Wkrótce ruszają negocjacje nowych umów z dealerami Stellantis Polska. Mają one regulować na nowo kształt sieci i zasady współpracy, uwzględniając politykę redukcji kosztów koncernu. Rozmowy nie będą łatwe, bowiem po dwóch latach zmian narosło wiele spraw, które wymagają wyjaśnienia i rozliczenia. Kiedy nowe zasady wejdą w życie?
Do niedawna w Polsce funkcjonowały niezależne sieci marek takich jak Alfa Romeo, Citroën, Fiat, Jeep, Opel czy Peugeot. Po połączeniu koncernów PSA i FCA rozpoczął się proces łączenia, u którego podstaw legł imperatyw uzyskania dużych, sięgających nawet 50% oszczędności, realizowany w ramach planu Dare Forward Carlosa Tavaresa.
Stellantis od momentu powstania dwa lata temu reorganizował sieć swoich dealerów. Zostali oni podzieleni na trzy kategorie: A, B oraz C, w zależności od spełniania oczekiwań i wymogów koncernu, później wszyscy otrzymali wypowiedzenia umów – co miało umożliwić stworzenie nowej struktury. Równolegle prowadzono rozmowy, przydzielano marki oraz zakończono współpracę z częścią dealerów, którzy w ocenie Stellantis nie rokowali na przyszłość. Niedawno, nie czekając na nowe umowy, rozpoczęto zmiany salonów w obiekty w wielomarkowe.
W ocenie dealerów proces zmian był mało transparentny, krytykowano również brak jasnego przekazu ze strony centrali, w której równocześnie trwały redukcje. Odejście doświadczonych pracowników i redukcja etatów oraz brak jasnych komunikatów spowodowały powstanie luki informacyjnej, która – jak to zwykle bywa w takich przypadkach – była wypełniania nieoficjalnym przekazem i obawami o przyszłość. Niektóre firmy zdecydowały się same zakończyć współpracę.
Teraz proces zmian znajduje swój finał w postaci nowych umów, które mają być negocjowane od przyszłego tygodnia. Nie są to już umowy dealerskie, ale coś w rodzaju umów hybrydowych, w których dealer staje się dla Stellantis po części agentem a po części komisem. Wprowadzenie nowych zasad współpracy będzie dla koncernu oznaczało zmiany w funkcjonowaniu, ale też redukcję kosztów po stronie sieci, tak ważną dla uzyskania jeszcze lepszych wyników finansowych, które są celem szefa koncernu, Carlosa Tavaresa.
Nowe umowy mają, według zapowiedzi koncernu, mają zacząć funkcjonować od 1 lipca. Podpisywane będą elektronicznie.
Najnowsze komentarze