Dzisiejszy etap składał się z jedynie pięciu odcinków, z czego ostatni stanowił superOS, więc teoretycznie nie powinien zamieszać w wynikach. Teoretycznie, o czym w ubiegłym roku boleśnie przekonał się w Mikołajkach Jari-Matti Latvala, a dziś potwierdził to, choć nie tak boleśnie, Petter Solberg.
Przyjrzyjmy się, jak rozwijała się sytuacja podczas trzeciego etapu Rajdu Portugalii.
OS14 – Felizes 1 – 21,28 km
Zgodnie z zapowiedziami, Sebastien Loeb nie zamierzał podarować zwycięstwa utalentowanemu podopiecznemu, zresztą Ogier na pewno by tego nie chciał – jest zbyt ambitny. Dlatego właśnie Loeb od samego rana mocno cisnął i wygrał pierwszą dzisiejszą próbę, acz tylko o 6,2 sekundy, co nie było wielką stratą Ogiera, gdy weźmie się pod uwagę, że junior czyścił trasę.
Na odcinkowe podium wdrapał się Mikko Hirvonen, ale widać wyraźnie, że Ford coraz bardziej odstaje od Citroëna i to już na szutrach, co więc może się dziać na nawierzchniach asfaltowych w dalszej części sezonu?
2,5 sekundy za Hirvonenem, 13,9 sekundy za Loebem, finiszował Dani Sordo. Hiszpan niewątpliwie marzył o pierwszym zwycięstwie, ale spójrzmy prawdzie w oczy – jak trzeba być mocnym psychicznie, żeby jeździć u boku takiego asa, jak Loeb! Szanse na wygraną z kolegą z zespołu, gdy czasem trzeba znieść nawet team orders, są znikome. Na szczęście nikt w Citroënie specjalnie tego od Daniego nie oczekuje – ma on przede wszystkim dowozić znaczące punkty w klasyfikacji producentów. I tak się dzieje – również dziś w Portugalii.
Piąty czas na pierwszym dzisiejszym odcinku należał do Pettera Solberga. Mr Hollywood narzekał na luzy w układzie kierowniczym.
Jedenasty czas uzyskał tym razem Kimi Räikkönen. W efekcie jego przewaga nad Villagrą stopniała do 20,6 sekundy.
OS15 – Loulé 1 – 22,51 km
Drugi i ostatni odcinek porannej pętli znowu wygrał Sebastien Loeb, ale Ogier pilnował swojego czasu i stracił do utytułowanego imiennika tylko 4,8 sekundy. Odcinkowe podium uzupełnił Dani Sordo, który skorzystał na kłopotach Pettera Solberga (piąty czas odcinka, +10,2) z układem kierowniczym i awansował na trzecie miejsce w generalce.
Kimi Räikkönen zamknął pierwszą dziesiątkę, ale dał się wyprzedzić Villagrze o 8,4 sekundy i ósme miejsce Icemana zawisło na włosku :-(
OS16 – Felizes 2 – 21,28 km
Po serwisowej przerwie powtórny przejazd przez Felizes znowu wygrał Loeb, ale tym razem był szybszy od Ogiera tylko o 0,6 sekundy. Do odrobienia zostało 9,5 s., więc Sebastien starszy zdał sobie sprawę, że junior dziś najprawdopodobniej będzie jednak szybszy. To nie stanowiło problemu – wszak zwycięstwo i tak pozostało w rękach francuskich ;-)
Hirvonen tym razem był szybszy od Daniego Sordo – pokonał go o 1,3 sekundy i choć różnica po tym odcinku między tymi kierowcami w generalce wynosiła tylko 7,4 sekundy, to między nimi mieścił się jeszcze Petter Solberg! A Mr Hollywood ukończył Felizes 2 z piątym czasem i zostało mu już tylko 2 sekundy zapasu nad Hirvonenem.
Kimi Räikkönen stracił do Loeba aż 1,5 minuty. Był to efekt rozdarcia prawej przedniej opony. W efekcie Iceman spadł w generalce na dziesiątą pozycję, czym mnie osobiście wpędził w czarną rozpacz.
OS17 – Loulé 2 – 22,51 km
Ostatni „prawdziwy” odcinek również zapisał na swoje konto Sebastien Loeb. Na wynik sześciokrotnego Mistrza Świata oczekiwali na mecie próby Sebastien Ogier i Julien Ingrassia i gdy okazało się, że Loeb i Elena pokonali ich jedynie o 1,7 sekundy, z uśmiechami na ustach odjechali na Estadio Algarve.
Drugi czas na Loulé 2 wywalczył Petter Solberg, który pokonał Daniego Sordo (czwarty na mecie) o 0,8 sekundy i zbliżył się do niego w generalce na 4,6 sekundy.
Kimi Räikkönen wciąż jechał swoim, tak naprawdę niezłym tempem, choć na pewno był rozgoryczony stratą z poprzedniego odcinka. Nie miał już szans na dogonienie zajmującego dziewiątą pozycję Khalida Al-Qassimiego.
OS18 – Estadio Algarve 2 – 2,03 km
Dość niespodziewanie superOS na Estadio Algarve wygrał Federico Villagra. Równie dużą niespodzianką był drugi czas należący do Matthew Wilsona. Dopiero trzeci był… Kimi Räikkönen! A gdzie czołówka???
Spokojnie – była! Dani Sordo okazał się o 1,2 sekundy wolniejszy od Villagry i zajął czwarte miejsce. Potem w tabeli wyników widniał Al-Qassimi, i dopiero na szóstym miejscu wyświetliło się nazwisko Ogier. Z tego wniosek, że Loeb nie dokonał niemożliwego i nie dogonił imiennika. Starszy z Sebastienów był dopiero siódmy.
Jednak największą niespodzianką był Petter Solberg… Mr Hollywood wjechał w beczki, stracił niemal 15 sekund i… czwarte miejsce w generalce, z którego przy takim obrocie spraw mógł się cieszyć Mikko Hirvonen. Ech…
Na koniec zostawiamy Was z pierwszą dziesiątką klasyfikacji generalnej:
1. Sebastien Ogier, Citroën C4 WRC, 3:51:16,1
2. Sebastien Loeb, Citroën C4 WRC, +0:00:07,9
3. Dani Sordo, Citroën C4 WRC, +0:01:17,6
4. Mikko Hirvonen, Ford Focus WRC, +0:01:32,0
5. Petter Solberg, Citroën C4 WRC, +0:01:35,7
6. Matthew Wilson, Ford Focus WRC, +0:07:10,1
7. Mads Østberg, Subaru Impreza WRC, +0:07:28,3
8. Federico Villagra, Ford Focus WRC, +0:10:36,1
9. Khalid Al-Qassimi, Ford Focus WRC, +0:10:55,8
10. Kimi Räikkönen, Citroën C4 WRC, +0:11:34,3
KG
Najnowsze komentarze