Nowy Renault Kadjar jest praktycznym, przestronnym modelem o podwyższonym zawieszeniu o czym przekonaliśmy się już wielokrotnie podczas redakcyjnych testów. Być może w podstawowej wersji nie zachwyca nowinkami technicznymi, ale może zachęcać ceną i to zarówno klientów prywatnych, jak i firmy. Czy warto zdecydować się na bazowy model?
Jeśli znudziło Wam się czytanie o pojazdach w najbogatszych wersjach wyposażenia, które najczęściej trafiają do redakcyjnych testów, proponujemy pewną odmianę. Tym razem zasiedliśmy za kierownicą najbardziej oszczędnego w zakupie wariantu Renault Kadjar. Lista wyposażenia, którego podstawowa wersja pojazdu nie posiada, może być w porównaniu z najbogatszym Kadjarem dosyć długa, ale przecież nie każdy jest zwolennikiem niezliczonej ilości systemów bezpieczeństwa i dodatków i co ważniejsze: nie każdy chce za nie dodatkowo dopłacać. Renault w podstawie może skłonić do zakupu roztropnych klientów prywatnych i szukające oszczędności firmy. Renault Kadjar w momencie premiery kosztował 78.900 zł, ale polski importer wycofał z oferty wariant Life. Obecnie cennik rozpoczyna droższy o 8 tys. zł Kadjar w wykończeniu Zen. Jak prezentują się ceny konkurencji? Jeśli zdecydujemy się na Citroena C5 Aircross z naszego konta bankowego zniknie przynajmniej 90.900 zł, Skoda Karoq została wyceniona jeszcze o ok. 1.000 zł więcej z kolei Kią Sportage odjedziemy z polskiego salonu wydając minimum 79.900 zł.
Praktyczny Renault Kadjar
Renault Kadjar w wersji Life oferuje wszystkie zalety SUV-a takie jak: atrakcyjny wygląd nadwozia, podwyższone zawieszenie oraz komfortowa pozycja za kierownicą. Bez dopłaty otrzymaliśmy LED-owe światła do jazdy dziennej, elektrycznie składane lusterka oraz obecne w odświeżonym modelu zintegrowane z lusterkami kierunkowskazy. Jeśli chodzi o kolor, to jedynie nadwozie w Bieli Alpejskiej nie wymaga dodatkowych nakładów finansowych, ale model jak na podstawę i tak wygląda bardzo dobrze. Stalowe 16-calowe felgi może nie przyciągają specjalnie naszej uwagi, ale 17-tki otrzymamy w wariancie Zen już w standardzie. W wyposażeniu nie brakuje klimatyzacji, elektrycznie sterowanych szyb oraz tempomatu.
Jeśli chodzi o ułożenie moich pleców, fotel Kadjara podczas dłuższego dystansu zdał egzamin na piątkę. Miejsce kierowcy posiada odpowiednio miękkie siedzisko oraz spory zakres regulacji oparcia, dzięki któremu osoby o różnym wzroście będą mogły cieszyć się porównywalnym poziomem komfortu. Kierowcy hojniej obdarzeni wzrostem docenią dużą wnękę w drzwiach, która pozwoli na wygodne wsiadanie i wysiadanie z pojazdu. Na tylnej kanapie z odpowiednią ilością miejsca na nogi i nad głową będą podróżowały dwie dorosłe osoby. Pasażerowie siedzący z tyłu mają do dyspozycji gniazdko zapalniczki oraz niewielką półeczkę.
Oczy kierowcy bez pomocnika
Widoczność za kierownicą Renault Kadjar jest poprawna, choć przy niektórych manewrach pole widzenia zostaje ograniczone przez szerokie przednie słupki przednie oraz niewielką tylną szybę. Wjazd w przestrzeń parkingową tyłem będzie utrudniony zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że nie mamy zarówno kamery cofania, jak i czujników, które w wyższych wersjach wyposażenia ostrzegą kierowcę, gdy pojazd niebezpiecznie zbliży się do przeszkody. Manewrowanie ułatwi natomiast miękko zestrojony układ kierowniczy, który działa z lekkością porównywalną z modelami miejskimi.
Design wnętrza jest prosty, w modelu nie zabrakło charakterystycznych dla Kadjara uchwytów, które bardzo lubię a materiały wykorzystane w wersji Life przylegają do siebie dokładnie. Do wykończenia foteli wykorzystano szarą, solidną tapicerkę, natomiast obicia kierownicy i uchwytów zostały wykonane ze skóry ekologicznej i przeszyte białą nicią. Wnętrze mimo prostoty, jest przyjemne dla oczu.
