Nowy Opel Insignia zupełnie zmieni charakter. Dyrektor generalny, marki powiedział, że producent dostosuje model do zmieniających się trendów. Czyżby w przygotowaniach był kolejny SUV?
Opel Insignia, który zastąpił model Vectra zadebiutował w 2008 roku. I generacja osiągnęła prawdziwy sukces na rynku motoryzacyjnym. Opel sprzedał ponad 900.000 egzemplarzy. Drugie wcielenie, które pojawiło się w 2016 roku, nie zdobyło aż tak wielkiej popularności. Przyczyną mogą być preferencje klientów, które zmierzają w kierunku SUV-ów. Insignia w ubiegłym roku została poddana drobnemu face liftingowi, ale niemiecka marka musi myśleć o następcy.
W rozmowie z Automotive News, dyrektor generalny Opla, Michael Lohscheller wspomniał, że Insignia wciąż jest dla marki ważna i model pozostanie wizytówką firmy. Niemiecki producent utrzyma swoją obecność w segmencie D, jednak Lohscheller zdaje sobie sprawę, że bycie tradycjonalistą nie wróży sukcesu w tej klasie i uważa, że kontynuowanie tej ścieżki nie byłoby dobrym pomysłem. Podkreśla, że Opel wie, jak dostosować się do zmieniających się trendów rynkowych. „Kształty nadwozia zmieniają się z biegiem lat, nie sądzę, aby właściwe było kontynuowanie tego, co zrobiliśmy w przeszłości. Opel jest bardzo elastyczny. Wymyślimy coś nowego” – powiedział Loscheller.
Trudno określić, w jakim kierunku może zmierzać Opel, aby zwiększyć oryginalność swojego flagowego modelu. Być może skorzysta z pomysłu zbliżonego do Citroena, który w nowym modelu C5 X zastosował ciekawe połączenie sedana, kombi i crossovera, ale raczej marka będzie starała się podkreślić swoją własną tożsamość mimo wspólnej platformy z Peugeot 508, DS 9 oraz Citroenem C5 X.
Najnowsze komentarze