Dacia Logan to samochód tani. Bardzo tani. I bardzo duży bagażnik ma. Do tego potrafi być oszczędna. Loganem przejechaliśmy blisko półtora tysiąca kilometrów, po autostradach, szosach, leśnych i polnych drogach. Sprawdził się i dowiódł, że jest warty swej ceny. O opinie pytaliśmy również użytkowników innych konkurencyjnych aut, dostępnych w podobnej cenie. Mowa o tym poniżej, a teraz można powiedzieć że Logan im się spodobał. Nie szukajmy tu jakości premium, nie szukajmy tu wrażeń sportowych. Ma być dużo miejsca i w miarę komfortowo. I jest. Do tego Dacia Logan jest bardzo tania w utrzymaniu.

Dacia Logan – samochód może się podobać
Z testem Logana mieliśmy pewien dylemat. Jak oceniać samochód, który z założenia ma być tani? W końcu cena tego auta zaczyna się od 27 tysięcy złotych, a najdroższa, najlepiej wyposażona i najbardziej zaawansowana technologicznie wersja kosztuje 10 tysięcy więcej. To niedużo. Zdecydowaliśmy się więc porównać Dacię z nowymi autami dostępnymi w podobnej cenie. Nie ma bowiem sensu porównywać Logana do samochodów z jego klasy, kosztujących, jakby nie było, często nawet dwa razy więcej. Ma to być auto budżetowe – i takie właśnie jest. Mimo to oferuje przyzwoity komfort jazdy, ogromne wnętrze no i niesamowite – bardzo niskie spalanie. Kto słyszał by samochód klasy kompaktowej przy pełnym załadowaniu, czyli 4 pasażerów i bagaż, spalał poniżej 5 litrów na 100 kilometrów? A taka właśnie jest Dacia Logan.

Dacia Logan zasługuje na uznanie
Samochód odbieraliśmy w ogromnym upale. Auto stało na nieocienionym placu, a w środku było prawdopodobnie ok. 50 stopni. Pierwszy test dotyczył więc klimatyzacji. Klimatyzacja w Dacii działa… sprawnie. Patrząc na Logana z zewnątrz samochód nie sprawia wrażenia dużego. Przy nadmuchanych nadwoziach innych współcześnie produkowanych aut, wydaje się być niewielkie. Na szczęście to tylko pozory, najprawdopodobniej będące efektem proporcji pojazdu, a zwłaszcza jego wysokosci. Wystarczy postawić Logana obok choćby takiego Fiata Punto, by zobaczyć jaka różnica dzieli te auta. Punto znika przy Loganie. Sylwetka Logana może się podobać, zwłaszcza tym osobom, które lubią samochody z dużą ilością ostrych kantów. Bardzo nam się spodobało, że Logan nie udaje innego niż jest w rzeczywistości, co przytrafia się wielu innym samochodom. Nie ma przesadnego „rozdmuchania” wymiarów zewnętrznych, żadnego „pompowania” kształtu nadwozia. Gdy na Logana patrzymy z tyłu, widać krótkie przedłużenie, czyli bagażnik. W końcu to sedan. Bez otwarcia go, nie dowiemy się jak ogromną przestrzeń bagażową oferuje nam Dacia Logan. Bryła auta umiejętnie to maskuje. Ale do tego jeszcze wrócimy. Podsumowując, z zewnątrz auto prezentuje się nieźle, chociaż to nie wygląd jest największym atutem tego samochodu.

Krótka wysoka sylwetka Logana kryje potężny bagażnik
Wnętrze? Plastiki są… przyzwoite. I tyle. To nie szczyt marzeń ani szczyt luksusu, bo plastiku jest dużo i właściwie króluje on we wnętrzu, ale za to sprawia po prostu solidne chociaż tanie wrażenie. Pierwsze skojarzenie mieliśmy ze Skodą. Tworzywo jest jednak solidne, odporne na zarysowania i budzi po prostu zaufanie. Owszem – wygląda tanio, ale przecież to auto miało być tanie, jest tanie, i będzie tanie! Nie oczekujmy więc na siłę tego, co konstruktorom zupełnie podczas projektowania Logana nie przyświecało, a czego teraz oczekują od nich polscy dziennikarze prasowi. Przed kierowcą zegary ze srebrnymi obwódkami, w środku konsola z materiału udającego aluminium. Udawanie to średnio się udaje, za to niewątpliwie ożywia wnętrze.

