Podobno Francuzi mniej dbają o swoje samochody niż choćby Niemcy. Jednak z danych AutoScout24 wynika, że oferowane przez nich auta z wyższej półki są jednymi z najmniej wyjeżdżonych w Europie. Sprawdziliśmy w jakim są stanie i ile kosztują.
Wzięliśmy pod lupę ponad 45 tys. dostępnych ogłoszeń we wspomnianym serwisie i przeanalizowaliśmy takie dane jak: popularność marek, przebiegi, kolory oraz ceny oferowanych aut. Mimo iż Francja nie jest największym motoryzacyjnym rynkiem w Europie, coraz więcej osób decyduje się na sprowadzenie używanego auta właśnie stamtąd. Zobaczmy zatem jakie marki możemy spotkać tam najczęściej.
Po Astona Martina do Francji
W segmencie premium we Francji dominują topowe niemiecki marki, czyli BMW (prawie 17 tys. ofert), Audi (11 tys.) i Mercedes Benz (8 tys.). Jeśli chodzi o luksusowe limuzyny, to w pierwszej trójce znalazło się Ferrari, Maserati i Bentley. Jednak spośród wszystkich ogłoszeń w portalu AutoScout24, rynek francuski oferuje najwięcej aut marki Aston Martin w Europie (15%). Ferrari stanowi blisko 15%, a Lamborghini 11%.
Najtańsze MINI
Średnie ceny oferowanych pojazdów z wyższej półki zaczynają się od 19,5 tysiąca euro za miejskie i popularne w tamtym regionie MINI. Najwięcej trzeba z kolei zapłacić za Porsche, bo średnio ponad 58 tys. euro, Jaguara (37 tys. euro) i BMW (30 tys. euro). Są to ceny wyższe niż np. w Belgii, we Włoszech czy Hiszpanii. Co ciekawe, Jaguara i BMW taniej kupimy nawet w Niemczech.
Lamborghini na wagę złota
Z kolei, za elitarne, używane limuzyny trzeba zapłacić nawet kilkaset tysięcy euro. Najdroższe we Francji są bowiem Lamborghini i Bentley, a ich średnie ceny sięgają nawet 110 tys. Ferrari to koszt w okolicach 100 tys. euro. Najtańszym oferowanym luksusowym autem jest Lotus za ok 39 tys. euro. Taniej niż w Niemczech można za to kupić tam Maserati (54 tys) i Astona Martina (81 tys.).
Drogie, ale z małym przebiegiem
Wysokie ceny aut oferowanych we Francji mają jednak swoje uzasadnienie. Samochody te mają bowiem jedne z najniższych przebiegów na Starym Kontynencie. Statystycznie najwięcej przejeżdżają oferowane tam Mercedesy, bo ok 89 tys. km. Warto jednak zauważyć, że mniej swoimi Mercedesami jeżdżą tylko Luksemburczycy. Lexus przejeżdża średnio 81 tys. km, a Volvo 80 tys. To właśnie we Francji kupimy też najmniej wyjeżdżone w Europie Jaguary (73 tys. km), BMW (67 tys.km) i MINI (47 tys. km).
Podobnie sytuacja wygląda półkę wyżej. Największe, średnie przebiegi oferowanych tam aut oscylują wokół 51 tys. km w przypadku Maserati. RollsRoyce przejeżdża ok 43 tys. km, ale i tak mniej na liczniku mają tylko limuzyny tej marki z Luksemburga. Średnia liczba przejechanych kilometrów Ferrari to 40 tys. Co ciekawe, to właśnie we Francji kupimy Lamborghini o najniższym średnim przebiegu (22 tys. km) w Europie.
Czarne limuzyny na topie
Podobnie jak w pozostałych krajach zachodnich, Francuzi wybierają eleganckie i stonowane kolory lakieru dla swoich drogich aut. Najczęściej oferowane na sprzedaż samochody są bowiem czarne, szare lub białe. Za podium znalazł się za to niebieski, srebrny i czerwony.
W przypadku luksusowych limuzyn rozkład barw się zmienia. Najczęściej oferowane auta mają tam kolor czerwony, który jest firmową barwą marki Ferrari i maszyn sportowych. Miejsce drugie i trzecie należy za to do czerni i szarości. Aż 8% oferowanych pojazdów jest białych, 7% niebieskich, a 4,5% żółtych.
Łatwo wywnioskować, że rynek używanych aut z segmentu premium i luksusowych nie jest we Francji tak duży jak np. w Niemczech. Warto jednak zwrócić uwagę na tamtejsze oferty, gdy szukamy auta o małym przebiegu i w dobrym stanie.
materiał AutoScout24
Najnowsze komentarze