Wiemy już doskonale, że jeśli chce się poczytać o francuskich samochodach, to najmniejszego sensu nie ma kupowanie aktualnego „Auto Świata”, może więc lepszy będzie dla nas, miłośników francuskiej motoryzacji, „Motor”? Choć jego okładka też zachęcająco nie wygląda – sześć aut niemieckich, dwa japońskie i ani jednego znad Sekwany. Mizerota. Czy więc w środku będzie lepiej? Sprawdźmy!
„Motor” nr 12 (3169) z 17.III.2014
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C4, DS SUV, 108, 206, 307, Alpine, Laguna, Scenic, Trafic, Zoe, Logan
Pierwsze auto francuskie – Renault Zoe – pojawia się już na stronie 4. Redakcja „Motoru” próbuje rozwiać obawy swojego czytelnika odnośnie bezpieczeństwa samochodów elektrycznych i hybrydowych.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 10. wspomniano Renault Alpine oraz SUV-a gamy DS.
Na tej samej stronie znajdziecie tabelkę z wynikami rejestracji nowych aut osobowych w Polsce (pierwsza dziesiątka), z której wynika, że Renault jest szóstą najchętniej wybieraną marką (2.963 aut), Peugeot zajmuje pozycję dziewiątą (2.701), a pierwszą dziesiątkę zamyka Dacia (2.488).
Citroëna C1 i Peugeota 108 wspomniano przy okazji prezentacji nowej Toyoty Aygo (strony 16-17).
Czy rankingi TÜV rzeczywiście mają sens? Czy okupujące dolne rejestry zestawień samochody są tragiczne i marzą tylko o tym, by się zepsuć? Na podstawie kilku modeli „Motor” twierdzi, że wcale nie musi tak być, że te „z czuba” są świetne, a te „z ogona” do niczego się nie nadają. Pokazano w materiale zamieszczonym na stronach 38-41 Peugeota 307, Renault Lagunę II i Dacię Logan pierwszej generacji.
Okazuje się, że warto zaryzykować zakup tej ostatniej, choć „Motor” sugeruje raczej samochody z benzyniakami, bo diesle faktycznie mogą się okazać problematyczne. Za to plusem są niskie koszty serwisowania i dostępność warsztatów, ceny części też nie przerażają.
W przypadku Peugeota 307 sytuacja jest nieco inna – „Motor” poleca właśnie kulturalnie pracujące i trwałe diesle. Jeśli chodzi o awarie, to są to raczej drobnostki, które bardziej uprzykrzają życie, niż je destabilizują. Ani koszty części, ani dostępność serwisu nie powinna być problemem.
Laguna II nazywana przez złośliwców „królową lawet” wcale nie jest złym samochodem, ale warto unikać silników wysokoprężnych (poza dobrym 2.0 dCi). Ceny części też nie przerażają, a ich zakup nie jest problematyczny. Warto więc poszukać egzemplarza w dobrym stanie, a jego cena może być bardzo atrakcyjna. Kupicie wówczas wygodne i dobrze wyposażone auto.
O pasku rozrządu traktuje artykuł zamieszczony na stronach 42-43. Znajdziecie tam wzmianki o Peugeotcie 206 i Renault Lagunie.
Renault Trafica można dostrzec na zdjęciu opublikowanym na stronie 44.
Ceny kolejnych generacji modeli wyprodukowane w tym samym roku, co model schodzący ze sceny są z reguły droższe na rynku wtórnym. „Motor” porównał kilkanaście takich pra (na stronach 50-51), w tym Citroëny C4, Renault Laguny i Renault Scenic’i.
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”. Można ewentualnie kupić.
Stronniczy przegląd prasy: „Motor” nr 12/2014
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze