„Auto Świat” nr 42 (892) z 15.X.2012
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Clio, Megane, Scenic, Lodgy
Z jakim? „Dymek” wychodzący z okolicy ust jakiegoś pana, prawdopodobnie redaktora niemieckiego „Auto Bilda”, stawia pytanie „Jakie auto kupić w cenie do 50.000 zł?”. I pan ów stoi, a nawet opiera się o maskę Škody Rapid nawet nie oglądając się na umieszczone za nim Dacię Lodgy i Kię cee’d. To oczywiście nic nie musi znaczyć, ale dla kogoś, kto słyszał co nieco o technikach reklamy, sprawa jest dość oczywista…
I zapowiedź porównania tych trzech samochodów pojawiła się na stronie 3. we „wstępniaku” Redaktora Sewastianowicza.
Renault Clio, które zmieniło się naprawdę mocno w stosunku do poprzedniej wersji, a w Paryżu zostało pokazane nie tylko jako pięciodrzwiowy hatchback, ale także od razu w wersjach Grandtour i R.S., poświęcono w „Auto Świecie” niewiele ponad połowę strony numer 14. Golf VII, który z wyglądu nie zmienił się wcale ;-), znalazł w tym samym wydaniu dwie pełne strony zachwytów, na których wciska się ludziom, że maleńkie okienko przy słupku A robi wielką różnicę, co wcale nie wynika z zamieszczonego zdjęcia, na którym okienka owego prawie nie widać. Oto obiektywizm „Auto Świata”…
We wspomnianym tekście o Clio pojawiła się też wzmianka o Renault Megane.
I możemy już przejść do dziwnego porównania zamieszczonego na stronach 18-23. Dlaczego dziwnego? Bo zdecydowano się wybrać auta „rodzinne” z tak naprawdę różnych segmentów, które kosztować miały nie więcej, niż 50.000 zł. I choć faktycznie każdy z tych samochodów możemy zaliczyć do klasy aut kompaktowych, to jednak ich charakter jest mocno inny. Ale różne są potrzeby klientów, więc możemy spokojnie przejść do porządku dziennego nad właśnie takim doborem konkurentów. Ale już nad ich wersjami – niekoniecznie.
Dlaczego? Bo porównano dwa auta benzynowe z jednym napędzanym silnikiem wysokoprężnym chociażby. W efekcie diesel Dacii ma znacząco wyższą cenę, niż mogłoby mieć auto benzynowe, a to nam się nie podoba, skoro do testu wybrano jednocześnie najtańszą możliwą odmianę Škody Rapid, w dodatku skwapliwie wykorzystując nagle pojawiającą się promocyjną cenę. Bo zanim wziąłem do ręki aktualny „Auto Świat” byłem przekonany, że najtańszy Rapid kosztuje coś koło 48.000 zł, okazuje się jednak, że nie – bo jest rabat. W efekcie Škoda jest najtańszym samochodem w porównaniu, ale przy tak dobranych konkurentach, to wcale nie dziwi… A wystarczyło wybrać Lodgy’ego w tej samej wersji Ambiance, ale z 84-konnym benzyniakiem (i tak mocniejszym od 75-konnego trzycylindrowca montowanego w Rapidzie), a już sytuacja byłaby inna! Taka Dacia kosztuje w pięciomiejscowej wersji tylko 40.900 zł. Ba – przy założonych granicach kosztowych można było wybrać Lodgy’ego w wersji Laureate za 44.400 zł, a dodając jeszcze nic nieznaczące w takim wypadku 900 zł (czyli osiągając ceną 50.900 zł) można kupić Dacię Lodgy napędzaną 115-konnym silnikiem TCe! Wówczas jednak, praktycznie w każdym z tych przypadków, Rapid nie mógłby wygrać…
Redakcja tłumaczy się już na wstępie z takiego właśnie doboru aut, ale nie pisze nic na temat owego diesla pod maską Dacii. Sprytne ominięcie drażliwego tematu.
Krytyce zaś poddano ilość wzdłużnego miejsca w testowanych samochodach. Którego w Dacii jest rzekomo za mało. No tak – w Rapidzie mogło być więcej, bo ów samochód nie jest przystosowany do montażu trzeciego rzędu siedzeń! Ale nie wierzcie im – w Lodgy miejsca nie jest wcale mało!
