Zadziwiające jest jeszcze to, że ten niewysoki, wysportowany człowiek jest jeszcze w sile wieku i u szczytu swojej kariery sportowej, więc rekord z cyfrą 6 z przodu wcale nas nie zdziwi. Kropkę nad „i”, a właściwie jedynkę przy pięćdziesiątce, Sebastien Loeb postawił dzisiaj, wygrywając w pięknym stylu szutrowy Rajd Portugalii.

Seba już od wczoraj był na najlepszej drodze, aby tego dokonać, bowiem nie musiał czyścić drogi, co jest w szutrowym rajdzie niewątpliwą przewagą. Dziś mógł już tylko kontrolować sytuację i cieszyć się sukcesem, ale walczył dzielnie wygrywając kilka oesów. Prześledźmy jego drogę do pięćdziesiątego pierwszego tryumfu.
Loule, czyli pierwszy dzisiejszy odcinek specjalny, potwierdził świetną formę Sebastiena Loeba. Francuz był na nim najszybszy, mimo iż musiał czyścić trasę z luźnego szutru. Trzeci był Dani Sordo, który mógł być już spokojny o utrzymanie miejsca na podium. Petter Solberg tym razem zamknął siódemkę, jednak mógł się nie obawiać o swoje czwarte miejsce w generalce. Niestety, siódmą lokatę stracił Jewgienij Novikov. Rosjanin był o 2 sekundy wolniejszy od Madsa Østberga i spadł za niego w wynikach o 1,2 sekundy. Dziewiąte miejsce zajmował Conrad Rautenbach, a ósmy czas próby należał do powracającego w ramach SupeRally Sebastiena Ogiera.

Piętnasty odcinek specjalny, o nazwie Sao Bras Alportel, znów pokazał kunszt Loeba, który był najszybszy. Równe tempo utrzymywał Dani Sordo, który był czwarty, zaraz za Ogierem. Dziesiąty czas należał do Conrada Rautenbacha, który awansował do punktowanej ósemki. Stało się tak jednak nie dzięki dobrej jeździe zawodnika z Zimbabwe, a po wypadku Jewgienija Novikova. Junior Citroëna miał pecha i w walce z Østbergiem wypadł z drogi, rolował i nie był w stanie dalej jechać. Niestety, to drugi z rzędu nieudany rajd dla młodego zawodnika z Rosji, któremu jednakże woli walki i talentu odmówić nie można.
Drugi przejazd Loule nie był już tak efektowny w wykonaniu Sebastiena Loeba. Francuz najwyraźniej postanowił oszczędzać auto i zadowolił się czwartym czasem, ze stratą jedynie 4,7 sekundy do Mikko Hirvonena. Drugi czas należał do Sebastiena Ogiera, trójkę zamknął Petter Solberg, który samotnie podąża do mety na czwartym miejscu, a piąty był Sordo. Dziewiąty czas należał do Conrada Rautenbacha.

Juniorski zespół Citroëna po raz kolejny zaliczył w Portugalii fatalny występ. Kiedy wydawało się, że po wypadnięciu Novikova już nic gorszego nie może się wydarzyć, na powtórce Sao Bras Alportel ciężki wypadek miał Conrad Rautenbach. Załoga zaliczyła groźne dachowanie i po jej przejeździe odcinek przerwano. Na trasę wysłano karetkę, jednak na szczęście okazało się, że nie była potrzebna. Niestety auto się zapaliło. Na placu boju z pięciu Citroënów C4 WRC pozostały więc tylko dwa, bo przecież Sebastien Ogier wypadł z gry już wczoraj. Loeb uzyskał tym razem drugi czas, a Sordo był czwarty. Między nich wcisnął się Petter Solberg, mimo wszystko chwalący sobie jazdę leciwą Xsarą WRC.

