„Renault, które z optymizmem patrzy w przyszłość, wprowadza znaczące ulepszenia w gamie solidnego modelu 19, w tym sztywniejszą konstrukcję nadwozia” – można było przeczytać w 1992 roku w brytyjskim magazynie WhatCar? Ta ciekawa recenzja dziewiętnastki po faceliftingu pokazuje jak ceniony był to model.
„Dajmy Renault jeszcze 12 miesięcy, a przekonamy się, że ich oferta stanie się jedną z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Clio już teraz jest dobrze ugruntowanym liderem, Safrane – utalentowany następca modelu 25 – zacznie podbijać segment BMW, następca modelu 21 pojawi się na drogach, a Renault 19… cóż, będzie sobie powoli egzystować, od czasu do czasu wskakując na listę 20 najlepiej sprzedających się modeli, ale nie dominując na rynku.” – pisał brytyjski dziennikarz magazynu Whatcar? w 1992 roku. „Po trzech latach od debiutu na scenę wkracza odświeżona druga generacja Renault 19. W zasadzie to ten sam model, lecz po lekkiej operacji plastycznej i z większym silnikiem o pojemności 1,8 litra (zamiast 1,7) w wersjach ze średniej półki, z wtryskiem paliwa i standardowo zamontowanym katalizatorem.”
„Renault wzięło pod uwagę opinie prasy i klientów, wprowadzając szereg drobnych, ale znaczących ulepszeń. Najbardziej widoczną zmianą jest nowy przód, który stanowi zapowiedź nowego stylu marki. Owalne reflektory (lub – jak określa to Renault – „migdałowe”) otaczają charakterystyczny, bardziej wyeksponowany diamentowy emblemat marki. Poniżej, tuż nad poziomem zderzaka, znalazł się szeroki wlot powietrza, a spojler wzbogacono o trzy otwory wentylacyjne. Przemodelowano także maskę, a z tyłu pojawiły się większe tylne światła oraz centralny panel odblaskowy z wbudowanymi lampami.” – czytamy w opisie nowego modelu. „Znacznie istotniejsze jest jednak zwiększenie sztywności nadwozia dzięki dodatkowej poprzeczce wzmacniającej dach między słupkami B. Renault twierdzi również, że poprawiono jakość wykonania, co ma zapewnić bardziej solidne i ciche wnętrze, wolne od niepożądanych wibracji i stuków.”
„W kabinie zastosowano nową, bardziej elegancką dwuramienną kierownicę, poprawiono wentylację, a tapicerka otrzymała nowe tkaniny. Elektryczne przyciski do sterowania przednimi szybami zostały przeniesione z nielogicznej pozycji na desce rozdzielczej na drzwi, co jest zdecydowanie bardziej praktyczne.” – ocenia dziennikarz. „Cała gama modelowa obejmuje także wersję z silnikiem Diesla oraz kabriolet, a jedyną większą zmianą techniczną poza faceliftingiem jest zastąpienie silnika 1.7 wersją 1.8. Ceny pozostały niemal niezmienione.”
Czy coś się zmieniło w jeździe? Jak najbardziej i to na plus: „Jazda nowym Renault 19 wyraźnie pokazuje poprawioną jakość wykonania. Co prawda drzwi nadal zamykają się z nieco „blaszanym” dźwiękiem, a w niektórych wersjach tapicerka wciąż wygląda nieco matowo, ale konstrukcja nadwozia jest sztywniejsza, zawieszenie lepiej radzi sobie z nierównościami, a auto stało się ogólnie cichsze i bardziej komfortowe.”
„Podczas naszego krótkiego testu, przeprowadzonego w nietypowo wysokiej temperaturze, ulepszona wentylacja okazała się bardzo przydatna. Miło też widzieć, że Renault wciąż stosuje swoje genialne, ale niemal wyłącznie francuskie rozwiązania, takie jak pilot do centralnego zamka czy zdalne sterowanie radiem. Kiedy inne marki pójdą tą drogą?” – podsumowuje WhatCar?
Najnowsze komentarze