Niektórzy z Was stwierdzą, że sportowcy inwestują w różne przedsięwzięcia mające im zapewnić niezłe dochody po zakończeniu kariery. Zgadza się. Choćby Daniel Sordo jest właścicielem m.in. Club Karting La Roca.
A na co wydają swoje zazwyczaj ciężko zarobione pieniądze? Większość z Was zaraz odpowie – na samochody (na przykład Sebastien Loeb kupił niedawno Ferrari), domy w pięknych, drogich lokalizacjach, samoloty bądź śmigłowce. No – na co jeszcze?
Zobacz: Sébastien Loeb za kierownicą nowego samochodu Dacia w rajdzie Dakar 2025! Czy będzie to Bigster?
Jakie jeszcze wydatki mają sportowcy? Zwłaszcza kierowcy rajdowi? Nie będziemy wnikać za dokładnie – wszak nie jesteśmy urzędem skarbowym ;-) ale takiej informacji przegapić nie mogliśmy – dotyczy przecież właśnie kierowców rajdowych! Sport przez nich uprawiany wiąże się z ryzykiem i to nie tylko ryzykiem wypadnięcia z trasy. Czasem się też wpada… Na przykład w ręce policji. A ta hiszpańska podała właśnie ciekawą informację ze swoich „polowań”. Na treningach i rekonesansach przed Rajdem Katalonii wzbogaciła lokalny budżet o niemałą kwotę kilkudziesięciu tysięcy euro!
Zobacz: Citroen DS3 WRC Sebastiena Loeba sprzedany za równowartość 3,3 mln zł
Rekordzistą przedrajdowych tras został Xavier Pons. Hiszpańska policja chyba się na niego uwzięła ;-) bo uzbierała mu mandatów na kwotę przeszło 12.000 euro! I to jedynie za siedem przekroczeń dopuszczalnej prędkości… Wychodzi przeszło 1.700 euro za statystyczne wykroczenie! Straszne kwoty!!! A my narzekamy na mandaty w wysokości 100-200 zł, czyli 25-50 euro… No fakt – zarabiamy pewnie nieco mniej, niż Pons… ;-) No i pewnie Xsara WRC jest ciut szybsza ;-)
Zobacz: Poznaj Xsarę WRC
Dobrze, że hiszpańscy policjanci nie wlepili mandatu Manfredowi Stohlowi za spowodowanie kolizji Peugeotem 307 WRC. Skoro za prędkość karzą tak wysokimi mandatami, to ile dostałby Austriak za kolizję? ;-)
A swoją drogą policja powinna być bardziej wyrozumiała. Nie tylko hiszpańska… ;-)
KG
Najnowsze komentarze