Wczorajsze niesportowe zagranie załóg Focusów, które radykalnie zwolniły pod sam koniec zmagań, by Sebastien Loeb mógł objąć prowadzenie w rajdzie i w efekcie tracić dziś czas na „sprzątanie” drogi, wywołały sporo krytycznych reakcji. Opublikowaliśmy kilka wypowiedzi polskich internautów, a dziś portal Autoklub przytoczył wypowiedzi Olivera Quesnela, szefa zespołu fabrycznego Citroëna, oraz samego Sebastiena Loeba. Quesnel nie przebierał w słowach:
Wygraliśmy pięć z siedmiu rajdów, nie uciekając się do takich zagrań. Nie jestem głupi i wiem, co się tu dzieje. Myślę, że to jest złe dla zespołu Forda. Gdyby chodziło o show, nie zwracałbym na to uwagi, ale to jest sport. To nie jest dobra reklama dla Forda. Dla nas dobrą rzeczą pozostaje fakt, iż takie zagrania pokazują, że Ford nie ma wystarczająco szybkiego samochodu, żeby wygrać z C4 na odcinkach specjalnych. Co możemy zrobić? Nie mamy tylu samochodów w rajdzie, co Ford. Gdyby w rajdach nie było Citroëna, wówczas Ford byłby szczęśliwy. Mogliby wygrywać przez cały czas. Ale jaki sens ma wygrywanie z samym sobą? Być może powinniśmy odejść. Jak po czymś takim mogę pójść do mojego szefa i poprosić go o podpisanie czeku?
Sebastien był nieco oszczędniejszy w wypowiedziach, zajął się głównie sportową rywalizacją, jak przystało na zawodnika i czterokrotnego mistrza świata:
W tym sporcie chodzi o to, kto szybciej przejedzie odcinki specjalne. Dla Forda to dobra taktyka, ale nie jestem pewny, czy to ładnie dla WRC.
A co działo się dziś na wspomnianych przez Francuza odcinkach specjalnych? Oto krótka relacja.
Pierwszą próbą rozegraną dziś rano był OS10 – Chimera. Fabryczne Focusy zaatakowały od rana, pokonały minimalnie Sebastiena Loeba, ale Francuz nie oddał prowadzenia w generalce! To się Hirvonen z Latvalą musieli wkurzyć ;-) Niestety pierwsza pozycja na trasie do najłatwiejszych nie należy i Loeb posiadał po tej próbie już tylko 0,1 sekundy przewagi nad Latvalą.
Dani Sordo na Chimerze był autorem piątego czasu i wyraźnie przeskoczył Matthew Wilsona, który na koniec wczorajszego dnia wyprzedzał Hiszpana w klasyfikacji generalnej. Do walki wrócił też Urmo Aava osiągając ósmy czas próby, ale w generalce Estończyk zajmował po tym odcinku odległe, trzydzieste piąte miejsce. Conrad Rautenbach, piętnasty na Chimerze, zamykał pierwszą dziesiątkę w klasyfikacji generalnej.
OS11, to Silyon. Próba licząca sobie 27,36 km przyniosła Loebowi 16,6 sekundy straty do najszybszego na odcinku Hirvonena. Francuz musiał się zadowolić piątą lokatą. Jeszcze mniej szczęścia miał Dani Sordo – stracił 45,3 sekundy z powodu przebitej tylnej opony. Mimo to ukończył próbę na dwunastym miejscu, niemal dwie sekundy przed Conradem Rautenbachem. Hiszpan na szczęście stracił do Wilsona (ten nie miał problemów technicznych) tylko 1,1 sekundy. Urmo Aava popisał się znakomitym czwartym czasem wyprzedzając nawet Sebastiena Loeba (o 7,3 sekundy).
Estończyk pokazał, na co go stać podczas przejazdu OS12, czyli Kemer. Awansował o dwie pozycje w generalce, a na odcinku zostawił na za sobą całą czołówkę łącznie z „taktykami” z Fordów… Dani Sordo uzyskał czwarty czas i powoli zbliżał się w generalce do Pettera Solberga. Wciąż czyszczący drogę Sebastien Loeb uzyskał piąty czas, ex aequo ze wspomnianym Petterem i tracił już do prowadzącego w imprezie Hirvonena równe dziewiętnaście sekund. A między nimi był jeszcze Latvala…
Conrad Rautenbach tym razem był dziesiąty. Od początku dzisiejszego dnia zajmował dziewiątą lokatę w klasyfikacji generalnej dzięki kłopotom Toniego Gardemeistera na Silyon.
