Kierowcy uczestniczący w Wyścigowych Mistrzostwach Świata WTCC przygotowują się do rozegrania dwóch rund w krajach Europy Środkowej – pierwsza z nich odbędzie się w stolicy Węgier, druga, w tydzień później, na Słowacji.
Po udanym rozpoczęciu sezonu i pierwszych sukcesach, nowym wyzwaniem dla zespołu Citroën Total będą tory o charakterze zupełnie innym od obiektów w Maroku i we Francji.
José-María López, zwycięzca dwóch z rozegranych dotychczas wyścigów, zajmuje obecnie pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców Wyścigowych Mistrzostw Świata (85 pkt), wyprzedzając kolegów z zespołu – Sébastiena Loeba (73 pkt) i Yvana Mullera (65 pkt).
Kalendarz WTCC FIA, w tym roku wyjątkowo napięty w swej pierwszej części, nie pozostawia zespołom chwili oddechu. Od czasu powrotu z toru Paul Ricard mechanicy zespołu Citroën Racing mieli tylko trzy dni na naprawę uszkodzeń – śladów walki, jakie pozostawił na samochodach ubiegły weekend. Trzy Citroëny C-Elysée WTCC zostały już wyekspediowane na Węgry, gdzie wystartują w trzeciej rundzie bieżącego sezonu wyścigów samochodów turystycznych.
„Tych parę dni wystarczyło, abyśmy mogli zrobić pierwszy, wstępny bilans tego sezonu” – mówi Yves Matton, dyrektor zespołu Citroën Racing. – „Jedno potrójne i dwa podwójne zwycięstwa to wyniki, które przekraczają nasze najśmielsze oczekiwania. Oceniam, że nasz zespół wyjątkowo szybko odnalazł się w tej nowej dla siebie dyscyplinie sportów motorowych i pokazał zdolność szybkiego, skutecznego reagowania na nieoczekiwane zmiany pogody i inne nagłe okoliczności zachodzące podczas wyścigu. Drugim wielkim powodem do zadowolenia jest dla nas fakt, że nasi kierowcy potrafią wygrywać w regularnej walce, bez konieczności liczenia na niepowodzenia rywali. Przy tym żaden z naszej trójki nie robi niczego kosztem kolegów: w zespole czuje się ducha solidarnej walki drużynowej. W tej chwili skupiamy się na najbliższych czekających nas zadaniach: musimy poradzić sobie na torach, które znamy znacznie gorzej od naszych konkurentów i walczyć z nimi pomimo tego, że i oni wyraźnie robią szybkie postępy”.
HUNGARORING – JEDEN Z GWOŹDZI SEZONU
Budapeszteński tor Hungaroring, rozsławiony dzięki wyścigom Grand Prix Formuły 1, organizowanych tu od roku 1986, w roku 2011 po raz pierwszy stał się areną jednej z rund Wyścigowych Mistrzostw Świata FIA WTCC. W ubiegłym roku na trybunach zgromadziło się ponad 50 tys. kibiców, by dopingować kierowców, w tym przede wszystkim miejscowego idola, zawodnika z Węgier Norberta Michelisza. „Niecierpliwie czekam na tę rundę, bo wszyscy opowiadają, że towarzyszy jej wręcz niesamowita atmosfera” – mówi Sébastien Loeb, który także może liczyć w Budapeszcie na wielkie zainteresowanie publiczności. – „Będzie to, obok Argentyny, niewątpliwie jedna z rund z największą widownią na trybunach. Dla mnie jest to szczególnie motywujące” – dodaje José-María López.
Również Yvan Muller należy do kierowców, którzy lubią Hungaroring i odnoszą na nim sukcesy. Dotychczas zawodnik z Alzacji wziął udział w trzech rundach WTCC w Budapeszcie i za każdym razem zdobywał w nich pole position, by następnie wygrywać pierwszy wyścig. Raz, w roku 2011, walka na torze długości 4381 m, o trasie pokonującej szereg pagórków i nawierzchni pokrytej charakterystycznym drobnym pyłem, przyniosła mu zwycięstwo w obydwu biegach.
„Ja też trochę już tam jeździłem – kilka lat temu bolidem Formuły F3000, a latem ubiegłego roku Citroënem C-Elysée WTCC. Było to na samym początku prac rozwojowych nad tym samochodem” – mówi z kolei Sébastien Loeb. – „Tor jest dosyć wąski i ma swoje drobne tajniki techniczne. Mnie się raczej podoba, ale nie jestem pewien, czy będzie na nim wystarczająco dużo okazji do wyprzedzania”.
„Ostatni raz ścigałem się w Budapeszcie w roku 2006, w serii GP2” – wspomina José-María López. – „Tor jest bardzo kręty, przez co stanowi wielkie obciążenie dla opon, które trzeba umieć oszczędzać od pierwszych treningów aż po obydwa wyścigi. To może okazać się czynnikiem decydującym o sukcesie, szczególnie, jeżeli weekend będzie gorący”.
NA POCZĄTEK – POKAZOWA JAZDA ULICAMI BUDAPESZTU
We czwartek 1 maja, w przeddzień pierwszych wolnych treningów na Hungaroringu, kierowcy zespołu Citroën Racing i ich C-Elysée WTCC wezmą udział w „Great Run” – przejazdach pokazowych zorganizowanych na ulicach stolicy Węgier. Ich trasa, przebiegająca przed słynną fasadą gmachu węgierskiego Parlamentu, wytyczona została po obu stronach Dunaju czyli na brzegach zarówno Budy, jak i Pesztu, dwóch części stolicy kraju. Oczekuje się, że będzie to wielkie święto i prawdziwa manifestacja zamiłowania Węgrów do sportów motorowych – wzdłuż trasy z pewnością oczekiwać można olbrzymich rzesz publiczności.
PROGRAM TRZECIEJ RUNDY SEZONU
Pierwsze wolne treningi, tak samo, jak we wszystkich innych rundach bieżącego sezonu, z wyjątkiem Moskwy, odbędą się w piątek w godzinach od 12:30 do 13:00. Treningi kontynuowane będą w sobotę w godzinach od 9:00 do 12:00, a po nich, o 14:30, rozegrane zostaną kwalifikacje. Dwa wyścigi główne rozpoczną się w niedzielę, o godzinach, odpowiednio, 13:35 i 14:35.
WTCC: Węgry – nowe tereny rywalizacji dla Citroënów C-Elysée WTCC
źródło: Citroën Polska
Najnowsze komentarze