IBRM Samar przekazał nam najświeższe wyniki sprzedaży nowych samochodów na polskim rynku. Obejmują one zarówno kwiecień, jak i sprzedaż narastającą od początku roku. Okazuje się, że kwiecień był dla wielu marek… gorszy od marca. Dlaczego? Prezes IBRM Samar, Wojciech Drzewiecki, informuje, że „dealerzy zaczynają odczuwać braki w ofercie”. Po prostu zaczyna brakować samochodów!
W rankingu uszeregowanym według narastającej sprzedaży od początku roku najwyżej sklasyfikowaną marką spośród tych nas interesujących jest Dacia. Zajmuje pozycję dziesiątą z wynikiem 6.003 zarejestrowanych aut. To o 521 sztuk, czyli o 9,50% więcej, niż rok temu w analogicznym okresie. Z kolei sprzedaż kwietniowa (1.540) jest o 13,14% niższa, niż marcowa, ale jednocześnie o 72,65% wyższa, niż w kwietniu 2020 roku. Innymi słowy Dacia rośnie po pierwszym pandemicznym roku, ale że brakuje aut, więc sprzedaż miesiąc do miesiąca spadła. To jednak cecha charakterystyczna dla aż 26 marek spośród 30 najchętniej kupowanych w Polsce. Do Dacii należy 3,80% polskiego rynku nowych samochodów osobowych.
Opel, jedenasty w stawce po czterech miesiącach (5.296 zarejestrowanych aut) zanotował wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego o aż 30,44% (co przekłada się na 1.236 egzemplarzy). Najwyraźniej wieszczenie marce upadku po przejęciu jej przez PSA, jakie próbowali uskuteczniać niektórzy nasi Czytelnicy, okazało się mrzonką. W kwietniu na polskie drogi wyjechało 1.228 nowych Opli, co stanowi spadek w porównaniu z marcem o 25,71%, ale jest jednocześnie imponującym wzrostem w porównaniu z kwietniem 2020 roku. Tym razem Opel sprzedał o 81,66% więcej samochodów. Do marki należy aktualnie 3,35% polskiego rynku.
Na trzynastej pozycji w rankingu znajduje się Renault, które w ubiegłym roku odnosiło duże sukcesy, a w tym początkowo odnajdywało się na rynku słabo. Renault odrabia jednak straty. W ciągu czterech miesięcy br. zarejestrowano nad Wisłą 4.465 nowych samochodów tej marki, a to wprawdzie o 892 (-16,65%) mniej, niż przed rokiem, ale widać tendencję rosnącą. W kwietniu ubiegłego roku na polskie drogi wyjechało 628 nowe Renault, a w kwietniu roku 2021 już 910. To wprawdzie o 42,66% mniej, niż w marcu, ale tu najwyraźniej też zaczyna brakować aut. Renault ma obecnie 2,83% polskiego rynku.
Czternasty w stawce Peugeot znalazł w kwietniu br. nabywców na 1.129 swoich samochodów. To o 20,10% mniej, niż w marcu, ale o 209,32% więcej, niż w kwietniu ubiegłego roku. Skumulowana sprzedaż za cztery miesiące br. wynosi 4.302 samochody, a to o 41,61% więcej (1.264 sztuki), niż rok temu w analogicznym okresie. Peugeot aktualnie może się pochwalić 2,72-procentowym udziałem w polskim rynku.
Dwa oczka niżej od Peugeota plasuje się pozostający w Aliansie z Renault Nissan. W marcu w Polsce znalazło nabywców 664 samochody tej marki, a to o 43,78% mniej, niż w marcu. Z drugiej zaś strony w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku Nissan zanotował wzrost o 131,36%. Skumulowana sprzedaż za cztery miesiące wyniosła 3.208 aut, a to o 391 więcej (+13,88%), niż rok temu w analogicznym okresie. Nissan ma 2,03% polskiego rynku i jest ostatnią marką, która przekracza poziom 2%.
Osiemnasty w stawce Citroën sprzedał w kwietniu br. 838 samochodów, a to o 17,19% mniej, niż w marcu. Z kolei w odniesieniu do kwietnia ubiegłego roku (247) wzrost wyniósł aż 239,27%! Sprzedaż skumulowana za cztery miesiące wyniosła 3.004 auta, a to w porównaniu z wynikiem za cztery pierwsze miesiące ubiegłego roku (2.571) oznacza wzrost o 16,84% (433 samochody). Citroën aktualnie ma 1,90-procentowy udział w polskim rynku samochodów osobowych.
Marka DS Automobiles zajmuje 33. pozycję (11. wśród marek premium) na polskim rynku nowych aut. Kwietniowa sprzedaż (29) była o 4 samochody niższa, niż marcowa, co oznacza spadek o 12,12%. Z kolei w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku (6 sprzedanych aut) obserwujemy naprawdę imponujący wzrost – o aż 383,33%. Sprzedaż skumulowana za cztery miesiące br. wyniosła 99 aut, a to o 10,00% więcej (9 samochodów), niż rok wcześniej w tym samym okresie. DS Automobiles ma aktualnie 0,06% polskiego rynku, ale najważniejsze jest budowanie świadomości wśród klientów, że taka marka istnieje.
Alpine zajmuje miejsce 41. w rankingu marek (16. wśród marek premium). W kwietniu br. z nowych A110 cieszyło się pięciu kierowców, a to o czterech więcej, niż w marcu. Wzrost sprzedaży wynosi więc 400%. W kwietniu ubiegłego roku nie sprzedano żadnego egzemplarza. Za to w ciągu pierwszych czterech miesięcy br. do nabywców trafiło już 9 egzemplarzy tego wspaniałego samochodu. To o 4 więcej, niż rok temu w tym samym okresie, mamy więc wzrost 80-procentowy. Udział rynkowy marki oscyluje w okolicach 0,01%.
Ogólnorynkowy spadek sprzedaży w kwietniu w stosunku do marca br. wyniósł 16,10%, ale wzrost w porównaniu z ubiegłorocznym kwietniem jest imponujący – o 163,46%. Wzrost sprzedaży skumulowanej za cztery miesiące dla całego rynku wynosi 28,60%. W ciągu czterech miesięcy br. zarejestrowano w Polsce 158.025 nowych samochodów osobowych.
w oparciu o dane IBRM Samar
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze