„Auto Świat” nr 17 (766) z 19.IV.2010
Stron: 68 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 3,7 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C15, Pluriel, 206, Clio, Koleos, Laguna, Megane, Vel Satis, sportowe
Nie licząc zdjęć ciężarowego Renault oraz rozbitego dostawczego Citroëna zamieszczonych na stronach 12-13, na pierwszą wzmiankę o interesujących nas samochodach natrafić można dopiero na stronie 14. To króciutka wzmianka na dole strony poświęcona podróży, w jaką nieco ponad tydzień temu wyruszył Dacią Sandero Vitoldas Milius. Litwin zamierz w ciągu 15 dni pokonać odległość z zachodnich wybrzeży Portugalii aż do Władywostoku na wschodzie Rosji. Pisaliśmy o tym na paręnaście godzin przed startem litewskiego dziennikarza.
Krótka wzmianka o 8-godzinnym wyścigu cyklu Le Mans Series i występie tam Peugeota 908 HDi FAP znalazła się na stronie 16.
Niemiecki „Auto Bild” postanowił przeanalizować sposoby otwierania drzwi i bagażników tuzina samochodów, wśród których nie zabrakło również dwóch aut z Francji. Wzięto pod lupę auto, którego nie ma w ofercie Citroën Polska, czyli model Pluriel, oraz Lagunę Grandtour. Citroëna skrytykowano za wsiadanie (tylko dwie gwiazdki), choć zupełnie nie wiem, dlaczego, zaś pozostałe kryteria – przydatność, design i funkcjonalność – oceniono na trzy gwiazdki w każdym przypadku. Ciekawe, bo akurat funkcjonalność tego samochodu-kameleona jest bardzo wysoka – autko może nawet udawać pick-upa.
W przypadku Laguny Grandtour wszystkie kryteria otrzymały po cztery gwiazdki, a wśród wad wymieniono tylko możliwość ubrudzenia dłoni przy zamykaniu szyby w tylnej klapie (można ją otwierać bez konieczności całkowitego otwierania kufra).
Renault Koleos wystąpił w roli alternatywy dla testowanego na stronach 24-25 Nissana Qashqaia.
Trzy modele Renault na jednym zdjęciu – Clio, Megane i Vel Satis – ilustrują zamieszczony na stronach 48-49 artykuł opisujący wyjątkowe sytuacje, w których można złamać przepisy ruchu drogowego.
Właściciel skutera Peugeot pyta, czym grozi przeróbka silnika takiego pojazdu na motor o większej pojemności. O problemie tym możecie poczytać na stronie 50.
Renault Laguna znalazła się na zdjęciu ilustrującym tekst w dziale Interwencje (strona 53.) poświęcony cofaniu liczników.
Rynek samochodów segmentu B dostępnych w nadwoziach kombi nie jest szczególnie szeroko wyeksploatowany. W zasadzie można na nim znaleźć trzech głównych graczy – Peugeota 206/207 SW, Renault Clio Grandtour i Škodę Fabię Combi. Dwa z tych samochodów – 206-tkę i Fabię – porównano w dziale Używane na stronach 54-56. Jak się łatwo domyślić – czeskie auto wygrało, ale pokonało Peugeota tylko o pół gwiazdki. Fakt, że ma jedną wielką zaletę – obszerny bagażnik mogący pomieścić aż 426 litrów, czyli i 113 więcej, niż Peugeot, a to dlatego, że Fabia jest po prostu o blisko 20 cm dłuższa. Ma też o 2 cm większy rozstaw osi, ale też jest o niemal 2 cm węższa, co z pewnością odbija się na przestronności na boki.
Peugeotem rzadziej za to będziecie podjeżdżać na stację benzynową (ma o 5 litrów pojemniejszy bak paliwa, choć podobno nieco więcej pali). W dodatku nikt nie pomyśli o Was, że macie mało stylu, brak Wam gustu, albo coś w tym stylu. Na dodatek wysokoprężny silnik 2.0 HDi pracuje wręcz jedwabiście przy warczącym motorze 1.9 TDI Škody, co jednak nie rpzeszkodziło Redaktorowi Denisiukowi uznać, że silnik z gamy Volkswagena jest lepszy… Na dodatek Fabia zwykle ma mizerne wyposażenie, a nierzadko Peugeot jest przy niej autem niemal luksusowym! Również pod względem bezpieczeństwa francuskie auto jest lepsze – zwykle ma więcej airbagów, a jego droga hamowania jest o ok. 2 metry krótsza. A do tego wszystkiego Peugeota z porównywalnych lat można kupić taniej.
O kradzieży… Citroëna C15, czyli popularnej „hyclówki”, można poczytać na stronie 66. w kolumnie Kronika.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu. Można sobie ten numer darować.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze