Zastanawiam się, czy również przegląd „Motoru” wywoła tak żywe reakcje paru osób, które przeglądają nasz wortal. Aż się dziwię, że zaglądają do nas, skoro tak diametralnie nie zgadzają się z linią programową tej strony. Tak bardzo ich bolą sukcesy francuskiej motoryzacji, często negują to, co piszemy, próbując francuskie marki zdyskredytować na najróżniejsze sposoby, że graniczyć to musi ze swoistym masochizmem ;-) Ja będę jednak dalej chwalił francuskie samochody i krytykował od czasu do czasu to, co media wyprawiają ze ideałem nad ideałami, czyli… wszyscy wiecie, z jaką marką ;-)
„Motor” nr 50 (3103) z 10.XII.2012
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,3 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4, ZX, 106, 206, 208, 3008, Partner, Clio, Koleos, Megane, Modus, Scenic, Duster, Sandero
Pewnie tym naszym portalowym malkontentom spodobałaby się piosenka, która właśnie, gdy piszę te słowa, leci na radiowej „Trójce”. W tekście wielokrotnie powtarzane są słowa „podobno nie ma już Francji”, a gdyby nie było Francji, to i o francuskie samochody byłoby nieco trudniej ;-)
Ale wróćmy do „Motoru”.
Na stronie 7. znajdziecie tabelkę z wynikami rejestracji nowych aut dziesięciu najpopularniejszych marek w naszym kraju, z której wynika, że przez jedenaście miesięcy (bez grudnia) zarejestrowano w Polsce 12.438 aut marki Renault, co dało francuskiej marce ósme miejsce w tym rankingu.
Kolejna strona przynosi maleńką notatkę o tym, że w Citroënie C3 zadebiutował trzycylindrowy silnik 1.2 VTi o mocy 82 KM, a takie autko kosztuje w Polsce co najmniej 40.900 zł.
Na tej samej stronie znajdziecie również krótką informację o Renault Clio z rynku brazylijskiego. Wspominaliśmy o tym samochodzie już w połowie października.
Wielki, bo porównujący aż 12 samochodów, test aut kompaktowych zamieszczono na stronach 16-26. Przeprowadzili go Niemcy, dlatego nie może dziwić dobór rywali – tylko jeden z nich pochodzi z koncernu francuskiego, ale aż siedem z koncernów niemieckich, w tym trzy – z Grupy Volkswagena. Do tego jedno auto szwedzkie, jedno japońskie i dwa koreańskie, przy czym nie zawracano sobie głowy wyrzuceniem ze stawki producentów uznawanych za marki premium.
Francję reprezentuje Renault Megane, a testowane samochody napędzane były silnikami wysokoprężnymi o mocach z przedziału 128-165 KM. Wprawdzie można było wybrać do testu również 165-konną Megankę dostępną na rynku niemieckim, i wyrównać w ten sposób rekord mocy Opla Astry, ale zdecydowano się na pewnie sporo popularniejszą odmianę 130-konną pozostając w dole stawki mocy. Nie mam jednak o to pretensji – wszak w porównaniu pojawiło się nawet dwa auta o słabszym silniku (Kia i Hyundai).
Ważniejsze jest to, że Renault okazało się samochodem najtańszym w zestawieniu, choć wystąpiło w bogatej wersji Privilege. Taki samochód kosztuje 78.450 zł, czyli o 34.850 zł mniej, niż najdroższe w porównaniu BMW.
Megankę pochwalono za sprężyste zawieszenie pozwalające na ofensywną jazdę po torze, ale przecież na co dzień jeździmy po ulicach… A tam przyda się znakomity silnik 1.6 dCi oferujący 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co rewelacyjnie wpływa na elastyczność. Do tego motor ów zadowala się bardzo małymi ilościami oleju napędowego. Wnętrze pochwalono za „miłe, miękkie materiały, dobre spasowanie i wyposażenie”, fotele i przestronny kufer, ale skrytykowano za ciasne wnętrze. Nie spodobało się również mało komfortowe zawieszenie (więc jakie wreszcie ma być?), czasem hacząca skrzynia (jakżeby miało być inaczej???) i umiejscowienie sterownika multimediów (podobna lokalizacja w Audi już takich odczuć nie wzbudziła…).
