Rajd Monte Carlo, pierwsza w sezonie i jednocześnie najstarsza rozgrywana po dziś dzień impreza rajdowa na świecie wchodząca w skład WRC (Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata) rozpoczyna się oficjalnie wieczorem, ale załogi już od paru dni są w bazie rajdu, a wczoraj nawet jeździły już po odcinku testowym. I choć to impreza równie nieprzewidywalna, jak moja żona ;-) to cieszyć musi najlepszy czas shakedownu uzyskany przez Krisa Meeke’a.
W Rajdzie Monte Carlo zespół Abu Dhabi Total WRT wystawia dwa Citroëny DS3 WRC. Zauważcie, że nie jest to ekipa Citroëna, bo ta przecież w tym roku pauzuje i skupia się na przygotowaniach nowego samochodu na przyszły sezon, zaś aktywność sportową utrzymuje w WTCC, czyli w serii wyścigowej tzw. samochodów turystycznych. Serii, w której dwa razy z rzędu, odkąd tam startuje, Citroën zdobył podwójną koronę.
Ale wróćmy do rajdów. Żeby kierowcy zespołu nie zardzewieli i nie skupiali się jedynie na testach i przygotowaniach nowej rajdówki Cierny DS3 WRC przejął zespół Abu Dhabi Total WRT. Jego barw bronić będą w tym sezonie wspomniany już Kris Meeke z pilotem Paulem Nagle, oraz młody kierowca z Francji, Stéphane Lefebvre, którego pilotował będzie Gabin Moreau. Samochody – w takiej samej specyfikacji, jak te w roku 2015 – dla Abu Dhabi Total WRT przygotowuje zaś PH Sport.
Kris Meeke dobrze zna Rajd Monte Carlo, ale to impreza wyjątkowo nieprzewidywalna, więc doświadczenie się przydaje, ale niekoniecznie musi być kluczowe. Dużą rolę zawsze odgrywa pogoda, a ta zmieniać się potrafi dosłownie z minuty na minutę. Wcale nierzadko zdarza się, że załogi startujące jako pierwsze mają zupełnie inne warunki, niż te ze środka stawki, bo np. pojawiają się opady śniegu. Różnice wysokościowe (nad poziomem morza) sprawiają, że w niższych partiach odcinka może być sucho, mokro, a w wyższych kierowcy zmagają się z lodem, nierzadko czarnym, czyli niewidocznym. Przyczepność zmienia się z kilometra na kilometr i kto potrafi się w tym najlepiej odnaleźć, ten ma szanse na zwycięstwo.
Stéphane Lefebvre wygrywał w Monte Carlo dwukrotnie (w latach 2011 i 2015), ale zawsze w niższych klasach, nigdy w WRC, z którym dopiero się zapoznaje. Jest to jednak kierowca z dużym potencjałem, który z pewnością rozwinie. Dziś ma tylko 23 lata, więc jego kariera dopiero nabiera rozpędu. Dość powiedzieć, że w wynikach odcinak testowego Lefebvre okazał się szybszy od takich starych wyjadaczy, jak Mads Østberg, Hayden Pardon, Ott Tanak, czy Bryan Bouffier! A Stéphane startuje w samochodzie WRC dopiero szósty raz.
„2016, to nie tylko nowy sezon, ale to nowy etap w mojej karierze. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wystartować w Monte Carlo z zespołem Abu Dhabi Total WRT. Oczywiście nie jesteśmy w takiej samej sytuacji, jak inne załogi WRC. Nie mamy presji, bo nie walczymy o żaden konkretny cel na konie sezonu. Mimo to oczywiście zrobię wszystko, żeby i w Monte Carlo, i w pozostałych rajdach, w których wystartujemy, zająć jak najlepsze pozycje i zdobyć jak najwięcej doświadczenia. W Monte Carlo jest parę nowych rzeczy, ale przebieg rajdu wydaje się podobny do tego z ubiegłego roku. Nieobliczalna jest przede wszystkim pogoda. Jeżeli utrzyma się chłód, powinniśmy mieć na trasie dużo śniegu i lodu. Generalnie Monte Carlo jest rajdem, który kocham, bo kumuluje wszystkie emocje związane z początkiem nowego sezonu, ale kiedy w parku serwisowym trzeba dokonać wyboru ogumienia, co wiąże się jednak z pójściem na kompromis, to ta miłość potrafi się przerodzić w nienawiść! Ale jeśli uda nam się podjąć właściwe decyzje i nie popełnić błędów, nie powinniśmy być zbyt daleko od podium” – mówił przed rajdem Kris Meeke.
„Monte Carlo, to rajd, w którym dobrze mi szło w przeszłości, bo wygrałem tu swoją klasę w 2011 roku, a i w ubiegłym sezonie zwyciężyłem w DS3 R5 [w WRC2 – przyp. KG]. W tym roku chciałbym zaliczyć dobry rajd i uzyskać możliwie najlepszy wynik, żeby udowodnić, że przejście do WRC było dobrym pomysłem. Lubię te odcinki, ale i podchodzę do nich z szacunkiem i uwagą. Monte Carlo, to nie jest sprint, jak w niektórych innych rundach. W ubiegłym roku widzieliśmy wyraźnie, jak szybko zbudowana przewaga potrafi się momentalnie rozpłynąć. Tu nie wolno dać się ponieść emocjom, w Monte Carlo trzeba spokojnie budować swoją pozycję i błyskawicznie dostosowywać strategie do sytuacji. Liczę, że mój doświadczony zespół bardzo mi w tym pomoże. Mam też spore oczekiwania względem mojego szpiega, którym będzie Alexandre Bengué. Naturalnie nie mam żadnego konkretnego celu, nie mówię o miejscu, które chciałbym zająć, bo nie wiem przecież, jakie postępy poczyniły inne zespoły podczas przerwy między sezonami. Byłoby jednak dobrze gdybym dalej się poprawiał i pozostał w kontakcie z Krisem. To duże szczęście, że mogę mieć takiego szybkiego kolegę w drużynie – to Kris Meeke będzie moim punktem odniesienia!” – dodał Stéphane Lefebvre.
Oficjalny start Rajdu Monte Carlo odbędzie się dziś po południu, za trzy godziny, po czym załogi pokonają dwa odcinki specjalne, już po zmroku. Kolejne próby przewidziano na piątek, sobotę i niedzielę. Łączna długość szesnastu odcinków specjalnych wyniesie 374,89 km, w tym dwukrotnie przejeżdżany w sobotę odcinek Lardier et Valenca – Faye o długości 51,17 km.
KG; zdjęcia: Abu Dhabi Total WRT
Najnowsze komentarze