4 osoby w środku nie czują ograniczeń przestrzeni
Na środkowej konsoli znajdują się niemal wszystkie regulacje funkcjonalnymi urządzeniami auta: m.in. sterowanie szybami, klimatyzacją. Nasza wersja ma wbudowane radio, oczywiście bez takich luksusów jak sterowanie z kierownicy, co bardzo doceniliśmy w Clio. Na początku mała zagadka – a gdzie jest sterowanie lusterek? Rozglądamy się po aucie i powoli dochodzimy do wniosku, że auto ma manualnie ustawiane lusterka. Ale w dalszym ciągu nie widzimy dźwigienek z cięgnami! Dopiero po dłuższej chwili przycisk od lusterek odnajduje się pod przednią krawędzią dźwigni hamulca ręcznego. Szczyt ergonomii, to to nie jest, ale też nie powiemy, by było jakoś specjalnie niewygodne. Po prostu rozwiązanie inne, niż w przeważającej większości samochodów. Wymaga kilku minut przyzwyczajenia i potem jest już OK.

W czasach świetności tego lotniska wykorzystywanego przez Armię Czerwoną, Dacia produkowała zupełnie inny samochód… (lotnisko w Bagiczu)
Za to bardzo przyjemnie wygląda jasna tapicerka. Zdaje się trochę nie pasować, bo wygląda jakby pochodziła z auta wyższej klasy. Z przodu dużo miejsca, obaj testujący są dość wysocy (blisko 190 cm wzrostu), mieścimy się za kierownicą bez problemu (oczywiście nie jednocześnie ;-) !). Tutaj mała uwaga co do foteli – siedziska są odrobinę za krótkie. Przydałoby się dłuższe podparcie ud. Choć to tendencja – niestety – dość wyraźna w ostatnich konstrukcjach spływających z desek kreślarskich Renaulta. Ta jedna rzecz wyższym osobom może przeszkadzać, chociaż da się znaleźć wygodną pozycję za kierownicą. I taką w końcu udaje się i nam ustawić. Na uwagę zasługują też boczki drzwi – nie mają typowych uchwytów do zamykania. Tani samochód to tani sposób na uchwyt. Tutaj jest po prostu wgłębienie w wyprofilowanym podłokietniku drzwi. Proste? Pewnie, że tak i po przyzwyczajeniu się nie sprawi kłopotów.

Dacia Logan i zegary – przypominają to co znamy z Clio
Schowki mamy w drzwiach, są stosunkowo nieduże i płytkie. Co ciekawe w najtańszej wersji nie ma ich w ogóle. Uchwyty na napoje zlokalizowane zostały we wgłębieniu pod przednią konsolą. W sam raz na niedużą butelkę dla kierowcy i drugą dla pasażera. A przed pasażerem ogromny schowek i to jest chyba jedyna przestrzeń zamykana we wnętrzu Logana. Za to pojemnościowo powinna zaspokoić większość oczekiwań.
Pasażer z przodu siedzi wygodnie, miejsce na nogi jest dobrze wyprofilowane. Co się jednak stanie, gdy przesiądziemy się do tyłu? Wysoki kierowca z przodu i wysoki pasażer z tyłu. Czy to ma szansę zadziałać? Tak! Mimo odsuniętego mocno do tyłu fotela kierowcy, rosły pasażer siedzi wygodnie. Miejsca na nogi jest sporo, nad głową również nie ma na co narzekać. I ta szerokość kanapy! Widać tu klasę auta. Jest tak szeroko, że bez obaw można by zmieścić 4 osoby. Może nie gabarytów polityków typu Kalisz, czy Witaszek, ale politycy się w Loganach raczej nie pokazują… Wsiadanie i wysiadanie z tyłu ułatwiają szeroko otwierające się drzwi, więc wspomniani panowie by się spokojnie zmieścili ;-) Wygodnie i bez pochylania głowy, co jest zasługą wysoko poprowadzonej linii dachu. Ogólnie rzecz biorąc wnętrze zasługuje na pochwałę – jest proste, przestronne i wygodne. Zaskakująco wygodne.

