. Oprócz standardowych udogodnień (m.in. 2 strefowa klimatyzacja, 10-calowy ekran dotykowy, cyfrowy zestaw wskaźników i pakiet bezpieczeństwa) pojazd otrzymał 17-calowe aluminiowe felgi i wspomaganie parkowania tyłem. Portal L’argus miał do dyspozycji wersję Performance Line +, za którą w polskich salonach DS Automobiles zapłacimy 164.900 zł.
Zobacz także: Luksusowy DS 7 Crossback 180 KM EAT8 2021: pierwsze 15.000 kilometrów za nami
Sportowy charakter i wielki komfort
Czarna osłona chłodnicy, alkantara przeszyta czerwono złotymi szwami oraz karbonowa wstawka na kierownicy sprawiają, że samochód bardziej kojarzy się z modelem sportowym niż elegancją. Już od pierwszych metrów dominuje jednak komfort. Jest to zasługa miękkiej tapicerki, łagodnego układu kierowniczego i nie mniej komfortowego zawieszenia.
Opcjonalny system DS Active Scan, który wykorzystuje kamerę do przewidywania deformacji drogi, dostosowuje siłę tłumienia do nawierzchni przed nami. Dzięki temu pokonuje większość przeszkód niczym latający dywan. DS 4 BlueHDi 130 z 19-calowymi kołami zdołał znacznie bardziej uwieść dziennikarzy L’argus niż wersja PureTech 225, w której 20-calowe felgi potęgowały drżenie przy niskich prędkościach. W wersji z dieslem, niczego takiego nie doświadczono.
W niektórych przypadkach (rozruch na zimno, wysokie prędkości) można słyszeć dudnienie diesla, ale przez większość testu silnik pozostał dyskretny. Nawet ośmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów pracowała sprawniej niż z silnikami benzynowymi PureTech o mocy 130 i 225 KM, w których zdarzały się drobne szarpnięcia.
Zobacz test: Luksusowy DS 9 1.6 225 KM 2021 od DS Automobiles. Komfort, wyrafinowanie i finezja
Izolacja akustyczna
Zdaniem magazynu L’argus, DS 4 z silnikiem wysokoprężnym najlepiej sprawdza się podczas długich podróży. Osiągi nie są oszałamiające, ale wystarczają, zwłaszcza że mamy do dyspozycji moment obrotowy 300 Nm. Chociaż samochód nie jest za bardzo dynamiczny, zapewnia skuteczną izolację akustyczną od szumów powietrza i hałasu otoczenia. Powodem do zadowolenia może być również zużycie paliwa. Przy prędkości 130 km/h na pagórkowatej autostradzie wyniosło 6,1 l/100 km i według francuskiego portalu trudno jest przekroczyć 7 l/100 km przy zwykłej jeździe.
L’argus podsumowuje test wspominając, że szkodliwy wizerunek diesla i groźby nałożenia zakazów wjazdu w obszarach miejskich mogą skutecznie odciągnąć klientów od wersji z silnikiem 1.5 Blue HDi, ale niższe zużycie paliwa, duża autonomia i przyjemności z jazdy są bardzo przekonujące. Do tego dochodzą inne zalety DS 4 jak wygoda i cisza podczas dalekich podróży.
Źródło: L’argus
Najnowsze komentarze