Mam przyjemność jeździć dość dużo, tysiące kilometrów, które pokonuję w ciągu miesiąca, pozwalają wyciągnąć pewne wnioski. Jednym z takich wniosków, czy może spostrzeżeń, jest fakt, że oto na naszych drogach, niedostrzegalnie, samoczynnie, wręcz autogamicznie, pojawił się Klub Kulturalnego Kierowcy. Mając CB możemy się przekonać jak uprzejmi i uczynni są inny ludzie!
Oto jedziemy za jakimś autem ciężarowym, wołamy do kierowcy z pytaniem czy można wyprzedzać, i dowiadujemy się , że oczywiście, „jedź kolego, zrobię Ci marginesik”. Czyli krótko mówiąc TIR zjeżdża nieco na pobocze aby umożliwić naszej małej osobówce wyprzedzanie. Wiadomości o stanie drogi czy o misiaczkach wymieniane są z najwyższą możliwą atencją, rzadko się bowiem zdarza, by na pytanie o „stan ścieżki na Bydgoszcz” ktoś nie odpowiedział. Co więcej kierowcy ostrzegają się ale i pozdrawiają, informują o utrudnieniach, ułatwiają sobie życie choćby podprowadzając kogoś nie znającego miasta. Ledwie wczoraj byłem świadkiem takiego zdarzenia, gdy uczynny kierowca stał się takim przewodnikiem dla dwóch aut dostawczych i ten swojego rodzaju mini-konwój pojechał do centrum miasta.
Oczywiście są wyjątki, są przekleństwa. Zdarza się. Ale zdecydowana większość kierowców jest ok. Dołączmy wszyscy do tego klubu. Będzie nam łatwiej.
Najnowsze komentarze