Jeśli w USA wygra Donald Trump, a wybory do Europarlamentu siły, które przeciwstawiają się promowaniu przechodzenia na napędy elektryczne, Stellantis zmieni swoją strategię, zapowiada Carlos Tavares, szef koncernu.
Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis zapowiedział, że jego firma przygotowuje się na dwa scenariusze związane z elektromobilnością. Pierwszy z nich to przyspieszenie przejścia na napędy elektryczne, drugi to znaczące spowolnienie w tym obszarze a być może odwrót.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Europa, Azja, Nowa Zelandia, Ameryka Południowa, Australia
„Musimy mieć szeroko otwarte oczy na wynik wyborów amerykańskich i europejskich. Musimy być pewni, że jest to kierunek, w którym ludzie chcą podążać” – powiedział Carlos Tavares. „Będziemy dostosowywać się do rynku, bez obaw. Mieliśmy do czynienia z kryzysem za kryzysem w tej branży, nie wiemy już, czym jest strach.”
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. Codziennie
Dotychczasowa strategia koncernu zakładała, że od 2030 roku Stellantis będzie sprzedawał 100% samochodów elektrycznych i co najmniej 50% w Stanach Zjednoczonych. Na razie realizacja tej wizji jest mocno odległa co widać bo opóźnieniach we wprowadzaniu kolejnych modeli na prąd.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. Opinie, pomiary, spalanie
Niedawno ogłoszono na przykład zatrzymanie prac nad elektrycznym Maserati a fabryki, w których produkowane są samochody elektryczne mają przestoje. Najwidoczniej alternatywny scenariusz jest powoli wdrażany.
Najnowsze komentarze