DS 9 francuskiej marki DS Automobiles to duża, luksusowa limuzyna, oferująca przede wszystkim wysoki komfort i świetny design. Konkurent BMW 5, Mercedesa klasy E oraz Audi A6 ma swój styl, jest doskonale wyciszony a przy tym, w wersji czysto benzynowej, oszczędny i dynamiczny. Najważniejsze tu są styl, wygoda i przyjemność z podróżowania. DS 9 to samochód dla osób, które chcą się wyróżnić i nie poddają się instynktom stadnym.
Zobacz: Odwiedź salon DS Automobiles i umów się na jazdę próbną
W ciągu tygodnia przejechaliśmy nim ponad półtora tysiąca kilometrów po polskich drogach i jesteśmy zachwyceni. Ten samochód robi ogromne wrażenie od pierwszego wejrzenia. Zarówno na nas, miłośnikach motoryzacji francuskiej, ale też na posiadaczach konkurencyjnych marek, takich jak Audi czy BMW, bo i z nimi rozmawialiśmy i jeździliśmy, pytając o wrażenia.
Zobacz: DS 9 kontra BMW 5. Dwie różne wizje limuzyny
Podchodząc do DS 9 pierwsze co zwraca uwagę to długość samochodu i jego proporcje. Długi, niski kształt, ozdobiony z przodu i z tyłu kilkoma srebrnymi elementami, wygląda rewelacyjnie. Długość DS 9 to prawie 5 m a wysokość to zaledwie 1,47 m. Dzięki temu auto wygląda nie tylko jak limuzyna ale i limuzyna sportowa. Drzwi z przodu i z tyłu są bardzo duże i szerokie, umożliwiają wygodne zajęcie miejsca. Rozstaw osi to aż 2,9 m, co sprawia że nawet przy bardzo wysokim kierowcy z tyłu na nogi pozostanie mnóstwo przestrzeni.
Porównanie wymiarów DS 9, BMW 5, Mercedes E, Jaguar XF
DS 9 |
BMW 5 |
Mercedes E |
Jaguar XF |
|
długość |
4.933 |
4.963 |
4.935 |
4.962 |
szerokość |
1.855 |
1.868 |
1.852 |
1.987 |
wysokość |
1.468 |
1.479 |
1.460 |
1.456 |
rozstaw osi |
2.901 |
2.975 |
2.939 |
2.960 |
bagażnik |
510 |
530 |
540 |
344 |
DS bardzo mocno zwraca uwagę na ulicy. Jeżdżąc nim można bez problemu wyłapać spojrzenia przechodniów. DS 9 wyróżnia się z tłumu francuską elegancją i szykiem, którego nie znajdzie się u konkurencji. Audi, BMW czy Mercedes mają zupełnie inną szkołę projektowania, brak tam subtelności. Japoński Lexus to z kolei projekt mocno techniczny, bez polotu. U Francuzów, a szczególnie w DS 9, widać zamiłowanie do piękna, detali i designu na najwyższym poziomie nie bez pewnej subtelności. Można by pokusić się o stwierdzenie, że niemiecki design to ostentacja, japoński to zimna technologia, a francuski to finezja i wyrafinowanie.
Przód DS 9 to wąskie reflektory, w których zamontowano obracane elementy świateł. Powitalny taniec, widoczny szczególnie wieczorem, jest ucztą dla oczu i przez cały czas testu nie zdążył się nam znudzić. Drobna rzecz, ale robiąca nieodmiennie duże wrażenie. Podobnie zresztą jak ruchomy zegarek wewnątrz. I chociaż oba te elementy znamy już z DS 7 Crossback, to właśnie te małe dodatki dają wiele radości z posiadania tak unikalnego samochodu, jakim jest DS.
Uroku nadwoziu dodają też automatycznie chowane klamki, które kryją się na równi z linią auta.
Odkryj DS 9 – francuska elegancja i szyk.
Warte odnotowania są małe kierunkowskazy umieszczone z tyłu nadwozia nieco poniżej dachu, na słupkach. To hołd dla DS z 1955 roku, zresztą bardzo udany. Innym elementem, który niezwykle nam się podobał, była linia stopu, biegnąca tuż za tylną szybą, wyniesiona nieco w górę. Wygląda naprawdę pięknie.
