Plan redukcji kosztów, który ogłosiło Renault, obejmuje też bardzo poważne zmiany w zakresie badań i rozwoju. Oszczędności, uproszczenie technologii, zmiany sposobu produkcji oraz nowe rozwiązania mają pomóc oszczędzić ogromne pieniądze. Gilles Le Borgne, szef badań i rozwoju Renault, który przeszedł z PSA, zapowiada prawdziwą rewolucję.
Jest ogromna przestrzeń do poprawy – uważa Le Borgne – i zapowiada duże zmiany. W ciągu ostatnich pięciu lat wydatki na bada i rozwój wrosły w Renault o 50%. To rzeczywiście bardzo dużo. Tak duża wartość prac badawczo-rozwojowych obciąża finanse koncernu. Dlatego czekają go zmiany w organizacji. Zmniejszona zostanie ilość dostawców, część usług, realizowanych dotąd wewnątrz firmy będzie skierowana na zewnątrz. We Francji pozostanie dział zaawansowanych technologii – ale część prac, które dotąd realizowano np. dla Dacii zostanie przeniesiona do Rumunii.
Renault przestanie też prawdopodobnie opracowywać własne technologie, duplikowane z Nissanem. Zamiast tego będzie wymiana wartości i doświadczeń tak, by każda z firm mogła redukować koszty w obszarach, w których można korzystać z kompetencji członków grupy. Gama producenta zostanie zmniejszona, ale kluczowe są zmiany w technologii produkcji – większy nacisk zostanie położony na zwiększenie ilości części wspólnych w poszczególnych samochodach. Liczba komponentów na każdy z modeli ma być zmniejszona o 25% a ilość platform przemysłowych zostanie w ciągu 5 lat ograniczona do czterech. Aktualnie w grupie funkcjonuje ich aż 13, co generuje bardzo duże koszty.
Ale to nie jedyne oblicze zmian. Renault zamierza w dużo większym stopniu wykorzystywać technologię samochodów elektrycznych i autonomicznych.
Najnowsze komentarze