Kiedy obok nie ma innego samochodu, Logan wydaje się być nieduży
Czas na pierwsze testy podczas jazdy. Logan żwawo przyspiesza i pierwsze ciasne zakręty wywołują zdumienie – samochód świetnie trzyma się drogi! Spodziewaliśmy się mocnego bujania na boki związanego ze sporą wysokością Dacii, a w rzeczywistości nadwozie pochyla się nieznacznie, trzeba naprawdę sporej prędkości w zakręcie, by spokojny przechył Logana zwiększyć. Jedzie się jak po szynach. Nierówności wybierane są prawie wzorowo. Całkiem miło jeździło się nam nawet po betonowych płytach podniszczonych pasów startowych poradzieckiego lotniska w Bagiczu pod Kołobrzegiem. Przy większych dziurach w jezdni nadwozie również zachowuje się spokojnie, słychać jednak pewne niedostatki wygłuszenia. Czasem bywa głośno. Silnika jednak niemal nie słychać do 3 tysięcy obrotów i to duży plus Dacii. Małego diesla nie warto zresztą kręcić powyżej tej wartości. Za spokojną jazdę odwdzięczy się przecież bardzo niskim zużyciem paliwa, a i tak momentu obrotowego wystarczy do wykonywania różnych manewrów podczas większości sytuacji drogowych. O tym jednak za chwilę, bo wrażeń z jazdy jeszcze trochę mamy. Dacia Logan dobrze trzyma się drogi i po prostu sprawdza na polskich krętych i dziurawych jezdniach.

Z tyłu miejsca sporo, drzwi otwierają się bardzo szeroko
Dacia Logan jest jakby stworzona do jeżdżenia w Polsce i warto to docenić! Mimo sporej wysokości jedzie nadzwyczaj stabilnie. Pozwala na więcej, niż to wygląda przy pierwszym kontakcie z tym samochodem. Za to jest wrażliwa na boczne podmuchy wiatru. To nie powinno dziwić – prawie płaskie boki auta i jego wysokość muszą działać jak żagiel. Z podobną sytuacją jednakże mamy do czynienia również w wielu innych autach dostępnych na polskim rynku i to autach z niższych klas. Z wyższych zresztą też…

Czytelna konsola, wszystkie niezbędne informacje są
Sprawdźmy teraz, jak poradzimy sobie w ruchu miejskim. Żwawe przyspieszanie ze świateł to żaden problem dla Logana. Mając pewne doświadczenie w jeździe dieslem, można wyprzedzić wiele aut z teoretycznie mocniejszymi silnikami, mimo, że pod maską zaledwie 50 kW mocy. Dane fabryczne mówią o 15 sekundach do setki, nam się wydawało, że to jednak trwało krócej. Na pewno silnik dCi nie jest ospały. Dobrze radzi sobie z nie najlżejszą przecież Dacią. A wracając do betonowej dżungli – w mieście trzeba uważać przy cofaniu i parkowaniu. Za to cofanie jest nieco utrudnione z uwagi na szerokie tylne słupki i ogromny bagażnik auta, którego niestety ze środka nie widać, natomiast parkowanie to swojego rodzaju lekcja wielkości Logana. Gdy auto stoi na parkingu samo, to wydaje się o wiele mniejsze, niż jest w rzeczywistości. Logan postawiony koło tak sporego samochodu, jakim jest np. Citroën Xantia, ujawnia się, jest wyższy i dość szeroki. Podsumowując jazdy miejskie: jeździ się przyjemnie i sprawnie, uważajmy jednak na wymiary auta! Dobrze jest zaraz po zakupie poświęcić trochę czasu na wyczucie gabarytów, żeby potem nie zrobić sobie (i Loganowi) kuku ;-)