Po pierwszej pętli była chwila przerwy, a zmagania drugiej tury rozpoczął OS13, czyli powtórny przejazd przez Silyon. Znowu błyszczały „taktyczne” Focusy – Hirvonen i Latvala. Dani Sordo popisał się trzecim czasem i dzięki kłopotom Gigiego Galli (voodoo działa!!!) awansował na szóstą lokatę w generalce. Do Pettera Solberga zostało już tylko 3,3 sekundy…
Sebastien Loeb finiszował z czwartym wynikiem. Stracił do Hirvonena kolejnych niemal 16 sekund. Drobne kłopoty mieli także cytrynowi „prywaciarze” – Urmo Aava złapał kapcia, a Conrad Rautenbach rozbił tył C4-ki. Mimo to uplasowali się na miejscach dziesiątym (Aava) i dwunastym (Rautenbach). Estończyk jednocześnie awansował na 31. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Kolejny przejazd przez Kemer, czyli OS14, to już niewielkie straty fabrycznych Citroënów. Trzeci czas (strata 1,3 sekundy do najszybszego Latvali) uzyskał Dani Sordo, czwarty zaś był Sebastien Loeb tracący tylko 2,3 sekundy. Dani przy okazji przeskoczył w generalce Pettera Solberga i zbliżał się do jego starszego brata, Henninga. Do odrobienia było jeszcze 23,2 sekundy. Loeb tracił do prowadzącego w rajdzie Hirvonena 36,4 sekundy, do drugiego Latvali – 25 sekund.
Urmo Aava finiszował z piątym czasem i wskoczył do trzydziestki w generalce. Rautenbach był autorem jedenastego czasu i plasował się na niezagrożonej dziewiątej pozycji.
Przedostatnim odcinkiem, ostatnim „prawdziwym” w dniu dzisiejszym, był OS15, czyli Phaselis. Miał dziś dwóch zwycięzców – Sebastiena Loeba i Mikko Hirvonena, którzy uzyskali jednakowe czasy. Dani Sordo dzięki czwartemu wynikowi zbliżył się do Henninga Solberga na 4,6 sekundy. Urmo Aava, autor piątego czasu, wskoczył na 28. miejsce w generalce. Świetnie pojechał także Conrad Rautenbach – wywalczył siódmy czas.
Dzisiejsze zmagania zakończył OS16, czyli superOS w Antalyi. Piękne zwycięstwo Loeba pokazało, kto jest najlepszym rajdowym kierowcą świata. Hirvonen na 2,6-kilometrowym odcinku okazał się o 2,2 sekundy wolniejszy i musiał się zadowolić trzecim miejscem. Wyprzedził go jeszcze Henning Solberg, który odskoczył Daniemu Sordo (siódmemu na tej próbie) o dwie sekundy.
Urmo Aava był ósmy, a Conrad Rautenbach – trzynasty.
Dzień dzisiejszy kończy się następującą sytuacją w klasyfikacji generalnej:
1. Mikko „taktyk” Hirvonen, Ford Focus WRC, 3:47:37,8
2. Jari-Matti „taktyk” Latvala, Ford Focus WRC, +0:00:16,1
3. Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, +0:00:34,2
4. Henning Solberg, Ford Focus WRC, +0:02:08,4
5. Dani Sordo, Citroën C4 WRC, +0:02:15,0
6. Petter Solberg, Subaru Impreza WRC, +0:02:33,6
7. Matthew Wilson, Ford Focus WRC, +0:03:41,1
8. Gigi „taktyk” Galli, Ford Focus WRC, +0:05:20,0
9. Conrad Rautenbach, Citroën C4 WRC, +0:06:08,9
10. Federico Villagra, Ford Focus WRC, +0:07:43,8
…
27. Urmo Aava, Citroën C4 WRC, +0:42:18,9
Jutro odbyć się mają już tylko trzy odcinki specjalne o łącznej długości 67,56 km: dwukrotny przejazd przez Olympos (31,03 km) i między nimi 5,5-kilometrowy Çamyuva. Co się wydarzy w niedzielę w Turcji? Oczywiście napiszemy Wam o tym po zakończeniu zmagań. Czy 67,5 kilometra wystarczy, by Fordy, które jutro będą czyścić drogę Loebowi, wymiękły? Mamy taką nadzieję! Niech zwycięży lepszy, a nie ten, który kombinuje. Niech sport pozostanie czysty. Aha – i niech sędziowie nie zapomną pomierzyć grubości szyb Focusów…
Na koniec pozwalamy sobie znowu zacytować – za portalem Autoklub – Sebastiena Loeba:
Nie wiem, zrobiłem co mogłem. Od początku rajdu nie popełniłem żadnego błędu i cały czas jechaliśmy pełnym gazem. Czasy były chyba OK – utrzymywaliśmy niemal ten sam odstęp. Jutro wszystko jest możliwe. Bardzo się cieszę, że pojadę jako trzeci na drodze. To było bardzo frustrujące jechać pełnym gazem, widząc w tych warunkach, że inni są szybsi.
KG
Zdjęcia: oficjalna strona Rajdu Turcji
Najnowsze komentarze