JATO Dynamics przeprowadziło analizę, z której wynika, że średnia cena samochodu elektrycznego kupowanego w Europie jest ponad dwa razy wyższa niż w Chinach.
„Według badania JATO Dynamics, średnia cena samochodu elektrycznego kupowanego w Europie to 66.864 euro, podczas gdy w Chinach to 311.65 euro. Oznacza to, że kupowane samochody elektryczne w Europie są o 115% droższe niż w Chinach. Badanie obejmuje dane z pierwszych sześciu miesięcy 2023.” – pisze Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.
Chiny masowo rozwijają produkcję aut elektrycznych, bowiem pozwala ona uniezależnić się od technologii importowanych i korzystać z własnych zasobów w kraju. Każdy kto miał okazję zwiedzić niedawno ten kraj wie, jak wiele się tam zmieniło pod względem motoryzacji i jak wyglądają ulice. Ceny nowych aut są niższe niż w Europie.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów, pomiary, opinie i spalanie.
Wyższe ceny w Europie to efekt wymogów względem bezpieczeństwa, podatków oraz importowania akumulatorów. Już sam podatek VAT sprawia, że w większości krajów cena auta jest 20-25% wyższa niż w Chinach.
Zobacz: Wiadomości ze świata motoryzacji. Codziennie nowe
Czy jednak dane JATO są wiarygodne? Przekładając to na złotówki widzimy, iż JATO twierdzi, iż w średnia cena samochodu elektrycznego to około 300.000 zł. To o tyle dziwne, że żaden z popularnych i masowo sprzedających się samochodów na prąd takiej kwoty nie przekracza – najwyższa wersja modelu Tesla Y to 280 tysięcy zł, dla porównania Dacia Spring, która jest również chętnie kupowana, to wydatek rzędu 110 tysięcy zł.
Skąd więc taka wysoka średnia?
Według badania @JATODynamics_NA , średnia cena samochodu elektrycznego kupowanego w Europie to 66864 euro, podczas gdy w Chinach to 31165 euro. Oznacza to, że kupowane #BEV w Europie są o 115% droższe niż w Chinach. Badanie obejmuje dane z pierwszych sześciu miesięcy 2023.
— Paweł Tuzinek (@Pawel_Tuzinek) November 6, 2023
Najnowsze komentarze