Materiał solidny, odporny na zarysowania. Wystarczy!
Na trasie Dacia Logan ponownie pozytywnie zaskakuje. Zaczynamy od testu autostradowego, a wtedy z obiecanych 158 km/h robi się trochę więcej. Nie wiemy czy to zasługa sprzyjającej pogody, czy testowany egzemplarz był dobrze dotarty, faktem jest, że nasz Logan był najszybszy i nawet nieznacznie przekroczyliśmy licznikowe 180 km/h, wzbudzając przy tym spore zdumienie innych użytkowników dróg. Nieraz musieliśmy prosić o ustąpienie drogi na dwupasmowej asfaltowej wstędze. Przy tym samochód nadal, pomimo dużej prędkości, pozostawał w miarę stabilny i dawał się prowadzić. W jednym z testów w polskiej prasie motoryzacyjnej zarzucono Loganowi coś w rodzaju toporności prowadzenia. Być może w porównaniu do klasy premium tak jest. Ale tu mamy auto za 30 tysięcy złotych! Samochód jedzie zadziwiająco pewnie. Wyciszenie auta jest całkiem przyzwoite, można spokojnie rozmawiać dochodząc do prędkości 110 km/h. Potem szum powietrza opływającego nadwozie robi się już spory ale nadal nie słychać silnika! Może to zasługa wygłuszenia pod maską, a może faktu, że to diesel, który przy 100 km/h ma około 2 tysięcy obrotów na V biegu. 2,5 tysiąca obrotów to już prędkość o 40 km/h większa. Doskonale wpływa to na zużycie paliwa, które pozostaje na rozsądnym dla naszych kieszeni poziomie.

Tą lampkę znamy m.in. z Modusa. Podsufitka z dość prymitywnego materiału.
Dacia Logan – prowadzenie
Drogi krajowe i lokalne, to znakomite miejsce dla Logana, zwłaszcza z nowoczesnym dieslem pod maską. Auto – jak na common raila przystało – naprawdę przyzwoicie przyspiesza nie oczekując przy tym specjalnego wachlowania lewarkiem skrzyni biegów. Wyprzedzanie Loganem dCi, to prawdziwa przyjemność okraszona dodatkowo rozciągniętymi w pionie twarzami kierowców niejednego wyprzedzanego samochodu ;-) Wspomniane drogi nierzadko w naszym kraju nie znajdują się we wzorcowym stanie technicznym (ach te nasze eufemizmy…), a mimo to Dacia pozwala zapomnieć o niejednym uszczerbku jezdni. A w przypadku dróg, których nie znacie – pozwala części tych uszczerbków wręcz nie zauważać! Zawieszenie jest naprawdę komfortowe, a tłumienie – wręcz ustawiane „na Polskę”. No ale cóż – samochód był konstruowany z myślą głównie o wschodnioeuropejskich rynkach, dawnych demoludach. Musimy ocenić, że pod tym względem konstruktorzy wykonali 150% normy ;-)

Dwa Logany i Megane – Logan jest większy!
Na koniec testy na drogach leśnych. Tutaj robimy sesję zdjęciową samochodu i testujemy, jak zachowuje się auto na wyboistych, jakby nie było, leśnych duktach. Czy będzie tak samo dobrze jak w przypadku dróg asfaltowych? Tak, jest całkiem dobrze, bez względu na to, czy samochód jedzie tylko z kierowcą, czy też z obciążeniem. Spory prześwit powoduje, że nie udaje nam się zahaczyć o żaden korzeń, czy wystający z bruku kamień. Kolejny plus dla Logana. Świetnie sprawdzi się w rodzinnych wypadach nad wodę, czy jako auto, które musi jeździć po nieco trudniejszym terenie. Nie wiemy jak z trwałością zawieszenia, ale podczas kilkudziesięciu kilometrów trudnych jazd Dacia radzi sobie świetnie.