Finałowa, króciutka, dwukilometrowa próba Estadio Algarve wieńczyła weekendowe zmagania. Najszybszy był tam Henning Solberg, przed Danim Sordo i Sebastienem Loebem. Petter Solberg wykręcił piąty czas, a ósme miejsce zajął tam Sebastien Ogier. Najszczęśliwszym człowiekiem na mecie tego odcinka, jak i całego rajdu, był zapewne Sebastien Loeb. Póki co, Francuz wyrasta nam na murowanego faworyta tegorocznego sezonu. Nie zdziwilibyśmy się, jakby wygrał w tym roku wszystkie eliminacje Mistrzostw Świata.
Miejmy nadzieję, że Seba jeszcze na długo zostanie w cyklu WRC, mimo wprowadzenia samochodów S2000 jako królewskiej klasy. Wszak do pobicia jest jeszcze kilka rekordów :-)

Cieszy także postawa Daniego Sordo. Hiszpan wyraźnie dojrzał. Popełnia coraz mniej błędów, jedzie szybko, nie daje się ponieść emocjom. Zapewne zna swoją rolę w zespole i jej nie kwestionuje. Jest jasne kto w tym teamie „robi” za lidera i faworyta. Sporo pewnie zmieni się po wprowadzeniu nowych zasad, choć znając wolę walki Loeba nie liczylibyśmy zbytnio na to. Przekonamy się o tym w przyszłym roku.
Nie sposób nie wspomnieć także o dzisiejszym sukcesie Michała Kościuszki. Polak pewnie wygrał rajd w kategorii JWRC i wspólnie z Martinem Prokopem, jeżdżącym przecież w tej klasyfikacji Citroënem C2 S1600, prowadzą w punktacji Mistrzostw. Michał pokonał dziś dwa Renault Clio R3 z bardzo dużą przewagą ponad sześciu minut!
Spójrzmy tym czasem na tabele z wynikami i punktacjami.
Rajd Portugalii:
1. Sebastien Loeb, Francja, Citroën C4 WRC, 3:53:13,1
2. Mikko Hirvonen, Finlandia, Ford Focus WRC, +0:24,3
3. Dani Sordo, Hiszpania, Citroën C4 WRC, +1:45,4
4. Petter Solberg, Norwegia, Citroën Xsara WRC, +2:44,6
5. Henning Solberg, Norwegia, Ford Focus WRC, +5.46,3
6. Mads Østberg, Norwegia, Subaru Impreza WRC, +6:20,8
7. Federico Villagra, Argentyna, Ford Focus WRC, +12:59,5
8. Khalid Al Qassimi, ZEA, Ford Focus WRC, +18:21,7
9. Armindo Araújo, Portugalia, Mitsubishi Lancer, +22:18,5
10. Martin Prokop, Czechy, Mitsubishi Lancer, +23:25,6
…
13. Michał Kościuszko Polska Suzuki Swift + 29.25,5

Punktacja kierowców po czterech eliminacjach:
1. Sebastien Loeb, F, Citroën – 40
2. Mikko Hirvonen, FIN, Ford – 30
3. Dani Sordo, E, Citroën – 23
4. Henning Solberg, N, Ford – 14
5. Petter Solberg, N, Citroën – 14
6. Matthew Wilson, GB, Ford – 11
7. Jari-Matti Latvala, FIN, Ford – 6
8. Chris Atkinson, AUS, Citroën – 4
9. Sebastien Ogier, F, Citroën – 3
10. Conrad Rautenbach, ZIM, Citroën – 3
11. Federico Villagra, A, Ford – 4
12. Khalid Al Qassimi, ZEA, Ford – 3
13. Urmo Aava, EE, Ford – 1

Klasyfikacja producentów:
1. Citroën Total WRT – 64
2. BP-Ford Abu Dhabi WRT – 40
3. Stobart VK M-Sport Ford WRT – 27
4. Citroën Junior – 11
5. Munchi’s Ford WRT – 7
Grzegorz Różycki
Zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze