Nowa Dacia Jogger, Sandero, Logan czy Duster mają liczne wady, które powodują, że nie powinieneś kupić tego samochodu w salonie i dołączyć do grona tysięcy klientów tej marki. Tak przynajmniej wynikałoby z licznych komentarzy, które zamieszczają w sieci osoby, które nigdy nie miały Dacii, ale wiedzą lepiej. Eksperci motoryzacyjni od wszystkiego równają Dacię z błotem, bo twierdzą, że ten samochód ma mnóstwo wad. Co ich najbardziej boli?
1. Dacia nigdy nie dorówna używanym samochodom premium
Zamiast nowej Dacii lepiej kupić używaną klasę premium – mówią. „Przecież za sześćdziesiąt tysięcy złotych możesz kupić” (tu następuje cała litania wyliczeń, jakie to stare samochody marek Audi, BMW i Mercedes po wielu wypadkach i innych zdarzeniach można nabyć.
Nie sposób się z tym nie zgodzić. Za kwotę, którą zapłacisz za nową Dacię, rzeczywiście można kupić coś na rynku wtórnym. Oczywiście, może to być samochód klasy premium. Przy wszystkich zaletach owej mitycznej klasy premium będzie miał jedną cechę dyskwalifikującą – to samochód używany. Ale to przecież „drobiazg”, w umysłach i przekonaniach polskich ekspertów a przede wszystkim handlarzy „używana klasa premium” zawsze będzie lepsza.
2. Nowa Dacia to żaden prestiż, co najwyżej Prestige
O, jakże nazwa wersji wyposażenia Prestige jednego z modeli Dacii kłuje w oczy naszych ekspertów motoryzacyjnych w Polsce. Jak bardzo nie mogą jej przeżyć i jak wielka to w ich oczach wada! Nie kupujcie więc wersji Prestige, to Dacia to żaden prestiż. To samochód budżetowy, wozidło, które ma Cię przewieźć z punktu od A do B, nie oczekuj złotych klamek, skóry i nie wiadomo jakich cudów. Prestiżu tu rzeczywiście nie ma i w tym trzeba ekspertom oddać co ich.
3. Dacia to rumuńskie g…
Z takim argumentem ciężko polemizować czy się kłócić. Wciąż dla wielu rodzimych „wanna be” ekspertów motoryzacyjnych marka Dacia nie jest godna niczego, poza wyszukanym piwnym epitetem. Konsylium spod budki z piwem doskonale wie, bo przecież ma ku temu wszelkie dane i podstawy, że Dacia to marka z Rumunii i nic się od 30 czy 40 lat nie zmieniło. Dlatego pamiętajcie – polscy eksperci od wszystkiego (lub siedmiu boleści jak kto woli) – odradzają Dacię za wszelką cenę. Bo to rumuńskie panie, to nie może działać.
4. A kto to potem kupi? Chyba tylko głupi?
Wśród wielu popularnych hejtów na Dacię ten powoli jakoś niestety zanika. Ale dość popularna opinia jeszcze do niedawna głosiła, że nikt później Dacii nie odkupi. Eksperci powoli się jednak wykruszają, odchodzą od tego stanowiska, bo najpierw zauważyli nieprzyzwoicie drogie używane Dustery a potem samochody w ogóle jakoś zaczęły być trudno dostępne. Podpowiadamy więc zmianę narracji: piszcie, że te używki Dacii są za drogie!
5. Nie można kupić automatu z 4×4! Skandal
Kiedyś nie było automatycznej skrzyni biegów w ofercie Dacii i to jest fakt. Faktem jest też to, że nie można zamówić do Dacii Duster automatycznej skrzyni biegów i napędu 4×4. Jest to wada kompletnie dyskwalifikująca ten samochód i każdy, kto nawet chciałby zwykłe uczciwe 4×2 z LPG, powinien natychmiast zrezygnować z zakupu. Potwierdzamy – nie da się i już. 4×4 dostępne jest tylko ze 150-konną benzyną a Dacia nie zamierza tego zmieniać.
6. To w ogóle nie jeździ a moja kosiarka ma większy silnik
Dacia, z uporem maniaka montująca trzycylindrowe silniki o pojemności „kartonu od mleka” słusznie naraża się polskim ekspertom i fanom trzylitrowych jednostek napędowych. Przecież prawdziwy, jedynie słuszny silnik, musi mieć tej pojemności trzy kartony od mleka, a nie jeden. W oczach ekspertów wadą jest to, że nawet z owym jednym litrem przyspiesza sprawnie i da się tym jeździć dynamicznie. No ale trzy litry jeżdżą lepiej. Cóż, nie sposób się nie zgodzić! Jeździć to jakoś jeździ, ale prawdziwe V6 albo V8 to byłoby coś, panowie eksperci.
7. Podtlenek biedy to skandal
No jak w ogóle można do Dacii montować fabryczną instalację gazową, która nie powinna tam być, bo to przecież oznaka biedy. Zgadza się, nie mamy żadnego kontrargumentu – to poważna wada, że Joggerem, Sandero czy Dusterem można jeździć prawie dwa razy taniej niż na benzynie. Samochody powinny być tylko dla bogatych a LPG zakazane.
8. Tylko pięć lat gwarancji, potem się rozpadnie
Zupełnie niedopuszczalna praktyką jest to, że Dacia oferuje tylko pięć lat gwarancji i to jeszcze trzeba za nią zapłacić. Po pięciu latach z całą pewnością się rozpadnie lub ulegnie biodegradacji, uważają eksperci. Te same osoby narzekają równocześnie, że 12-letnie Dustery z 2010 roku kosztują aż trzydzieści tysięcy złotych za sztukę, ale to pewnie kłopoty z matematyką, nic więcej. I co gorsza mają rację, Dacia rzeczywiście może mieć maksymalnie pięć lat gwarancji. Nie da się z tym polemizować.
Uwaga! W ten link nie klikaj, bo wiedzie do strony Dacia.pl
9. Siedemset złotych za koło zapasowe
Bardzo poważnym, niewybaczalnym wręcz grzechem Dacii jest konfigurator samochodu, który zawiera skandalicznie drogą pozycję pod tytułem koło zapasowe, za które trzeba zapłacić. Naprawdę! Producent życzy sobie aż siedemset złotych. I tutaj nie mamy żadnych argumentów na obronę – mówimy jak jest. Płacić musisz!
10. Dacia drożeje na potęgę
Eksperci z grup dyskusyjnych i komentarzy podkreślają jeszcze jedną cechę Dacii, której obronić nie sposób. Otóż zarówno nowe jak i używane samochody tej marki drożeją w oczach. Wspomniany już wyżej 12-letni Duster potrafi kosztować połowę ceny nowego, co jest skandalem samym w sobie. W tym czasie inne marki na pewno przecież nie drożeją (no skąd!) a za trzy dychy mityczna klasa premium wręcz tanieje. Także przyznajemy to otwarcie i nie będziemy się spierać. Jest drogo, drożej a będzie jeszcze drożej. I dlatego w dyskusjach wszelakich często pada słuszna uwaga, że kiedyś maksymalnie wypasionego Dustera można było kupić za niecałe sześćdziesiąt tysięcy a dzisiaj to już stówka. Jest to fakt niezaprzeczalny. Owo kiedyś było jakieś dziesięć lat temu, ale wszystko się zgadza. Było taniej. Obecnie taniej już nie będzie. Dacia jest droga a jej wartość na rynku wtórnym urosła tak bardzo, że nawet nieprzychylne zwykle francuskim samochodom niemieckie media piszą o rekordowej wartości rezydualnej Sandeo czy Dustera. Nie kłamią. Mówią jak jest.
Mając na względzie powyższe, wnoszę jak na wstępie – chciałoby się podsumować. Dacia ma zaprawdę mnóstwo wad tak jak w naszym kraju mieszka mnóstwo świetnych ekspertów motoryzacyjnych. Prawe każdy Polak nim jest. I tego się trzymajmy.
Najnowsze komentarze