Tomasz Mróz jest dyrektorem zarządzającym Renault i Dacia w Polsce. Swoją karierę rozpoczynał w Renault ponad 25 lat temu, dzięki czemu firmę zna od podszewki.
Renault jest liderem wśród aut dostawczych w Polsce. Jak udało się osiągnąć taki sukces na trudnym i wymagającym rynku?
Na pewno warto zauważyć, że od 3 lat Renault jest niekwestionowanym liderem rynku aut dostawczych w Polsce. Na ten sukces na pewno składa się wiele elementów. Zacznijmy zatem od atrakcyjnej oferty produktowej, gdzie gama odpowiada potrzebom zgłaszanym przez rynek – mamy zarówno mniejsze samochody takie jak Express Van, Kangoo Van, jak i te trochę większe, takie jak Trafic czy Master i oczywiście podwozia Master dopełnione ofertą zabudów specjalistycznych, które stanowią sporą część naszej sprzedaży.
Samochód dostawczy to narzędzie pracy, więc bardzo ważne jest to aby można było go kupić. Mimo trudnej sytuacji na rynku staramy się zapewnić taką możliwość i to również jest nasz atut. Mimo skomplikowanej sytuacji produkcyjnej i logistycznej staramy się zminimalizować czas oczekiwania na zamówiony pojazd. Na pewno duże znaczenie ma też zaangażowana sieć dealerska Pro+, która jest wyspecjalizowana w obsłudze klienta flotowego: są tam eksperci, obsługa posprzedażna, zapewnienie mobilności. Te wszystkie elementy generują bardzo pozytywny wizerunek Marki Renault w obszarze aut dostawczych, który wspólnie z naszymi Dealerami budujemy już od kilkudziesięciu lat.
Które wersje dostawczych samochodów Renault cieszą się obecnie największym powodzeniem ?
To przede wszystkim Renault Master, który stanowi aż 76% naszej sprzedaży, szczególnie Master L3H2 oraz podwozie Master L3, a więc te większe, z większymi możliwościami przewozowymi. Dużo klientów wybiera również Renault Trafic (14%). Obserwujemy stały wzrost zainteresowania modelami Express oraz Kangoo, stanowiących około 10% naszego miksu sprzedażowego. Jeśli chodzi o wersje to przede wszystkim Pack Clim.
Przejdźmy do samochodów osobowych. Wśród aut osobowych obserwujemy rosnącą popularność modelu Arkana. Jak Pan myśli, skąd taka popularność tego modelu?
Arkana wpisuje się w trendy segmentu C-SUV, który stanowi 25% całego rynku. Ten model to przede wszystkim modny i atrakcyjny design nadwozia typu SUV coupe. Nie bez znaczenia będzie tutaj wyróżniający się, świeży wygląd, podniesione zawieszenie, dostępność silników benzynowych i hybrydowych oraz atrakcyjne poziomy wyposażenia. Do tego mamy atrakcyjną ofertę finansowania no i dostępność aut, które można kupić praktycznie od ręki.
Po sukcesie Arkany przyjeżdża Austral. Jakie plany macie wobec tego modelu?
Jest to zupełnie nowy model, wpisujący się w strategie RENAULUTION, której autorem jest Luca De Meo, szef koncernu. Austral zastępuje znany i popularny model jakim był Renault Kadjar, który teraz ma naturalnego następcę, ale my chcemy też z Australem trafić do nowego grona wymagających klientów, którzy docenią najnowsze technologie, których na pokładzie Australa jest bardzo dużo. Nowy model to także nowe silniki hybrydowe, więc jestem przekonany, że model ten będzie tym samym kontynuował naszą ofensywę w segmencie C.
Chciałbym jeszcze zapytać o LPG – czy dzisiaj ten rodzaj paliwa nadal cieszy się dużym powodzeniem wśród klientów?
Jako jedna z nielicznych marek na polskim rynku dysponujemy fabryczną instalacją LPG, która dzięki temu jest optymalnie dostosowana do współpracy z silnikiem spalinowym dostępnym w danym modelu. Oferta LPG w samochodach Renault dostępna jest dla Clio i Captura i w obu modelach mix sprzedaży to 37%, co chyba najlepiej mówi o tym, jak LPG postrzega rynek.
Porozmawiajmy o przyszłości rynku motoryzacyjnego? Czy ceny samochodów będą nadal rosnąć, a jeśli tak to w jakim tempie?
Ceny aut związane są z kosztami ich wytwarzania, a te nieustannie rosną tak zresztą jak to się dzieje w innych obszarach dóbr konsumpcyjnych. Dodatkowo, w Polsce dochodzi jeszcze aspekt kursu euro, gdyż większość producentów sprowadza auta ze strefy EU. Moim zdaniem z tych dwóch powodów ceny będą miały tendencję zwyżkową. Zagadką pozostaje jedynie tempo i poziom wzrostów. Wydaje się, że dzisiaj bardzo trudno to przewidzieć.
Na koniec elektromobilność – jakie główne bariery widzi Pan dla jej rozwoju?
Pomimo pozytywnego wzrostu sprzedaży aut EV, (+99%, co stanowi 2,4% całego rynku – dane na koniec września, źródło: PZPM) jest to zdecydowanie mniej niż w Krajach Europy Zachodniej gdzie ten udział w wielu już krajach sięga nawet 20% (nie licząc Norwegii, która jest liderem w tym względzie). Na przeszkodzie szybszemu rozwojowi stoi poziom dofinansowania, który powinien być wyższy, powolny rozwój infrastruktury i niestabilność cenowa na rynku cen energii. Mam jednak nadzieję, że te przeszkody uda się pokonać, bo samochody elektryczne mają wiele zalet, o których warto się przekonać choćby poprzez nasz program testów, do skorzystania z którego serdecznie zachęcam.
Dziękujemy za rozmowę.
Najnowsze komentarze