Ciekawe, jak nasi dyżurni krytykanci odniosą się do czterogwiazdkowego wyniku Octavii – jedynej w teście z takim rezultatem…
Po sprawdzeniu szeregu różnych kategorii testowych wyszło, że Megane zasługuje na dziewiąte miejsce, ex aequo z Oplem Astrą, a czołowa dwójka, to auta z koncernu VAG – Golf i A3. Nawet wspomniana Octavia zajęła dopiero siódme miejsce. Ale doszły do głosu wyposażenie i koszty i okazało się, że… Golf wygrał. Cóż za niespodzianka ;-) Ale sporym zaskoczeniem jest drugie miejsce Renault Megane! Drugie od początku, nie od końca! Rzadko się zdarza, żeby francuskie auto oceniono tak wysoko.
Wśród sześciu różnych kontrowersyjnych kwestii serwisowych związanych z kilkoma modelami aut (strony 34-36) wymieniono jedną związaną z samochodem francuskim. Chodzi o wspomaganie układu kierowniczego w Renault Modusie. Ten potencjalny problem spędza sen z powiek potencjalnym kupcom, ale okazuje się, że droga wymiana nie zawsze jest konieczna – często można dokonać naprawy, co kosztować będzie nawet może 10-krotnie mniej, niż wspomniana wymiana w ASO.
Zdjęcie Peugeota Partnera warszawskiej Straży Miejskiej znajdziecie na stronie 42.
Citroëna C3, Peugeota 206 i Renault Megane można dostrzec na zdjęciach ilustrujących artykuł „Dziury w kodeksie” zamieszczony na stronach 46-47.
Na stronie 48. z kolei znajdziecie zestawienie 44 samochodów 22 marek przeanalizowanych pod kątem posiadania, bądź nie, koła zapasowego. Wymieniono Citroëny C3 i C4, Peugeoty 208 i 3008, Renault Clio i Megane oraz Dacie Sandero i Duster.
Wśród najlepszych propozycji w cenie do 4.000 zł wymieniono – na stronach 50-55 – Citroëna ZX, Peugeota 106 i Renault Clio II.
Kompaktowego Citroëna pochwalono za ocynkowane nadwozie i znakomity silnik 1.9 D, ale skrytykowano za problemy z elektryką i problematyczną tylną belkę, zauważając jednocześnie, że jej regeneracja nie jest jakaś koszmarnie droga.
Nieźle wypadł także Peugeot 106, w którym wprawdzie zawieszenie nie jest w polskich warunkach najtrwalsze, ale za to nie powinno być problemów z rdzą. To niezły wybór, choć autko jest nieduże, więc niekoniecznie powinny się za nim rozglądać rodziny.
W przypadku Clio II kwota 4.000 zł wystarczy na zakup auta z samego początku produkcji i w podstawowych wersjach wyposażeniowych i silnikowych, ale to niezłe autko, choć boryka się czasem z usterkami instalacji elektrycznej.
Być może się zdziwicie, ale to jeszcze nie koniec artykułów o francuskich samochodach w aktualnym „Motorze”. Na stronach 56-57 zaprezentowano bowiem – w dziale Używane – Renault Koleosa. Na początek przywołano Scenic’a RX4, ale szybko skupiono się na właściwym opisie modelu. A Koleos okazuje się samochodem trwałym, tanim w eksploatacji (niskie ceny elementów zawieszenia na przykład) i z reguły dobrze wyposażonym. Napęd jest trwały, silniki dobre, oszczędne (poza 2,5-litrowym benzyniakiem może), a ewentualna automatyczna skrzynia biegów nie wymaga specjalnej uwagi, choć ogranicza dynamikę auta. Ostateczna ocena tego samochodu więc nie dziwi – cztery gwiazdki na pięć możliwych, choć pewnie nie byłoby przesadą cztery i pół ;-)
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w „Motorze” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze