Zdecydowali czytelnicy
Ponad 600 godzin głosowania, ponad 10 tysięcy oddanych głosów. Nie zawiedliście! Tak nasi czytelnicy przez ostatni miesiąc wybierali Najnudniejszy Samochód Świata 2013 roku. Jak czytamy w regulaminie konkursu, „ten prestiżowy tytuł przysługuje samochodom, które są nudne jak flaki z olejem a projekt nadwozia jest równie nudny co wszystko w środku”. W tym roku walka była wyjątkowo zażarta, chociaż odbyła się wewnątrz tej samej drużyny. I dzisiaj z dumą możemy ogłosić, że najnudniejszym samochodem świata w 2013 roku został…
1. Najnudniejsze auto świata – Volkswagen Golf
Zwycięzcy serdecznie gratulujemy a w nagrodę otrzymuje przejażdżkę z księciem Valium z Gwiezdnych Jaj Mela Brooksa. Gwarantujemy, że książe ziewa nieustająco i non-stop. Samochód będzie z całą pewnością zachwycony takim ziewaniem. A co pisali sami czytelnicy o Golfie w komentarzach? „Golf od 100 lat nie zmienia się ani na jotę. Nadal jest to toporne auto, które można naprawiać młotkiem, czego wymaga nad wyraz często. Psuje się to jak nieszczęście a z uwagi na wysoki popyt na części zamienne, często zmienia właściciela w sposób nieautoryzowany. Stale okupuje wysokie miejsca w rankingu kradzieży aut. Nuda przejawia się kompletnym brakiem polotu, bowiem inżynierowie z VW skupili się na dopracowaniu milimetrowych szczelin pomiędzy drzwiami a słupkami, za to zapomnieli o czymś takim jak nowoczesność. Nie zmieni tego kupa drutów, oporników i ledów w środku, trupiozimne wnętrze przeraża” – napisał internauta Volksvoit-rex, który za tą wypowiedź otrzymuje od nas złoty laur czytelnika w postaci złotego szewrona. Szef sprzedaży jednej z marek nieniemieckich przyznał nieoficjalnie, że VW Golf nawet mu się podoba – byle by stał 100 metrów dalej i nie musiał nim jechać. „Golf ma to do siebie, że się nie zmienia. I niektórzy lubią takie samochody. Ja też, pod warunkiem, że nie muszę tym jechać. Ten samochód mnie przygnębia całym sobą” – mówił wyraźnie rozczarowany najnowszą generacją Golfa, zaprezentowaną w Genewie.
A przy okazji nie wiem czy wiecie, że nasz dziennikarz, Krzysiek Gregorczyk, podsłuchał na stoisku VW arcyciekawy dialog między szefem firmy a jednym z inżynierów:
– Czemu daliście to samo nadwozie co poprzednio?
– Ależ szefie, ono nie jest to samo. Jest o 0,03 milimetra lepiej spasowane
– To wspaniale, ale czemu takie nudne?
– Szefie, ono nie jest nudne, ono jest… No właściwie ma pan racje. Nudy na pudy.
O zwycięzcy mamy dużo, ale teraz przychodzi czas na drugie miejsce. I uwaga… fanfary grają a drugie miejsce w konkursie na najnudniejsze auto świata otrzymuje…
2. Drugie najnudniejsze auto świata – Skoda Octavia
Mały, ciasny kompakt, z doklejonym bagażnikiem, koszmar szalonego projektanta, czeski sen pepikowy, smutny obraz motoryzacji posiadaczy pięknej Pragi – czy ten samochód nie zasłużył na miejsce medalowe? Oczywiście zasłużył i dlatego konkurent Dacii Logan MCV dostał zasłużone drugie miejsce. Srebrny medal i wiadro nudy otrzymuje zasłużenie brzydka młodsza siostra VW Golfa, czyli Szkoda Octavia.
Z komentarzy Czytelników wybraliśmy ten: „Szkoda słów. Owszem, udaje to samochód klasy C, ale w rzeczywistości jest to samochód klasy BO. To taka nowa klasa, Brzydki, Budzący Obrzydzenie, Budzący Odrazę. Projekt wnętrza określiłbym jako polot nosorożca z pięknem obrzydliwki błotnej (czytać Harrego Pottera, to się dowiecie co to za paskuda). Finezja tego samochodu zaczyna się i kończy nigdzie” napisał nasz Pepik za co otrzymuje złotą odznakę French Cars Club World.
A trzecie miejsce? Nie uwierzycie.
3. VW Passat
To już jest naprawdę nudne! I wiecie co, autor niniejszych wiadomości jest tak znudzony tymi trzema autami, że już nie ma siły pisać o pasku – straszku. Nuda nuda nuda. Zieeeeew. Ten samochód powinien być ustawowo zakazany. I to dożywotnio. Nie ma takiej siły, która by zmusiła nas by pisać coś więcej.
Z harcerskim pozdrowieniem!
Czuwaj.
Redakcja.
Najnowsze komentarze