„Motor” nr 22-23 (2971-72) z 31.V.2010
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 2,50zł
Koszt 1 strony: blisko 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C3 Picasso, Nemo, Clio, Espace, Laguna, Megane, Scenic, Thalia
Francuskie auto pierwszy raz w aktualnym numerze „Motoru” pojawia się – nie licząc okładki – na stronie 6. w informacji o ciekawej promocji, jaką Renault wprowadziło dla jubileuszowej serii Clio na rynku brytyjskim. Otóż 1.000 sztuk z tej edycji można było kupić w cenie sprzed 20 lat, czyli o 3.590 funtów taniej, niż dziś kosztuje odpowiednik tamtego auta. W efekcie Clio 1.2 Extreme kosztowało tylko 7.450 funtów, a więc dokładnie tyle, ile 20 lat wcześniej Clio 1.2 RL.
Dwie strony dalej znajdziecie tabelkę obrazującą import samochodów używanych w kwietniu 2010 roku. Wszystkie dziesięć najpopularniejszych marek odnotowało mniejszą sprzedaż, niż miesiąc wcześniej. Renault w dalszym ciągu jest trzecią najchętniej ściąganą marką, a Peugeot zajmuje w tym rankingu ósme miejsce.
Na stronie 9. pojawiła się króciutka informacja o 200. rocznicy produkcji przemysłowej Peugeota.
Według „Motoru” najbliższa przyszłość należy do samochodów siedmioosobowych. Właśnie tego typu propozycje przedstawią niebawem producenci aut, a ważną rolę odegra przy tej okazji Renault z nowym Espace’em (bazującym na płycie podłogowej Laguny), o czym napisano na stronie 12. A jeszcze nie tak dawno polska prasa motoryzacyjna nie bez krzywej satysfakcji twierdziła, że nowego Espace’a nie będzie…
A skoro już jesteśmy przy Renault, to „Motor” zaprezentował dwie nowości z gamy tej Marki. Na stronie 16. opisano Megane GT oraz Megane CC. GT, to auto zbliżone do odmiany RS, ale nieco bardziej ucywilizowane, komfortowe i po prostu codzienniejsze, że posłużę się neologizmem. GT może mieć 180-konny silnik benzynowy lub 160-konnego diesla (oba o pojemności 2 litrów) i co najmniej wystarczające osiągi, odpowiednio 7,8/8,5 sekundy do „setki” i 230/220 km/h prędkości maksymalnej.
Renault oferuje też pakiet stylizacyjny GT line, który można zamówić do wersji Dynamique. W efekcie auto upodobni się bardzo do wersji GT. Wraz z silnikiem 1.5 dCi można zamówić dwusprzęgłową skrzynię EDC, o czym już swego czasu pisaliśmy.
Megane CC z kolei zadebiutowało podczas marcowego salonu w Genewie i musze przyznać, że prezentuje się naprawdę elegancko, w czym niewątpliwie pomaga szklany dach.
Są ludzie, którzy na wakacje lubią pojechać nowym autem. To właśnie z myślą o nich „Motor” publikuje poradnik, co kupić. Tym razem zaprezentowano miejskie minvany i drogie SUV-y. Wśród tych pierwszych tygodnik poleca m.in. C3 Picasso z uwagi na atrakcyjną stylistykę, przestronne i funkcjonalne wnętrze i niezłe silniki, a przy tym całkiem interesującą cenę.
Kolejnego Citroëna przedstawiono na stronie 29. To osobowa odmiana małego kombivana, czyli Nemo. Redaktor Pobocha pomarudził wprawdzie na niespecjalnie duży bagażnik, ale moim zdaniem w tym mikrovanie 360 litrów w podstawowej konfiguracji wcale nie jest takim złym wynikiem. Po złożeniu kanapy i solidnym wypakowaniu Nemo uzyskać można aż 2,5 m³. Jeśli ktoś potrzebuje więcej, to na pewno sięgnie po Berlingo. Dla przykładu – o 145 litrów większa pojemność kufra pokazanej stronę wcześniej Škody Fabii Combi okupiona jest aż o 29 cm dłuższym nadwoziem. I nie ma znaczenia, że to auta innych segmentów – chodzi o to, że pojemności nie da się wyczarować znikąd.
Dziwi mnie za to ocena silnika 1.4 HDi pracującego pod maską Nemo – niby dlaczego jest on za głośny? Jedynym wytłumaczeniem takich wrażeń może być ewentualnie niedogłuszenie komory silnikowej, jak to bywa czasem w kombivanach.
Na stronie 33. pojawił się artykuł o katalizatorach samochodowych. Z uwagi na to, że zawierają one nieco rzadkich metali, które w dodatku można odzyskać, na katalizatorze można trochę zarobić. W tabelce dodanej do tekstu podano ceny, jakie można uzyskać za oddanie do specjalistycznego punktu skupu katalizatorów różnych marek, w tym trzech francuskich.
„Motor” sprawdził (choć nie wiem, czy sam, czy ze swoim niemieckim partnerem) pojemności bagażników samochodowych i porównał to z deklaracjami producentów. Znowu się okazało, że Škoda daje więcej, niż obiecuje ;-) ale na przykład wynik Renault Scenic’a jest obarczony w zasadzie pomijalną różnicą (1,7% – 7 litrów). W Thalii różnica jest większa: 29 litrów, czyli 5,7% brakuje. Ale inne samochody mają jeszcze gorzej, niektóre dużo gorzej :-)
O przygotowaniach do Rajdu Polski napisano parę słów na stronie 70. Wspomniano przy okazji o kierowcach rajdowych Citroënów C4 WRC – Sebastienie Loebie i Petterze Solbergu.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Kupno tego wydanie nie wydaje się szczególnie uzasadnione dla miłośników francuskiej motoryzacji.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze