Właściciele Renault Megane IV w Australii zostali wezwani do serwisów z delikatnie mówiąc nietypowego powodu. Wada nie dotyczy usterki samochodu, ale… pomyłki w instrukcji obsługi. „Naprawa” będzie polegała na zakreśleniu błędu czarnym markerem.
Akcja serwisowa ma najczęściej za zadanie wyeliminować wady fabryczne samochodu. Od drobnych mankamentów wpływających na eksploatacje pojazdu po poważniejsze usterki elementów mechanicznych, które mogą zagrażać naszemu bezpieczeństwu podczas jazdy. Australijska komisja ds. konkurencji i konsumentów wezwała do serwisu właścicieli Renault Megane IV z nieco innego powodu. Problem dotyczył niewłaściwego sformułowania w instrukcji obsługi.
Według australijskiej komisji instrukcja „zawiera błąd, który może spowodować niewłaściwe skorzystanie przez użytkownika z zabezpieczeń przed dziećmi w tylnych drzwiach”. Z pozoru to tylko drobna nieścisłość w druku, ale po skorzystaniu ze wskazówek zawartych w książce, drzwi mogą zostać otwarte przez dziecko siedzące na tylnym fotelu a to już ma związek z bezpieczeństwem.
Renault nie wymieni całej instrukcji, zakreśli jedynie słowa „i drzwi” w instrukcji obsługi za pomocą czarnego markera. Akcją naprawczą objęto na rynku australijskim 824 egzemplarze Megane, które wyprodukowano pomiędzy 16 kwietnia a 11 października 2016 roku.
Zobacz także: Nowe Renault Trafic Combi i Renault Spaceclass: nowe doświadczenie jeszcze bardziej przyjemne
Najnowsze komentarze