Wszystkie przyciski i funkcje w Renault Kadjar znajdują się na wyciągnięcie ręki, choć ze względu na brak ekranu dotykowego obsługującego multimedia będziemy sięgać do nich nieco rzadziej niż podczas jazdy modelami w wyższych wersjach wyposażenia, a co za tym idzie nie będą odwracać naszej uwagi od sytuacji na drodze. W modelu po face liftingu Renault oferuje system R-Link 2 kompatybilny z systemami Apple Car Play oraz Android Auto, ale wraz z 7-calowym ekranem dotykowym i nawigacją znajdziemy je dopiero w pakiecie Multimedia do wariantu Zen. Za pakiet zapłacimy dodatkowo 3.450 zł. Uruchamianie pojazdu odbywa się za pomocą tradycyjnego kluczyka. Model nie posiada znanej z modeli Renault karty Hands Free. Jest to wyposażenie, poprawiające wygodę użytkowania pojazdu, ale bez niego można się spokojnie obejść i nawet nie brakowało mi go specjalnie podczas testu.
Jeśli zatęsknimy za nowoczesnością możemy jeszcze doposażyć naszego Kadjara na własną rękę, o czym niedługo również przeczytacie na łamach naszego dziennika. Podczas testu musieliśmy zadowolić się malutkim wyświetlaczem monochromatycznym, uzbroiliśmy się także w uchwyt, aby korzystać z aplikacji nawigacyjnej zainstalowanej na smartfonie. Na pokładzie możemy korzystać z zestawu głośnomówiącego podłączając nasz telefon przez Bluetooth.
Ile zmieścimy do bagażnika?
Zaletą Kadjara jest przestronne, praktyczne wnętrze. Na pokładzie nie zabrakło miejsc do przechowywania drobiazgów. Do dyspozycji mamy pojemny schowek w podłokietniku, dwa cup-holdery z przodu, natomiast w boczkach drzwi z łatwością zmieścimy 1,5-litrową butelką z wodą. W samochodzie podstawowym zamontowano radio, odtwarzacz CD oraz podstawowe nagłośnienie, które brzmi dobrze a wręcz nadspodziewanie dobrze. Kadjar oferuje przestronny bagażnik, którego pojemność wynosi w konfiguracji 5-osobowej 472 litry. Praktyczne haczyki pozwolą na utrzymanie w ryzach toreb z zakupami. Po złożeniu oparć foteli, co zresztą wykonuje się bez użycia siły, uzyskamy 1.478 litrów przestrzeni. Próg załadunku jest niski, dlatego umieszczenie pudeł, czy walizek wewnątrz nie będzie stanowiło problemu.
Napęd testowego pojazdu pochodzi od jednostki benzynowej o pojemności 1.332 cm³, która generuje moc 140 KM oraz maksymalny moment obrotowy 240 Nm, kiedy wskazówka obrotomierza trafi na wartość 1.600 obr/min. Pojazdowi nie brakuje werwy, Kadjar płynnie rusza z miejsca i bez ociągania będzie służył podczas dynamicznych manewrów. Jeśli jednak komuś 140 KM nie wystarczy w ofercie znajdziemy jeszcze mocniejszą 160-konną wersję silnika 1.3 TCe, ale nie będzie to już wersja dla oszczędnych. Model jest oferowany wyłącznie w wariancie Intens. Aby ujrzeć na liczniku pierwsze 100 km/h potrzeba 10,4 sekundy, natomiast maksymalna prędkość francuskiego SUV-a wynosi 203 km/h.
4-cylindrowy silnik współpracuje z 6-biegową manualną przekładnią. Jej działanie jest precyzyjne, choć drogi prowadzenia lewarka w moim odczuciu mogłyby być nieco krótsze. Pojazd służył przede wszystkim do jazdy w pojedynkę, drogą ekspresową oraz pozamiejską. Spalanie, jakie pokazał komputer po pokonaniu dystansu 800 km wynosiło 7,6 l/100 km, czyli o ok. litr więcej niż zobaczymy w danych katalogowych Renault Kadjar. Układ zawieszenia radzi sobie z wyboistą drogą i progami zwalniającymi i jak na model z podniesionym zawieszeniem zachowuje się stabilnie podczas szybszej jazdy.
Czy warto kupić Renault Kadjar?
Renault Kadjar w podstawowej wersji jest dobrym wyborem dla klientów, którzy chcą przeznaczyć swoje pieniądze na wygodny, dobrze wyglądający samochód. Komfort nawet w wersji Life zapewnia fotel kierowcy, zawieszenie oraz dobrze dopasowane materiały wykończeniowe. Model posiada ergonomicznie rozplanowane, przestronne wnętrze oraz dynamiczny silnik, ale kierowcy, którzy przyzwyczaili się już do mnogości systemów wspomagających prowadzenie będą musieli wykazać się większą uwagą podczas codziennych manewrów. Jeśli jednak jesteśmy gotowi zrezygnować z kilku nowoczesnych dóbr, Renault Kadjar jest samochodem godnym polecenia.
Plusy:
- Dobry stosunek jakości do ceny
- Komfortowe, przestronne wnętrze
- Pojemny bagażnik
- Zawieszenie
- Dynamiczna jednostka napędowa
Minusy:
- Słaba widoczność podczas niektórych manewrów
- Brak asystentów wzmaga czujność podczas parkowania
- W dobie smartfonów przydałby się system R-Link 2
Małgorzata Kozikowska
Originally posted 2019-12-10 10:14:51.
Najnowsze komentarze