Pierwszy odcinek specjalny, 28-kilometrowy St Jean en Royans, wygrał Dani Sordo. Młody Hiszpan przyszalał swoim Citroënem C4 WRC i przejechał w ciemnościach 28.120 metrów w czasie 14:08,9. 3,8 sekundy wolniej ten sam dystans pokonał Sebastien Loeb, tak więc Citroën mógł się cieszyć z pięknego dubleciku ;-)
Kolejny kierowca w stawce, Mikko Hirvonen, stracił do Daniego ponad 20 sekund! Chris Atkinson, zdobywca czwartego miejsca na mecie odcinka, był wolniejszy od Hiszpana o ponad pół minuty! Nawet specjalista od asfaltów, Francois Duval, jednak nie czuje się w Fordzie tak dobrze, jak to opowiadał przed rajdem – był piąty ze stratą 38,7 sekundy do Sordo.
Znakomity czas zanotował Jean-Marie Couq. Jadący Peugeotem 307 WRC Francuz wypracował dziewiąty czas, choć jego strata do Daniego wyniosła blisko 75 sekund.
Jari-Matti Latvala typowany na tego, który może zagrozić Citroënom, już na pierwszym odcinku złapał kapcia, a że w tym roku nie można stosować opon z musem, to wymiana koła kosztowała Fina ponad 4 minuty.
Skomplikowany leksykalnie odcinek La Cime du Mas-Col de Gaudissart był drugą i ostatnią dzisiejszą próbą, jaką miały do pokonania załogi startujące w 76. Rallye Automobile Monte-Carlo. Liczył sobie niecałe 17,6 km. Sebastien Loeb pokonał go w czasie 9:25,7 i wysunął się na prowadzenie w całej imprezie pokonując Daniego Sordo o 16,5 sekundy podczas tej próby. Trzecim czasem znów popisał się Mikko Hirvonen, ale stracił do Loeba 27,7 sekundy. W ten sposób fiński kierowca Forda traci już do Loeba równe 44 sekundy.
Szykuje nam się pełna emocji impreza i wierzymy, że tak miło, jak dziś, będziemy pisać do końca rajdu, jaki przewidziano na niedzielę.
KG
Najnowsze komentarze