Wejdźmy do środka. Szerokie drzwi umożliwiają łatwe wsiadanie. Wieczorem zauważymy, że w metalowych listwach, chroniących progi, znajduje się subtelne podświetlenie. Wersja DS Performance, którą testowaliśmy, to głównie ciemna Alcantara. Wybita nią jest konsola przednia, tunel środkowy i oczywiście fotele. To sprawia, że wnętrze od razu wydaje się eleganckie a jednocześnie bardzo ciepłe, wręcz przytulne. Przyjemnie się tutaj wsiada a jeszcze przyjemniej jedzie. Kilka słów warto poświęcić miejscu z tyłu, bo DS 9 oferuje tutaj rekordową ilość miejsca na nogi. Także nad głową miejsca nam nie brakowało, mimo że luksusowe auto było wyposażone w szyberdach a linia dachu nieco opada ku tyłowi.
Skonfiguruj swojego DS 9. Już od 209 tysięcy brutto.
DS 9 to ogromna przestrzeń w środku i komfort. Deska rozdzielcza jest inna niż w DS 7, tutaj mamy mocną, pionową wręcz linię przed kierowcą, z podziałem przeszyciami w proporcjach 1/3 i 2/3. Wygląda to rewelacyjnie. Nawiewy po bokach są duże, pionowe, pośrodku mniejsze, poziomie.
Komfortowe są tutaj fotele, z szerokim zakresem regulacji, są podwójne uszczelki w drzwiach, akustyczne szyby i bardzo dobre wyciszenie nadwozia. W środku jest cicho, moim zdaniem ciszej niż w DS 7 Crossback. Nawet przy wysokich prędkościach można spokojnie rozmawiać lub rozkoszować się dźwiękiem muzyki z zestawu Focal. Jest tutaj wyjątkowo naturalny dźwięk i świetna stereofonia wysokiej jakości. Audio zasługuje na wyrazy uznania.
W konsoli środkowej znalazło się miejsce na smartfona z bezprzewodową ładowarką, jest gdzie włożyć kubki, pod podłokietnikiem znajdziemy jeszcze schowek, nie tak głęboki jak w DS 7.
Przed kierowcą znajduje się duży ekran wskaźników, który można spersonalizować – naszym ulubionym widokiem w ciągu dnia była nawigacja a wieczorami i w nocy noktowizor, wyświetlany na całości obszaru wskaźników. Wizualnie prezentuje się to rewelacyjnie a noktowizja ułatwia jazdę w trudnych warunkach pogodowych, które właśnie się zaczęły. Jedna z sesji zdjęciowych miała miejsce w czasie gęstych porannych mgieł, system poradził z tym sobie rewelacyjnie i bezbłędnie wyłapywał ludzi oraz zwierzęta.
Pośrodku kabiny znajdziemy duży ekran dotykowy, którym sterujemy funkcjami samochodu. Wszystko działa sprawnie i bez zarzutu, logiczne rozmieszczenie menu oraz przycisków, szybka reakcja na dotyk – tu nie ma do czego się przyczepić. Oczywiście ktoś, kto przesiada się z innej marki będzie musiał chwilę się przyzwyczaić, ale my znamy DS na wylot i tu nie ma tajemnic. Auto oferuje sporo możliwości personalizacji, można m.in. włączyć odsuwanie fotela przy wsiadaniu i wysiadaniu, światła powitalne, indeksowanie (pochylanie) lusterek podczas cofania i całą masę innych funkcji, które ułatwiają życie z autem.
DS 9 ma też pojemny bagażnik. Elektryczna klapa unosi się wysoko do góry i ułatwia dostęp do środka.
Pod maską naszego testowego samochodu pracował silnik benzynowy PureTech o mocy 225 KM. DS 9 oferowany jest również z hybrydą o mocy 225 KM i 360 KM z napędem na wszystkie koła, ale muszę przyznać, że przy 225 KM w benzynie mocy nie brakowało. Według producenta przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 8,1 s, a prędkość maksymalna to 236 km/h.
Porównanie dostępnych silników: modele podstawowe i hybrydowe DS 9, BMW 5, Mercedes E, Jaguar XF
DS 9 |
BMW 5 |
Mercedes E |
Jaguar XF |
|
najtańsza wersja silnikowa – moc |
225 KM |
150 KM |
160 KM |
200 KM |
najmocniejsza wersja hybrydowa |
360 KM |
394 KM |
320 KM |
– |
Nasze dane testowe spalania to 7,3 l/100 w przypadku dróg krajowych (odcinek testowy 500 km) oraz 8,7 l/100 w przypadku autostrady (odcinek testowy 560 km). Przy próbach dynamicznej jazdy w mieście bez problemu przekroczymy 10 litrów (odcinek testowy 100 km).