Niezbyt wygodny wlew płynu do spryskiwacza – to mogłoby być lepiej rozwiązane
Dacia Logan i silnik dCi
Przejdźmy do największej chyba przyjemności dla kierowcy, który kupi Logana z silnikiem dCi – spalania. Najpierw próbowaliśmy zmusić Dacię, aby zużywała jak najmniej paliwa. A więc jazda z delikatnym operowaniem sprzęgłem, wykorzystywanie pochyłości, brak gwałtownych manewrów. I tak przez 200 kilometrów jednej z głównych dróg krajowych w normalnym ruchu. Wynik zaskakujący, znowu pozytywnie. Dostrzegamy coś za dużo plusów taniego autka ;-) Średnie spalanie na dwustu kilometrach to zaledwie 3,9 litra/100 km. Bardzo mało, biorąc pod uwagę, że samochodem jadą dwie osoby a w bagażniku pełno, do tego klimatyzacja działa non-stop, włączone światła i radio. Jest to spalanie średnie, momentami udawało się przez dłuższe chwile utrzymywać około 3 litrów. Przy tym prędkość przejazdu wynosiła od 70 do 90 kilometrów na godzinę, a więc staraliśmy się jechać normalnie – zgodnie z przepisami. Przy próbach autostradowych i przy dynamicznej jeździe spalanie oczywiście rośnie. Ale tu znów miła niespodzianka – Logan pali średnio tylko 6 litrów!!! Mimo częstych przyspieszeń i dużej prędkości przejazdu. Komputer i tak nie mógł się przez dłuższy czas zdecydować czy ta średnia będzie 5,9 czy 6 litrów na 100 kilometrów, więcej nie chciało się pokazać. W ruchu miejskim spalanie nie przekroczyło 5,5 litra.
Oczywiście o takich rzeczach, jak spalanie chwilowe, średnie, dystans możliwy do przejechania na paliwie, jakie mamy w baku, czy odległości pokonanej od ostatniego tankowania i paru innych parametrach – informuje nas komputer pokładowy przełączany – podobnie, jak w Clio III – przyciskiem na manetce wycieraczek.

1,5 dCi – silnik wymarzony dla Logana
Oprócz tego segmentowy wyświetlacz ciekłokrystaliczny pomiędzy zegarami prędkościomierza i obrotomierza obrazowo prezentuje poziom paliwa w baku oraz temperaturę silnika. Kontrolki w postaci piktogramów umieszczono jako tło zegarów. Kiedy deska jest jasno oświetlona, z czym mamy do czynienia w słoneczne dni – identyfikacja zapalenia części z nich jest nieco utrudniona. Chodzi głównie o kontrolki podświetlane na zielono, czyli np. lampka włączenia świateł. Wieczorami i nocą jest już całkiem dobrze. Może gdyby tło zegarów było ciut ciemniejsze – byłoby bardziej kontrastowo i nieco lepiej.

Wykończenie drzwi uproszczone ale zaskakująco ładna tapicerka
Dacia Logan – wady?
Dużo było o zaletach, teraz kilka słów o minusach tego auta. W sumie to drobiazgi, ale warto o nich wspomnieć. Początkowo jest to jakość zestawu audio. Jeśli kupujesz Logana z radiem i jesteś obdarzony niezłym słuchem, to sugerujemy natychmiastową zmianę głośników i lepsze wytłumienie drzwi. Pomimo stosunkowo dobrego radioodbiornika (wizualnie ten sam co w Clio III) dźwięk jest zniekształcony i brakuje wysokich tonów. Po bliższym zbadaniu sprawy okazuje się, że winne są niskiej jakości głośniki. Mają dość tajemniczą charakterystykę przenoszenia dźwięków a regulacja w radiu niewiele daje. Dlatego, dla pełnego oddania bogactwa muzyki i mowy, warto natychmiast po zakupie włożyć inne głośniki a szczytem komfortu będzie dołożenie jeszcze głośniczków wysokotonowych, które najlepiej jest usytuować na przednich drzwiach. Drugi minus auta to pręt, który służy do utrzymywania maski w pozycji podniesionej. Fatalnie się go mocuje, jest krótki a samo mocowanie wymaga długiego przyzwyczajania. Budżetowo.

