Citroën AMI to samochód, który nie miał prawa przyjąć się na rynku. W momencie premiery mało kto wierzył w sukces. Krytycy zarzucali mu, że jest mały, wolny a wygląd porównywali do Fiata Multipli. A jednak elektryczny AMI odniósł duży sukces.
Citroën AMI ma przeznaczenie typowo miejskie i podmiejskie na krótkich dystansach. To autko na zakupy, na dojazdy do pracy czy szkoły. Niewielka bateria pozwala na przejechanie do 75 kilometrów a prędkość maksymalna tego pojazdu to zaledwie 45 km/h. Jest zbudowany głównie z tworzywa a jego kształt to typowa przewaga użytkowości nad designem.
Zobacz: Citroën AMI Racing – na sportowo!
Pudełko na czterech kołach to jedno z łagodniejszych określeń osób, którym AMI się po prostu nie podoba. Są jednak tacy, którzy Citroëna AMI bardzo polubili. A dokładnie osób takich jest już 20.000 bo tylu właśnie nabywców znalazł ten model w ciągu dwóch lat. To duży sukces.
Zobacz: Citroën AMI już w Polsce. Pierwszy egzemplarz jeździ w Sosnowcu
Citroëna AMI można kupić przez internet w wielu europejskich krajach, w tym we Francji, Niemczech i Anglii. Jesienią ma trafić również do Polski. Jego pojawienie się może być dla polskiego oddziału testem jak będzie funkcjonować sprzedaż przez internet, o ile marka zdecyduje się na taką formę zbierania zamówień.
W tym roku Citroëna spodziewa się dalszych wzrostów sprzedaży AMI. Elektromobilność miejska naprawdę dla każdego – reklamuje swój pojazd. Kto wie…
źródło: Les Echos
Najnowsze komentarze