Bardzo przyjemna jest praca zawieszenia DS 9. Przy większych prędkościach auto zachowuje się stabilnie, bez problemu wchodzi w zakręty. W mieście bardzo dobrze tłumi nierówności, drogę odczuwa się zdecydowanie mniej niż w wielu konkurencyjnych samochodach. Zachwyca wyciszenie. Kierowca ma do dyspozycji kilka trybów jazdy: Eco (zmniejsza zużycie paliwa, ogranicza reakcję na gaz, zmniejsza osiągi), Komfort (maksymalny komfort jazdy), Normal, Sport (bardzo przyjemne do dynamicznej jazdy, nie ma tu sztucznego dźwięku z głośników – duży plus!) oraz ustawienia ręczne. My jeździliśmy w zasadzie albo w trybie Komfort albo Sport, przy próbach ostrzejszej jazdy.
I słowo o silniku – pod maską znajduje się tutaj 225-konna jednostka PureTech. Mimo dużego nadwozia radzi z nim sobie nadspodziewanie dobrze i trudno odczuć, że to jednostka o takiej pojemności. To również zasługa 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który dostępny jest stosunkowo nisko. Dlatego skrzynia EAT8 (oferuje 8 przełożeń) nie musi się tu specjalnie napracować – biegi zmieniane są chętnie, szybko i bardzo płynnie a przy tym przy dość niskich obrotach. Samochód chętnie reaguje na gaz (wyjątkiem jest tutaj tryb Eco, który proponuję omijać), chętnie przyspiesza i nawet przy dużych prędkościach bez problemu można jeszcze przyspieszyć. Dźwięk silnika jest słyszalny dopiero powyżej 4 tysięcy obrotów. Na brak mocy nie można narzekać także przy 4 pasażerach na pokładzie, ale jeśli ktoś preferuje szybszą i bardzo dynamiczną jazdę, to powinien pomyśleć o 360-konnej hybrydzie.
DS 9 ma też świetny system aktywnego tempomatu, współpracujący z utrzymaniem pasa ruchu. Działa także w mieście i jest to bardzo dopracowane rozwiązanie, które pozwala na relaksującą jazdę w zasadzie automatycznie, także w korku. Pół tysiąca kilometrów na autostradzie z użyciem tego systemu bardzo odciąża kierowcę i chociaż trzeba oczywiście uważać, to dużo pracy systemy wspomagania wykonują same. Wszystko bardzo sprawnie reaguje w typowych sytuacjach na drodze.
DS 9 to bardzo udana luksusowa limuzyna a jedyne czego może mu brakować to… reklamy. Marka DS Automobiles, mimo obecności od 2014 roku na rynku, dopiero buduje swoją rozpoznawalność w Polsce. Do najmocniejszych stron DS 9 należą wysoki komfort jazdy, elegancja i styl nadwozia, bardzo dobre wyciszenie, duża przestrzeń w środku i spory bagażnik. Mnóstwo tu stylistycznych smaczków, którymi trudno się znudzić.
Nasza wersja testowa to DS 9 Performance Line (najtańsza w cenniku), z kilkoma dodatkami, takimi jak lakier Midnight Blue (4.000 zł), Noktowizor czyli DS Night Vision (8.100 zł), system wspomagania autonomicznej jazdy DS Drive Assist (5.100 zł), system wspomagania parkowania DS Park Pilot (2.800 zł), dźwięk Hi Fi Focal (5.000 zł), pakiet łatwego dostępu do bagażnika (2.000 zł), szklany dach (5.000 zł), aktywne zawieszenie DS Active Scan (4.000 zł) oraz bezprzewodowa ładowarka do smartfona (600 zł).
Podsumowanie
DS 9 to luksusowa limuzyna, która przekonuje do siebie wyglądem, komfortem, wyciszeniem. Cena tego samochodu zaczyna się w konfiguratorze DS od 209 tysięcy złotych brutto. W czasach, gdy na ulicach zaczynają dominować SUV-y DS 9 jest przyjemnym powrotem do klasycznej elegancji. Dlatego warto wybrać się do salonu DS Store i zapoznać się z DS 9 bliżej.
Najnowsze komentarze