Jak za te pieniądze – komfort jazdy jest bardzo wysoki.
Nie spodobał się nam także… kształt lusterek zewnętrznych. A w zasadzie nie tyle kształt, co funkcjonalność jego właśnie takiego umieszczenia w przestrzeni. Sam kształt jest wręcz ładny, ale osobiście wolelibyśmy, żeby szersza część zwierciadła była przy dolnej, a nie przy górnej jego krawędzi. Ot – takie nasze przyzwyczajenie, ale wybaczcie – mniej mnie interesuje szerokie pokazywanie przestrzeni powietrznej za samochodem, niż pokazywanie drogi i tego, co dzieje się bezpośrednio za samochodem.
Ostatnią rzeczą są firmowe dywaniki gumowe. Ten kierowcy wyjątkowo nam się nie sprawdził, ciągle przesuwał się pod pedał gazu. Warto by go specjalnie umocować, bo jazda z takim przesuwającym się może być bardzo niebezpieczna. Tylne dywaniki są zdecydowanie za małe, dlatego po zakupie warto je zmienić.

Aluminiowopodobna konsola środkowa
Ale teraz pochwalimy Logana jeszcze raz – za przestrzeń na tylnej kanapie. Jest ona szeroka, pełnowymiarowa, i bez problemu mieszczą się na niej trzy rosłe osoby. Jeśli jadą tylko dwie, to mają dla siebie po prostu ogrom przestrzeni. Robi to spore wrażenie. Miejsca na boki jest bardzo dużo, miejsca nad głową podobnie. Także nogi można ułożyć wygodnie.
Również pojemność bagażnika robi wrażenie i nie powinna ograniczać Waszych możliwości – chyba każda żona zapakuje się do tego auta bezstresowo ;-) A faktem, iż zawiasy odrobinę ograniczają przestrzeń ładunkową, którym tak chętnie szafują dziennikarze polskojęzycznej prasy motoryzacyjnej, możecie się specjalnie nie przejmować – to przecież cecha szczególna niemal wszystkich sedanów!
Czy warto kupić Dacię Logan?
Czas więc na podsumowanie naszego testu. Czy warto Logana kupić? Mając ograniczony budżet i szukając nowego taniego auta rodzinnego, Logan po prostu powinien być czołowym kandydatem do zakupu. Ogromny bagażnik, dużo miejsca w środku, zaskakująco wysoki komfort jazdy i solidne wykonanie to duże atuty samochodu. Dacia Logan wyposażona w silnik dCi, to dodatkowo bardzo niskie zużycie paliwa i niskie koszty utrzymania. Dużą zaletą auta jest też prosta ale sprawdzona budowa. Przeglądy generalnie są niedrogie a brak skomplikowanej elektroniki tylko ułatwia ewentualne naprawy. Zastrzeżenia przy zakupie można mieć w zasadzie jedynie do stylistyki samochodu, ale przecież o gustach się nie dyskutuje ;-) W każdym razie my Dacię Logan zdecydowanie polecamy!
Ufo i Dacia Logan w Borach Tucholskich

Nawet UFO przyleciało obejrzeć Logana!
Podziękowania
Dziękuje firmie Renault Polska za udostępnienie samochodu dla testów.
Samochód testowali dla Was: Krzysiek Gregorczyk i Jędrzej Chmielewski
Najnowsze komentarze