Co ciekawe przestrzeń nad głowami w Rapidzie uznano za „nie do pobicia w tej klasie samochodów”. Czy widzieliście Dacię Lodgy? Pytanie kieruję przede wszystkim do autorów testu w „Auto Świecie”, bo tam przestrzeń nad głowami jest miażdżąca dla Škody! Że co? Że Lodgy, to nie „ta klasa”? Jak to nie? To również auto kompaktowe! A sami wybraliście ten model do porównania. Trzeba było wziąć Logana, również balansującego na krawędzi klas B i C – moglibyście wtedy się na nim wyżywać… Rozstaw osi mają bardzo zbliżony. Ale Dacię Logan zwykle pcha się do segmentu B, gdy o Rapidzie wszyscy piszą w ujęciu aut kompaktowych. Zadziwiający obiektywizm…
Dobrze chociaż, że zauważono wąską kabinę Škody, ale na wszelki wypadek nie podano żadnych wartości.
Zaraz potem jednak pojawiły się ponowne pochwały, jakie to wspaniale zmontowane, choć twarde, plastiki są w Rapidzie, jak cudownie pracuje skrzynia biegów, jak nic tam nie trzeszczy i nie zgrzyta. Po prostu „Czesi wprowadzają nową jakość w klasie aut kosztujących mniej niż 50 tys. zł”. A widzieliście Peugeota 208? Też kosztuje poniżej 50.000 zł, a wygląda o niebo lepiej, niż jakakolwiek Škoda! Owszem, nie jest kompaktem, ale nie napisaliście, że chodzi Wam o samochody klasy C…
Za to w Dacii od razu doszukano się niezbyt precyzyjnej skrzyni, skłonności do bujania (wybrali wysokie auto o zawieszeniu nastawionym na komfort, i się dziwią…) i trochę za słabego silnika. Jasne – 90-konny diesel przyspieszający do setki w czasie o 1,5 sekundy krótszym, niż 75-konny benzyniak Škody jest trochę za słaby! Paranoja. Owszem, Rapid jest o jakieś 150 kg lżejszy od diesla Dacii, ale moc, moment, a przede wszystkim pojemność, liczba cylindrów i turbina robią swoje! 6 km/h różnicy w prędkości maksymalnej obu aut nie ma znaczenia, ale już przyspieszanie i elastyczność (tej nie podano) – owszem.
Brak jakiejkolwiek klimatyzacji w podstawowej wersji Rapid nie przeszkodził w uzyskaniu w kategorii Koszty i wyposażenie maksymalnej liczby punktów, gdy Dacii przyznano ich tylko 80%. Prowadzenie Škody również oceniono na maxa, a Lodgy – tylko na 60% możliwych do uzyskania gwiazdek. Gdzieś jednak czytałem (chyba w „Motorze”), że Rapid prowadzi się wcale niespecjalnie, a do tego jest twardo zestrojony, a to mało rodzinne… Ale już w „Auto Świecie” Komfort i resorowanie oceniono w Rapidzie wyżej, niż w Lodgy. Może chłopaki lubią twardziej, ale niech to wyraźnie napiszą!
Warto też podkreślić, że do Lodgy i Kii w testowanych wersjach można dokupić klimatyzację, której Škoda w porównywanej wersji Rapid nie da Wam za żadne pieniądze!
W efekcie przy takich ocenach test miał dwóch zwycięzców – Kię cee’d i Škodę Rapid, zaś Dacia Lodgy przegrała z konkurentami, ale po mocno nierównym pojedynku, moim zdaniem. Podobną opinię wyrażają zresztą osoby piszące na forum Dacia Klub Polska.
I jeszcze jedno zdanie specjalnie dla naszego Guru z komentarzy – nie zwróciłem w powyższym tekście uwagi na kolejność samochodów na głównym zdjęciu artykułu…
Wzmianka i Renault Scenic’u oraz maleńka fotografia tego auta pojawiły się na stronie 50.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Najnowsze komentarze