Zmagania rozpoczęły się na liczącym niespełna 11,6 km Schimatari. Po oesowe zwycięstwo sięgnął Jari-Matti Latvala z fabrycznego teamu Forda. Wyprzedził o 5,2 sekundy drugiego na mecie Daniego Sordo. Kolejne 0,6 sekundy stracili Sebastien Loeb i Mikko Hirvonen, którzy uzyskali taki sam, trzeci czas. Wszyscy kierowcy z czołówki pozytywnie ocenili warunki odcinka, śliskiego, bo w dużej mierze pokrytego piachem.
Urmo Aava zaliczył jedenasty czas, o cztery oczka lepszy od wyniku Conrada Rautenbacha.
OS2, to licząca sobie 23,76 km próba Thiva 1. Sebastienowi najwyraźniej służy klimat Riwiery Olimpijskiej, bo sięgnął po najwyższą lokatę na tym oesie. Tylko 0,3 sekundy wolniej pokonał tę próbę Dani Sordo, który odrobił do Latvali (autora trzeciego czasu na tym odcinku) 4 sekundy i w generalce dzieliło go od Fina już tylko 1,2 sekundy.
Urmo Aava błysnął czwartym czasem, dzięki czemu wskoczył na szóste miejsce w generalce. Conrad Rautenbach zadowolić się musiał czternastą lokatą, ale w klasyfikacji generalnej zajmował o oczko lepszą pozycję.
Kończący poranną pętlę OS3, to mierząca nieco ponad 17,4 km Psatha 1. Tu znowu Jari-Matti Latvala popisał się najszybszym przejazdem. Sebastien Loeb uległ mu o 2,7 sekundy. Trzeci czas próby należał do Daniego Sordo, który stracił do zwycięzcy równe 5 sekund. Po pętli pierwsza trójka wyglądała więc tak: Latvala, Loeb, Sordo.
Aava w prywatnej C4-ce znowu pojechał całkiem nieźle – był siódmy. Dość wyraźnie (o 6,4 sekundy) dał się jednak wyprzedzić staremu wyjadaczowi, Henningowi Solbergowi, spadł więc o jedno oczko w generalce. Conrad Rautenbach finiszował z trzynastym czasem.
Początek pętli popołudniowej o 13:40. O tym, co się będzie wtedy działo, napiszemy pewnie w wieczornej relacji.
KG
Najnowsze komentarze